Wbieram się na Memoiał Brudzińskiego
Woblery i gumy Janusza Widła
#2161 OFFLINE
Napisano 18 marzec 2017 - 09:43
- tlok lubi to
#2162 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 13:30
Kiedyś niechcący został mi po wypadzie nad Wisłę z Kolegą w pudełku jeden wobler Janusza , a na woblery nie łowię brzydki jakiś taki i zwyczajny, nawet nie zastanawiałem się dlaczego ludzie się o te woblery tak zabijają jak tylko pojawią się na giełdzie, gdzieś tam przez myśl przeszło mi pare razy ,że pewnie jakaś bajka chodzi w eterze o tych paskudnych wynalazkach i ,żę Twórca kasuje za nie kosmiczne pieniądze od ludzi wierzących w takie bajki życie nieco zdeptało moje wyobrażenie 2 lata temu w lipcu we Francji nad górską pstrągową rzeczką , łaziłem , zwiedzałem, głębokość pewnie max 50 cm i rwący nurt , co jakiś czas za kamieniem jakiś malutki pstrążek wielkości dłoni, niechcący przechodząc półokrągłym mostem na drugą stronę zobaczyłem że to chyba jedyne miejsce od kilku km gdzie woda ma ze 3 m pod filarami, kopnąłem kilka kamyczków i prawie spadłem do wody po obrazku jaki zobaczyłem.....do kamyczków startowały ryby , duże ryby, bardzo duże ryby od góry wyglądały jakby miały skrzydła, nie zastanawiałem się długo i poleciałem do auta po wędkę , niestety mało odpowiednią na tego typu łowienie ustawiłem się z brzegu i rzucałem po jakieś 20m skosem puszczając gumy pod filar , i po kilku godzinach emocje opadły , byłem zniesmaczony przewaliłem kilkadziesiąt gum i główek a w efekcie dostałem jakieś upośledzone okonie i kleniowynalazki gatunku nieznanego, wk....ony byłem niemiłosiernie ale otoczenie było tak fajne że nie miałem chęci wracać przed zachodem słońca, od niechcenia założyłem 8 czy 9 cm Widła zabłąkanego w stosach gum, kilka rzutów i myk ! coś siedzi, szybka akcja i brzana na brzegu , i tak raz po razie rybki od takie plus minus od 30 do 60 cm momentalnie wyjeżdżały na mocy kij z pletką 0.12 , kotwice w wobku prostowałem co kilka ryb , po godzinie były już jak z plasteliny a nie miałem żadnych na zmianę , finalnie na woblerze zawisły haki i ryby wyjeżdżały dalej , dzień świra , byłem w ciężkim szoku z jednego miejsca wytarabaniłem kilkanaście ryb które nie interesowały się niczym poza tym jednym paskudnym woblerem niedawno jakiś deficyt poczułem w pudełkach i napisałem do Janusza , coś tam odpisał coś tam ustaliliśmy nie bardzo chciało mi się wydziwiać , chciałem tylko te paskudne uklejki , później okazało się ,że moja Siostra niechcący przelała 2x więcej kasy niż ustalaliśmy i na szybkości dzięki uprzejmości pewnego Forumowicza zdobyłem numer telefonu do Janusza i przekręciłem w celu wyjaśnienia sytuacji , momentalnie drugie z moich wyobrażeń legło w gruzach , Janusz okazał się naprawdę swojakiem i momentalnie zrozumiałem ,żę woblery które robi w pełni wyrażają jego podejście do wędkarstwa a zwyczajność wizualna jego przynęt nie jest przypdkiem.
Dzisiaj odebrałem paczkę i teraz czuję się pewniej mając zapas uklejek na każdą okazję w zasadzie w każdej wersji jaką mógłbym chcieć i jeszcze jak to sobie przeliczyłem to nie umiem zrozumieć ludzi rzucających się na te woblery na giełdzie , bo w tej cenie nowych ze sklepu to można chyba wynieść jedynie jakieś jaxony albo ze dwa bazarowe, żałuje że czaiłem się tyle czasu jak Trynkiewicz pod przedszkolem
- marienty, woblery z Bielska, marianosum i 7 innych osób lubią to
#2163 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 13:34
i jeszcze woreczek gum się zaplątał gratisem , ta mi od razu przypadła do gustu
Załączone pliki
- woblery z Bielska, urasenty, Janusz Wideł i 4 innych osób lubią to
#2164 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 14:07
Wystaw te ze zdjęcia na giełdę to zobaczysz jak ich wsysają jak ta brzana!
Przecie te woblery są zaczarowane to jak mają nie łowić
Użytkownik Raffaello edytował ten post 24 marzec 2017 - 14:08
- Janusz Wideł i eRKa lubią to
#2165 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 15:40
Super opis Profil Nieaktywny Fajnie się czyta ."Czaić się jak Trynkiewicz pod przedszkolem"-dałeś do pieca
- marianosum i chlodnica lubią to
#2166 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 15:45
Super opis Profil Nieaktywny Fajnie się czyta ."Czaić się jak Trynkiewicz pod przedszkolem"-dałeś do pieca
słyszałem też gdzieś "pocić się jak trynkiewicz w sierocińcu" ale ni pasowało mi do eseju
- marianosum i Janusz Wideł lubią to
#2167 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 16:34
słyszałem też gdzieś "pocić się jak trynkiewicz w sierocińcu" ale ni pasowało mi do eseju
a nie jak pedofil w Disnaylandzie?
przepraszam panie Januszu za offtopa
Użytkownik Voiteh edytował ten post 24 marzec 2017 - 16:35
#2168 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 21:40
Kiedyś niechcący został mi po wypadzie nad Wisłę z Kolegą w pudełku jeden wobler Janusza , a na woblery nie łowię brzydki jakiś taki i zwyczajny, nawet nie zastanawiałem się dlaczego ludzie się o te woblery tak zabijają jak tylko pojawią się na giełdzie, gdzieś tam przez myśl przeszło mi pare razy ,że pewnie jakaś bajka chodzi w eterze o tych paskudnych wynalazkach i ,żę Twórca kasuje za nie kosmiczne pieniądze od ludzi wierzących w takie bajki życie nieco zdeptało moje wyobrażenie 2 lata temu w lipcu we Francji nad górską pstrągową rzeczką , łaziłem , zwiedzałem, głębokość pewnie max 50 cm i rwący nurt , co jakiś czas za kamieniem jakiś malutki pstrążek wielkości dłoni, niechcący przechodząc półokrągłym mostem na drugą stronę zobaczyłem że to chyba jedyne miejsce od kilku km gdzie woda ma ze 3 m pod filarami, kopnąłem kilka kamyczków i prawie spadłem do wody po obrazku jaki zobaczyłem.....do kamyczków startowały ryby , duże ryby, bardzo duże ryby od góry wyglądały jakby miały skrzydła, nie zastanawiałem się długo i poleciałem do auta po wędkę , niestety mało odpowiednią na tego typu łowienie ustawiłem się z brzegu i rzucałem po jakieś 20m skosem puszczając gumy pod filar , i po kilku godzinach emocje opadły , byłem zniesmaczony przewaliłem kilkadziesiąt gum i główek a w efekcie dostałem jakieś upośledzone okonie i kleniowynalazki gatunku nieznanego, wk....ony byłem niemiłosiernie ale otoczenie było tak fajne że nie miałem chęci wracać przed zachodem słońca, od niechcenia założyłem 8 czy 9 cm Widła zabłąkanego w stosach gum, kilka rzutów i myk ! coś siedzi, szybka akcja i brzana na brzegu , i tak raz po razie rybki od takie plus minus od 30 do 60 cm momentalnie wyjeżdżały na mocy kij z pletką 0.12 , kotwice w wobku prostowałem co kilka ryb , po godzinie były już jak z plasteliny a nie miałem żadnych na zmianę , finalnie na woblerze zawisły haki i ryby wyjeżdżały dalej , dzień świra , byłem w ciężkim szoku z jednego miejsca wytarabaniłem kilkanaście ryb które nie interesowały się niczym poza tym jednym paskudnym woblerem ...
Wchodząc po dwóch dniach w wątek p. Janusza myślę sobie znowu zobaczę jakąś ciekawą fotę nowych gum lub woblerów świeżo zamówionych, a tym razem przeliczyłem się. Pozytywnie oczywiście. Nie często czyta się taki tekst. Czapki z głów 😉
- Janusz Wideł lubi to
#2169 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 21:59
- siwypike, woblery z Bielska, Janusz Wideł i 1 inna osoba lubią to
#2170 OFFLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 14:03
i jeszcze woreczek gum się zaplątał gratisem , ta mi od razu przypadła do gustu
Jak możesz to jeszcze opisz jakie to modele ( długość ,model) tak dla potomnych.
#2171 OFFLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 15:46
Chodzi Ci o modele gum ?
#2172 OFFLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 17:03
Witam Januszu mam pytanko te płotki to największe twoje gumy ?
#2173 OFFLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 17:38
Aktualnie największe sprawdzone w boju to płotki 13 cm. Pracuje nad większymi modelami ,ale dostępne będą dopiero po testach w maju.
#2174 ONLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 21:25
Kiedyś niechcący został mi po wypadzie nad Wisłę z Kolegą w pudełku jeden wobler Janusza , a na woblery nie łowię brzydki jakiś taki i zwyczajny, nawet nie zastanawiałem się dlaczego ludzie się o te woblery tak zabijają jak tylko pojawią się na giełdzie, gdzieś tam przez myśl przeszło mi pare razy ,że pewnie jakaś bajka chodzi w eterze o tych paskudnych wynalazkach i ,żę Twórca kasuje za nie kosmiczne pieniądze od ludzi wierzących w takie bajki życie nieco zdeptało moje wyobrażenie 2 lata temu w lipcu we Francji nad górską pstrągową rzeczką , łaziłem , zwiedzałem, głębokość pewnie max 50 cm i rwący nurt , co jakiś czas za kamieniem jakiś malutki pstrążek wielkości dłoni, niechcący przechodząc półokrągłym mostem na drugą stronę zobaczyłem że to chyba jedyne miejsce od kilku km gdzie woda ma ze 3 m pod filarami, kopnąłem kilka kamyczków i prawie spadłem do wody po obrazku jaki zobaczyłem.....do kamyczków startowały ryby , duże ryby, bardzo duże ryby od góry wyglądały jakby miały skrzydła, nie zastanawiałem się długo i poleciałem do auta po wędkę , niestety mało odpowiednią na tego typu łowienie ustawiłem się z brzegu i rzucałem po jakieś 20m skosem puszczając gumy pod filar , i po kilku godzinach emocje opadły , byłem zniesmaczony przewaliłem kilkadziesiąt gum i główek a w efekcie dostałem jakieś upośledzone okonie i kleniowynalazki gatunku nieznanego, wk....ony byłem niemiłosiernie ale otoczenie było tak fajne że nie miałem chęci wracać przed zachodem słońca, od niechcenia założyłem 8 czy 9 cm Widła zabłąkanego w stosach gum, kilka rzutów i myk ! coś siedzi, szybka akcja i brzana na brzegu , i tak raz po razie rybki od takie plus minus od 30 do 60 cm momentalnie wyjeżdżały na mocy kij z pletką 0.12 , kotwice w wobku prostowałem co kilka ryb , po godzinie były już jak z plasteliny a nie miałem żadnych na zmianę , finalnie na woblerze zawisły haki i ryby wyjeżdżały dalej , dzień świra , byłem w ciężkim szoku z jednego miejsca wytarabaniłem kilkanaście ryb które nie interesowały się niczym poza tym jednym paskudnym woblerem niedawno jakiś deficyt poczułem w pudełkach i napisałem do Janusza , coś tam odpisał coś tam ustaliliśmy nie bardzo chciało mi się wydziwiać , chciałem tylko te paskudne uklejki , później okazało się ,że moja Siostra niechcący przelała 2x więcej kasy niż ustalaliśmy i na szybkości dzięki uprzejmości pewnego Forumowicza zdobyłem numer telefonu do Janusza i przekręciłem w celu wyjaśnienia sytuacji , momentalnie drugie z moich wyobrażeń legło w gruzach , Janusz okazał się naprawdę swojakiem i momentalnie zrozumiałem ,żę woblery które robi w pełni wyrażają jego podejście do wędkarstwa a zwyczajność wizualna jego przynęt nie jest przypdkiem.
Dzisiaj odebrałem paczkę i teraz czuję się pewniej mając zapas uklejek na każdą okazję w zasadzie w każdej wersji jaką mógłbym chcieć i jeszcze jak to sobie przeliczyłem to nie umiem zrozumieć ludzi rzucających się na te woblery na giełdzie , bo w tej cenie nowych ze sklepu to można chyba wynieść jedynie jakieś jaxony albo ze dwa bazarowe, żałuje że czaiłem się tyle czasu jak Trynkiewicz pod przedszkolem
gdzie się chłopie tyle lat kręciłeś że Januszowych wynalzkównie sprawdziłeś ?
- Janusz Wideł lubi to
#2175 OFFLINE
Napisano 25 marzec 2017 - 22:56
gdzie się chłopie tyle lat kręciłeś że Januszowych wynalzkównie sprawdziłeś ?
Młody jest, miał prawo...
Ale ważne, że dojrzał do właściwych decyzji.
- Janusz Wideł lubi to
#2176 OFFLINE
Napisano 26 marzec 2017 - 07:54
U mnie bandziora porwał sum, który po braniu nawet przez sekundę nie dał sie zatrzymać i po prostu odpłynął wyciągając całą plecionkę.
- Janusz Wideł i pit1982 lubią to
#2177 OFFLINE
Napisano 26 marzec 2017 - 08:36
U mnie bandziora porwał sum, który po braniu nawet przez sekundę nie dał sie zatrzymać i po prostu odpłynął wyciągając całą plecionkę.
Po prostu bandzior, nie sum...
- Janusz Wideł, szczupak1 i eRKa lubią to
#2178 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2017 - 18:26
Dzisiejszy wypadzik na godzinkę po pracy i taka fajna niespodzianka Krystalicznie czysta i mała woda nic dobrego nie rokowała. Ze spokojnej głębokiej wody bez żadnego odzewu.Dopiero obławianie płytkich szybkich wlotek do płani przyniosło efekty.Kilka kleni 30-40 cm .i na koniec wyżarty ,kropkowany rodzynek Pomimo że jeszcze marzec królowała dzisiaj moja ulubiona kwietniowa przynęta "Płytka igiełka "
17629714_1093847734052468_7058541761713130685_n.jpg 47,31 KB 24 Ilość pobrań 17626323_1093847834052458_3260415991759042498_n.jpg 107,84 KB 25 Ilość pobrań
- salmon1977, jacekp29, gulf i 8 innych osób lubią to
#2179 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2017 - 04:52
Witam
Ostatnio otrzymałem swoja dostawę ale trzeba będzie jeszcze troszkę dobrać wynalazków.
Z racji tego iż ekorzystam ze zdjęć kolegów woblerków postanowiem dodać swoje zdjęcia
dla innych aby było łatwiej w wyborze odpowiednich woblerków.
dostawa_2017_2.jpg 88,78 KB 24 Ilość pobrań
dostawa_2017_3.jpg 71,75 KB 26 Ilość pobrań
Powyżej zdjęcia z opisami woblerków. Przy jednym jest znak zapytania.
Model ten jest z zeszłorocznej dostawy i chciałem prosic twórcę o jego rozszyfrowanie.
Oczywiście zaraz po dostawie jak zrobiło się troszkę cieplej uczyłem maleństwa pływać.
W pierwszym dniu skusił się kleń. Na drugi dzień było słabo i głowę chciało mi rozsadzić - zrezygnowałem.
W kolejnym dniu na płytką igiełkę skusił się szczupaczek.
Na szczęście nie uciął żyłki. U mnie płytka igiełka także robiła robotę.
Zdjeć nie wstawiam, gdyz zaraz wypuszczałem rybki gdyż nie chciałem ich męczyć, a woda zimna.
Choć już teraz temperatura wody poszłoa do góry. W woderach czuć to najlepiej
Pozdrawiam
Cezar
- peekol lubi to
#2180 OFFLINE
Napisano 29 marzec 2017 - 07:11
Ten woblerek z pytajnikiem to płytka piąteczka.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych