Dzisiaj rano miałem ciekawą przygodę z Kingiem po której z nowiutkiej rapalki nie wiele zostało Wobler miał iść do kosza ale pomyślałem, że to jedyna okazja żeby popatrzeć co w środku ma takie firmowe cacko i podzielić się tym z Wami na forum. Jeżeli mielibyście koledzy gdzieś na półkach Waszych garaży, piwnic i innych komórek takie zdezelowane firmowe woby to zróbcie i małą sekcyjkę i sesyjkę i pokażcie w tym wątku. Myślę, że poszerzy to naszą wiedzę w zakresie budowania przynęt
A więc zaczynamy Jako pierwszy wobler Rapala Minnow Rap 7 cm.
Pierwsze zdjęcie zostało wykonane już po potraktowaniu woblera nożem. Uszkodzenie przez suma polegało na wyrwaniu z korpusu tylniego oczka stelażu.