Nad Wisłą
#21 OFFLINE
Napisano 04 grudzień 2007 - 23:02
#22 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 09:06
Bieliki są często widywane w dolinie Wisły na terenie Warszawy.
Rzadko podczas moich wypraw pychówką (około 50 km w dół rzeki od Wawy) udało mi sie nie spotkać bielika. Czarnych bocianów też jakby więcej.
Bobry w centrum Warszawy to już codzienność.
#23 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 09:48
#24 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 09:57
Bóbr polował ? Chyba na roślinkiwynurza sie nam łeb pieknego bobra. Wlasnei polowal w klatce pomiedzy glowkami. Zaluje ze nie mam fotki.
Bobry można dosyć często spotkać przez cały ciepły okres na obszarze warszawskiej Wisły. Wystarczy przejść się nad wodę po zmroku i zachowywać się cicho.
Jakoś w sierpniu, podczas jednego z wypadów wieczorno-nocnych na sandacza kręcił się taki jeden koło mnie i wcale go nie zrażało że co jakiś czas lądowały przynęty w wodzie. Jak uparty postanowił że moja miejscówka na sandacze będzie również obecnie jego basenem do pływania
W sobotę za to widziałem nad Wisłą dużą czaplę (chyba to była czapla - nie jestem dobrym ornitologiem ), którą w locie przed długi okres śledziło stado wron
#25 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 10:01
#26 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 21:25
Załączone pliki
#27 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 21:59
#28 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2007 - 22:07
Szkoda, że fotek nie widać bez naciskania
U mnie na monitorze zdjęcia zajmowały sporo miejsca bo układały się w poprzek nie wzdłuż dlatego tak zrobiłem. Fotki są z czerwcowego trzydniowego rejsu.
#29 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 00:15
#30 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 08:07
Szkoda, że fotek nie widać bez naciskania
[/quote]
U mnie na monitorze zdjęcia zajmowały sporo miejsca bo układały się w poprzek nie wzdłuż dlatego tak zrobiłem. Fotki są z czerwcowego trzydniowego rejsu.
[/quote]
Fajne.. Rejsik poniżej Warszawy?? Bo kilka okolic dziwnie znajomych sie wydaje
#31 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 09:50
Jakie zanurzenie ma wasza łajba i jak daje sobie rade przy niżówkach? Jak przy tej wielkości radzisz sobie ze ściąganiem łódki z mielizny, jeśli już trafisz na to nieszczęście?
Pytam z ciekawości, bo nam w lipcu na rekorodowo niskiej wodzie ciężko szło z typową pychówką.
#32 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2007 - 10:25
Wujek dla mnie też okolica znajoma
Jakie zanurzenie ma wasza łajba i jak daje sobie rade przy niżówkach? Jak przy tej wielkości radzisz sobie ze ściąganiem łódki z mielizny, jeśli już trafisz na to nieszczęście?
Pytam z ciekawości, bo nam w lipcu na rekorodowo niskiej wodzie ciężko szło z typową pychówką.
Angi, brakuje Wam po prostu doświadczenia.. Popływacie dłużej, to nauczycie się czytać wodę.. Nie tak, że wszystkie kamyki i piaseczki omijać będziecie, ale na pewno będzie się to Wam rzadziej zdarzać
#33 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2007 - 20:17
Załączone pliki
#34 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2007 - 20:38
#35 OFFLINE
Napisano 07 grudzień 2007 - 23:32
Załączone pliki
#36 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2007 - 18:23
Angi, brakuje Wam po prostu doświadczenia.. Popływacie dłużej, to nauczycie się czytać wodę.. Nie tak, że wszystkie kamyki i piaseczki omijać będziecie, ale na pewno będzie się to Wam rzadziej zdarzać [/quote]
Artur pychówę zdarzyło nam się z mielizny spychać tylko raz, a cały zeszły sezon spędziliśmy na łodzi na Wiśle. A tego razu wybraliśmy się 30 km w dół Warszawy, i jak wypływaliśmy to już robiło się ciemno, więc wszystkie mielizny zaliczyliśmy w zupełnych ciemnościach, w okolicach Jabłonny, bo oczywiście latarki zdechły. Po spływie wracaliśmy przy stanie wody w Warszawie ok 78 cm , za dnia i nawet klina nie urwaliśmy
Myślę, że wiślaną szkołę już zaliczyliśmy, chociaż z Królową nigdy nie wiadomo co i jak.
Angi super nawigator jest
Echh już mi tęskno ...
Pozdrowionka
#37 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2007 - 18:37
Super Fotki
Pierwsza jest mi najbardziej znajoma
Pozdrawiam
Slider
#38 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 08:21
Artur pychówę zdarzyło nam się z mielizny spychać tylko raz, a cały zeszły sezon spędziliśmy na łodzi na Wiśle. A tego razu wybraliśmy się 30 km w dół Warszawy, i jak wypływaliśmy to już robiło się ciemno, więc wszystkie mielizny zaliczyliśmy w zupełnych ciemnościach, w okolicach Jabłonny, bo oczywiście latarki zdechły. Po spływie wracaliśmy przy stanie wody w Warszawie ok 78 cm , za dnia i nawet klina nie urwaliśmy
Myślę, że wiślaną szkołę już zaliczyliśmy, chociaż z Królową nigdy nie wiadomo co i jak.
Angi super nawigator jest
Echh już mi tęskno ...
Pozdrowionka
[/quote]
Gratuluje w takim razie i przepraszam za to, ze nie doceniłem Waszych umiejętności. Ale tak Twojego posta odczytałem
#39 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 15:21
Upss nie tak miałeś odczytać, teraz to ja przepraszam ...Gratuluje w takim razie i przepraszam za to, ze nie doceniłem Waszych umiejętności. Ale tak Twojego posta odczytałem
Zresztą to dzięki Tobie mamy tą łajbę
Poniżej coś dla oka (wiślane wpominki) :
Załączone pliki
#40 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 15:23