Witam
Nie tak dawno temu na jednym z portali wędkarskim jak inni forumowicze i ja podziwiałem wyrób naszego kolegi, robiącego wahadełka.
Wszyscy są zachwyceni niesamowitym talentem twórcy i porównują przynęty do biżuterii.
Jakież było moje zdziwienie, gdy jedna z Pań postawiła mnie przed faktem dokonanym, zobaczywszy na co jej wnuczek łapie pstrągi, dokonała przelewu na moje konto, opłaciła kuriera i poinformowała mnie, że zamówiła u mnie parę kolczyków!? , szerszenie, dając mi cztery dni na ich wykonanie, określając kolorystykę, (widocznie do koloru włosów) i wysłanie!
Nie było dyskusji. Stanowcza Pani oświadczyła mi, że czeka na dostawę. No cóż? pomyślałem, że nie mogę jej zawieść. Śmiałem się, że takich "jaj" niespodziewałbym się, a jednak stało się - poleciały na inny kontynent.
O to jak prezentują się kolczyki "rześkiej pani".
Ciekaw jestem i waszej oceny, bo zamawiająca jest zachwycona
Pozdrawiam
Harjer