Napisano 19 grudzień 2007 - 19:27
Nie znam się na smarach ale powiem jak sam sobie radziłem- w takich sytuacjach, kiedy wiedziałem, że będę łowił w duże mrozy przesmarowywałem swój kołowrotek- zmniejszałem nieco ilość smaru na trybach i gdzie tylko można dawałem oliwkę zamiast smaru (tulejki w których obraca się korbka, tulejka w której pracuje ośka przenosząca ruch szpulki do góry i do dołu itp).
Druga możliwość- Penn robi też takie smarowidło do kołowrotków. Konsytencja między smarem i oliwką, takie półpłynne coś, rzadsze niż smar a mniej płynne niż oliwa. Było w sklepie Żbika. Myślę, że na mrozy będzie OK.
Generalnie polecam zmniejszenie smarowideł w kołowrotku (głównie smaru) do niezbędnego minimum.
Nie wiem jakim kołowrotkiem łowisz. Jak kołowrotek jest dobrej marki i nie jest mocno zużyty to raczej nie powinno być czuć mocno zwiększonych oporów pracy przy temp. ok. 10 st. C (ale nie jestem pewien). Moja Daiwa Emblem chodzi jak masełko, nawet na mrozie.
Pozdrówka