Opisy tanich ciuchów mówiące o wodoodporności rzędu 8000 mm słupa wody i o paroprzepuszczalności rzędu 5000 gr/m2/h to brednie, nie wierzcie w to.
Bartek
Skoro temat odgrzany, to wtrącę dwa słowa.
Właśnie tanie ciuchy mogą mieć takie parametry. Drogie, te uszyte z Gore albo z Dermizaxa, mają zazwyczaj powyżej 20 000 w te i we wte. Tyle że kosztują kilkakrotnie więcej. Mam sztormiak z Gore i jest znakomity. Jestem zawsze suchy. Choć by woda się lała z morza i z nieba i wilgotność była 100%. Mam cieniutką kurtkę wierzchnią z Gore i choć ma już kilka lat, kropli wody do środka nie wpuści i pięknie oddycha. Mam kurtkę narciarską bardzo dobrej firmy tyle że nie z Gore, a z czegoś tam i jest taka sobie. Wygląda ładnie ale użytkowo pozostawia wiele do życzenia. Wg. mnie wybór prosty - Gore albo Dermizax. Oczywiście ten wybór niestety kosztuje. Wracając zaś do tytułowych spodni - mnie się podobają. Nawet bardzo. Myślę że w takich spodniach rodzaj membrany ma mniejsze znaczenie niż w kurtce. Byle były mniej więcej nieprzemakalne.