Chodzi mi o zderzenie charakterystyki castingu ze sposobem (oraz wymogami dotyczącymi sprzętu) łowienia kleniojazi. Wyjdźmy może od wędziska - czy znacie wędzisko, które nadawałoby się do takiego łowienia - ja widzę tu dwa główne problemy:
1. c.w. / moc - mniejszy z problemów - bo skoro istnieją castingowe wędziska okoniowe, to można by je zaadaptować na potrzeby kleniojazi. Ale tu pojawia się problem drugi, czyli
2. uniwersalność - czyli możliwość zastosowania kija na różnego rodzaju rzecznych łowiskach (np. opaski, przelewy, rafy, obławianie główek, granie i operowanie przynętą na różnych głębokościach) oraz łowienie w miejscówkach z przeszkodami na brzegu czy w wodzie, w których to miejscach długi kij pozwala sięgnąć / operować przynętą tam gdzie chcemy, z mniejszym ryzykiem zaczepu.
Ktoś powie, że po co wyważać otwarte drzwi, skoro istnieje cała masa stałoszpulowych spinningów, pozwalających łowić komfortowo i skutecznie te gatunki, przynętami ca. 5g (nie przeginam w stronę szukania kija castingowego do 1,5-gramowych cukierków). Ja sam łowię bardzo przyjemnym pod tym względem spinningiem - ale kto powiedział, że nie można łowić jeszcze bardziej komfortowo i skutecznie?
Co o tym myślicie - czy da się łowić uniwersalnie i komfortowo klenia i jazia sprzętem castingowym?
A jeżeli nie (nie do końca), to dlaczego?
Z jakich ograniczeń powinniśmy sobie zdawać sprawę, kompletując sprzęt do lekkiego castingu na te gatunki?
Z góry dziękuję za wszelkie przemyślenia / opinie bardziej doświadczonych (zarówno castingowo, jak i kleniojaziowo) kolegów.
Pozdrawiam,
marcinesz
Dodam na koniec, że mam jeszcze w głowie parę tematów kleniowo-jaziowych, ale na takim portalu nie odważyłbym się rozpocząć od tematu innego niż z pogranicza castingu
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)