NOWOSCI RAPALA 2006
#1 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:35
Sorki, ze wpis troche chaotyczny, ale dopiero wlasnie sie zapoznaje z tym co nowe, a sporo:
Nowe DT, Rapala Jerk , Nowy Magnum...i ten Jointed Shad Rap
Guzu
#2 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:37
Jedna z nowosci 2006.
Budujace jest to, ze na Allegro sa dostepne, a nie w Cabelas ani Bass Pro...pytanie ile to ma kosztowac. TAKI WABIK.
Guzu
#3 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:38
RAPALA JERK ???
http://www.rapala.com/products/luresdetail.cfm?modelName=twi tchin_rap&freshorsalt=Both
Guzu
#4 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:44
http://www.rapala.com/products/luresdetail.cfm?modelName=x-r ap_magnum_30&freshorsalt=Both
Zarapalowany Guzu
#5 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 11:59
Gaddas
#6 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 12:03
Ten Twitch Rap wyglada na maly. I lekki.
Szczerze powiem nie wyobrazam sobie Jointed Shad Rap 46 gramow plywajacy!
Juz mam w planach zestaw takich cudakow
Guzu
#7 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 12:33
#8 Guest__*
Napisano 09 grudzień 2005 - 12:51
#9 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 12:52
Chyba ze istnieje Jointed Super Shad Rap...
Guzu
#10 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 13:04
#11 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 13:15
W Cabelasie albo Basspro jest do kupienia, pisali zdaje sie, ze na te 30' schodzi przy dosc duzej predkosci.
No i cena chyba co najmniej 15$. Na razie zostane przy Yo-zuri i poczekam na recenzje tej machiny. Dla mnie bylaby ciekawsza, gdyby schodzila na jakie 40'..
Gumo
p.s.Okazuje sie, ze dobrze radzilismy..nadal na rynku pozostaje wakat dla przynety schodzacej na jakie 12-15m. Jest to mozliwe....jak pisalem mialem taki wobler i to niewielki (Spro), ktory mi stukal zdrowo w dno na 10m...niestety juz go wiecej nigdzie w sprzedazy nie widzialem...
#12 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2005 - 15:46
Najbardziej podoba mi się ten Jointed i Magnum.
Jerk jak dla mnie jest za mały i za wąski. Nie lubię takich wobków stosować na szczupłe. Wolałbym zdecydowanie większą wersję. Jak się domyślam pewnie bedzie za rok.
#13 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2005 - 16:41
- do 2,5
- do 4
- do 6
- do 8
- do 10
To byłby mój idealny zestaw. Kilka takich woblerów, które dawałyby mi 100% pewność głębokości przy ustalonych warunkach (tj. linka 10-15lbs, prędkość trolowania, długość linki 20-30m) i jestem szczęśliwy. Tak jak powiedzieli poprzednicy jest rynek na woblery od 6m i dalej nawet do 12m. Obecnie moim zdaniem od 6m jest już mały problem ...
Pozdrawiam
Remek
#14 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 00:08
Na czym polega problem z tymi 6? akurat na ta glebokosc nie zmoesz kupic tego co chcesz ? czy chodzi Ci o to, ze od 6 glebiej jest mniejszy wybor.
Mi sie wydaje ze do 25 stop (8 metrow)jest w czym wybierac przebierac. Mam na mysli przynety normalnych rozmiarow, takie do polowu szczupakow, sandaczy.
Co do pewnosci takiej jak piszesz. Tak na zdrowy rozsadek jest to zrobienia. Kolowrotek z licznikiem badz linka barwiona co 5 metrow, przynety z plastiku lub drewna - zadne tam historie o zawilgoconej, badz niezawilgoconej, piance itd.
Jak juz o trollingowych woblerach rozmawiamy. To chetnie poznam Wasze zdanie w takiej kwestii: ciagajac wabiki po Ebro zauwazylem, ze Rapala DT10 z jedna kotwica ( ale wieksza niz ta standardowa do tej przynety) schodzi glebiej niz DT10 powinna.
Macie jakies generalne przemyslenia na temat wplywu zdjecia kotwicy lub podmiany rozmiarow (mas) uzbrojenia przynet na glebokosc na jaka schodzi ?
Guzu
#15 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 13:56
To prawda, jezeli chodzi o glebokosci do 5-6m to tlok jest duzy, ponizej tej glebokosci jest juz gorzej.Zas od 7-8m wybor jest praktycznie zaden. W zasadzie wystepuja tylko duze, masywne przynety a nie zawsze o takie chodzi..
Guzu, do naszego plywania po Ebro trzeba dodac predkosc pradu, byl on niewielki ale nawet taki wplywa znaczaco na osiagnane glebokosci. Zdjecie kotwicy powoduje zmniejszenie ciezaru przynety czyli bedzie ona bardziej wyplywac (pracowac plycej).
Natomiast wartym wiekszego zainteresowania jest sposob z dociazaniem. Niektore modele woblerow bez duzej szkody dla ich pracy mozna probowac dociazac lezka, np. umieszczac ja zamiast brzusznej kotwicy.
Trzeba miec do tego spore doswiadczenie i odbyc testy bo mam wrazenie, ze latwo przegiac a wtedy wobler bedzie sie zachowywal albo jak kamien albo nie bedzie mozliwa kontrola jego pracy.
Niektore typy woblerow w ogole sie nie nadadza do takiego dociazania.
Byc moze zajme sie tym w przyszlym sezonie...
Gumo
#16 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 21:34
#17 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 21:45
Dobrych efektow nie spodziewam sie w woblerach o delikatnej akcji.
Hehe, zdaje sie ze juz ktos nad tym myslal:
Y0-zuri
Gumo
#18 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 21:48
Pozdrawiam
Remek
#19 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 22:29
- to mi się podoba.
Jest Salmo, Dorado i kilka mniejszych firm. Warto pomyśleć aby zbudować modele woblerów, które niezawodnie będą obławiały porządaną głębokość wody (mówię tu o wspomnianych znacznych głębokościach około 8 metrów i poniżej).
Co do DT 10 i 16 to ich opis na pudełku jest w ogóle nieprawdziwy bo tak naprawdę to schodzą co najmniej 3 metry głębiej niż powinny...
@Gumo,
ten wobek Yo-zuri to fajna rzecz. Myślę, ża warto w niego zainwestować.
Co do dociążania woblerów do trollingu to ja zdecydowanie preferuję dociążenie na bocznym troku. To jest skuteczne i dość dobrze można określić głębokość na jakiej ciągniemy wobka. Dociążanie na miejscu kotwicy też stosuję ale raczej dociążenia są zbyt małe aby dawały dużą róznicę w osiąganej głębokości. Chociaż z drugiej strony, takie dociążenie sprawdza się w woblerach baryłach. Szczególnie tych sumowych. Tak M.Szymański dąciąża wobki sumowe do trollingu. Podobno dużo głębiej schodzą.
@Gumo,
a jeszcze jedno mi się przypomniało. To tak w ramach informacji. Dzisiaj widziałem się z Maćkiem Rogowieckim. Byli na Padzie w tym samym czasie co wy na Ebro. W 8 osób, przez 6 dni nie mieli nawet brania, nie licząc wyholowanego jednego mniejszego sumka. Podobno jakas tragedia z przyborem wody (2 metry w ciągu doby) i cieżka pogoda.
#20 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2005 - 23:00
Dochodza tez problemy z tym, ze najczesciej lodka nie jest za kazdym razem ta sama(opory), bateria przy dluzszym plywaniu rozladowuje sie(zalezy np. od temp. powietrza) i okaze sie, ze plyniesz na 3ce ale z taka predkoscia, jaka z rana plynales na 1ce..
W ogole motorki biegowe sa w trolingu wk..jak dla mnie, duzo lepsza jest plynna regulacja, mozna regulowac predkosc znacznie lepiej.
Rognis, rozmawialem z M.Szymanskim, ktory tez byl na Padzie na jesieni i wyniki ich znam. Coz, tak bywa, dlatego lepsza Meqinenza bo obok zapora, ktora reguluje przeplyw.
Jak juz calkowita mogila to mozna sprobowac porzucac od str. spietrzenia, sumy sa wieksze ale nie wolno trolowac.
Przewodnicy poza tym biora jak za zboze a tam juz trzeba by wziac chociaz na 1 dzien bo nie wiadomo od czego zaczac...(glebokosc przy zaporze ponoc ~50m)
Ten Yo-zuri jest na mojej liscie...zajmuje wysokie m-ce...
Remek, pamietam ze pokazywales Hydro Yo-zuri, to bardzo dobra maszyna powinna byc, jak jeszzce nie zanurzyles to zle..
Gumo
p.s.Mam pewien pomysl trolingowy(jak pisalem) ale brakuje mi kilku chetnych na pewna inwestycje.Pomysl sprzedam na spotkaniu...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych