Podczas ostatniej wycieczki na moja Rzeke pstragowa mialem okazje spotkac nietypowego goscia.
Zwykle widuje je ze znacznej odleglosci.
Tym razem moglismy sie sobie przygladnac.
Pierwsza fotka z katergorii "mistrz drugiego planu"
Blizej juz nie podchodzilem "typa". Glowe coraz nizej opuszczal. Z pewnoscia byla to dla niego sytuacja stresujaca...
Pozdrawiam
Guzu