Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kiedy wrócić do pstrąga


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 wrzesień 2007 - 19:30

Witam
Miqałbym do Was pytanie - ile pstrąg potrzebuje czasu na odstresowanie się po spięciu w czasie holu - kilka godzin/dobę/kilka dni??

#2 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 03 wrzesień 2007 - 19:37

Trzeba po niego wracać zawsze :D. Z opowieści wiem, że potrafią już po kilku minutach a nawet bez odpoczynku przywalić po raz drugi w przynętę. Czasami jednak w ogóle już się nie pokaże. Różnie to bywa... zależne od osobnika i warunków pewnie. Zawsze jest też możliwość, że ów osobnik ucieknie z danego niebezpiecznego miejsca a jego miejsce zajmie po jakimś czasie inny...
Ale pomogłem

#3 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 03 wrzesień 2007 - 22:15

Z mojego doswiadczenia z malych rzek na pomorzu i warmi wynika, ze tego samego dnia nigdy nie udalo mi sie sprowokowac duzej ryby do brania, ktora uprzednio stracilem podczas holu. Zdarzaly sie odprowadzenia i podgryzania, ale bez zdecydowanego uderzenia. Natomiast po kilku dniach udalo sie.
Pozdrawiam

#4 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 wrzesień 2007 - 22:38

Czyli jak wczoraj mi spadł to jutro moge jechać :D

Sławek - był na Twojego pstrążka, teraz łowię tylko na to i na bullheada.

#5 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 04 wrzesień 2007 - 05:38

Bardzo mi przyjemnie :D niech poprawi na to samo i się nie zepnie :D

#6 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 04 wrzesień 2007 - 07:12

Witam
Miqałbym do Was pytanie - ile pstrąg potrzebuje czasu na odstresowanie się po spięciu w czasie holu - kilka godzin/dobę/kilka dni??


Kilka dni temu, prawie na zakończenie sezonu, miałem takie oto zdarzenie.
Stoję w wodzie, o głębokości nieco powyżej kolan. Rzucam pod prąd.
Do Celty nr 3 (Rublexa), startuje trzydziestaczek (może :D ). Dogania blaszkę, kilkakrotnie trąca ale się nie zapina.
Zaczyna mi brakować linki, więc wykonuję półobrót, prowadząc blaszkę wokół siebie.
Zapinam go, w ostatnim momencie ale zacięcie jest już bardzo słabe. Chwilę walczy i spina się.
Zmęczony spływa pod niewielki wykrot.
Wychodzę na brzeg i schodzę, ok 1,5 metra poniżej tego miejsca i rzucam (znów pod prąd). Szybko ściągam blaszę, do wykrotu i nagłym ruchem odciągam od grożącego zaczepu, w bok.
W tym momencie uderza.
Znowu krótka walka na płytkiej wodzie. Poznaję, że to ten sam osobnik po charakterystycznym ubarwieniu.
Niestety znowu spada, tym razem przy podbieraniu ręką, w momencie gdy drugą ręką szykuję aparat.
Gdy poraz drugi spływał pod kolejny wykrot udaje mi sie zrobić fotkę. Był już chyba mocno zmordowany. Zdecydowałem że dam mu już spokój.
A oto ten wojownik:

Załączone pliki



#7 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1942 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 04 wrzesień 2007 - 08:47

Takie właśnie wydarzenia @Popper które też przeżyłem sprawiły że od stycznia atakuję pstrągi :D

#8 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 04 wrzesień 2007 - 17:23

te pstrazki, ktore ostanio zlapalem, tez byly strasznie zmordwane po pogoni za woblerem, potrzebowaly dluzsza chwile, zeby wrocily do siebie, kiedy je wypuscilem
co do ponownych atakow, to raczej dwa, gora trzy i to w spokojnej wodzie, potem zero reakcji, choc widzialem gdzie stoi

#9 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 04 wrzesień 2007 - 18:55

To żywe stworzenie i dlatego nigdy nie wiadomo jak się zachowa. To zupełnie tak jak z ludźmi - jedni gdy się oparzą to unikają gorącej herbaty a inni będą czerpać z tego przyjemność (na przykład chodząc boso po rozgrzanych węgiełkach ).




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych