Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łosoś 1,20m we wrześniu nad polskim morzem.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   salmon1977

salmon1977

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1565 postów
  • LokalizacjaIńsko-STARGARD
  • Imię:GrzehU

Napisano 04 październik 2013 - 23:03

Dzięki Krzysiek, było przednio.

Próbowałem złowić okonka w porcie.



Usiłowałem złowić łososia 120cm i w morzu i w Parsęcie (skąd nie mam zdjęć niestety).
Wiem, że niedawno padł Łoś 124cm powyżej "moich" miejscówek. Kto wie, może przepłynął mi pod szczytówką idąc do Karlina? :rolleyes:
kd4t.jpg

Widać, że podchodziłem do sprawy z pełną powagą :P


Fajnie jakbys wszedł na ta rewke...spienione falki..swietne miejsce na troc wiosna i jesienia,..choc czasami i w to pierwsze zagłebienie sie zapuszczaja ;)
 



#22 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 05 październik 2013 - 01:11

Cześć, Grzegorz.

Czyli ogólnie było Ok :), mam nadzieję, że wskazówki się przydały. Choć pewnie czasu miałeś nie za wiele na wędkowanie.



#23 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 06 październik 2013 - 21:11

Cześć @Janusz, było bardzo udanie. Rady jak najbardziej pomocne, a łowienie w Parsęcie ciekawe i wciągające. Miałem na nią jeden dzień, z plaży i w portach porzucałem trochę, ale oczywiście mógłbym połowić znacznie więcej, gdybym... mógł.  B)  Myślę, że kiedy tam wrócę, to już będę lepiej przygotowany, bo o wielu rzeczach człowiek przekonuje się dopiero na linii frontu i nawet najlepsze rady tego nie zastąpią. :)

@Salmon
Nie dało się tam wejść, choć chciałem. Nie miałem sprzętu do brodzenia, ani pływadła. Woda zimna, a ja przeziębiony. Podwinięcie spodni do kolan to maks co mogłem z siebie dać (podobno lecznicze! :P  ). Wiem, że to by dawało dużo większe możliwości, ale jak pisałem, jako żółtodziób nie zamierzałem się spinać, podszedłem do sprawy luźno i w 100% polegałem na tym, że ryby ochoczo będą wskakiwać na haczyk akurat tam, gdzie będę rzucać ;)
W jeden deszczowy dzień połowiłem trochę z molo, kiedy nie było żadnych spacerowiczów i tam najbardziej spodziewałem się jakichś wyników, ale nie miałem żadnego trącenia, jakby tam nic nie pływało, a połowiłem w toni i obstukałem dno dookoła... Wszyscy lokalni, których spotkałem - łowiący ukleje na wagę - psioczyli, że "nie ma okonia".

P.S. Tak, czy inaczej, wypad bardzo udany i ogólnie polecam kierunek, jak się komuś ekstremlanie aktywne spędzanie czasu znudziło. Mi się nie znudziło, ale wybór miałem ograniczony. Mimo to jak wspomniałem, jestem całkiem zadowolony. Zakola mi lecą, coś w tym chyba jest, cholera.. :rolleyes:

Dzięki raz jeszcze Panowie, pozdrawiam!
Grzesiek


Użytkownik Maynard edytował ten post 06 październik 2013 - 21:16





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych