![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Jaką Daiwę wybrać? Proszę o opinie.
#1
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2008 - 15:54
#2
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2008 - 16:22
Co do pozostalych...masz troche uproszczona sytuacje
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
#3
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2008 - 22:08
Jesli zdecydujesz sie na SS1600 to uwazaj bo wiekszosc dzisiejszych jest robiona w Tajlandi. Na taka wlasnie natrafilem ale jak na razie za wiele nia nie lapalem bo sluzy mi jako kolowrotek zapasowy.
Do opadu to chyba jej jednak bym nie polecal. Wytrzyma na pewno duzo ale komfort lowienia bedzie zdecydowanie mniejszy niz nowszych modeli.
Pozdrawiam,
Bujo
#4
ONLINE
Napisano 28 styczeń 2008 - 22:47
Poleca Spro Red Arca. Po całym sezonie naprawdę ostrego katowania w opadzie nie zauważyłem w nim żadnych luzów.
#5
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2008 - 23:34
Kto zacheca?...to osobiście zachęca do kupienia nowszej ale tańszej konstrukcji. Poleca Spro Red Arca.
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
A co do meritum...policzmy. Red Arc kosztuje +/- 300zl, to wychodzi $120. Jakbys sie pokrecil i popytal tu, i tam - trafisz za te pieniadze nawet Daiwe (BG - której nie polecam akurat do tego - to by jeszcze moglo zostac na linke
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#6
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2008 - 08:31
#7
ONLINE
Napisano 29 styczeń 2008 - 09:33
...to osobiście zachęca do kupienia nowszej ale tańszej konstrukcji. Poleca Spro Red Arca.
[/quote]
Kto zacheca?
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
A co do meritum...policzmy. Red Arc kosztuje +/- 300zl, to wychodzi $120. Jakbys sie pokrecil i popytal tu, i tam - trafisz za te pieniadze nawet Daiwe (BG - której nie polecam akurat do tego - to by jeszcze moglo zostac na linke
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
[/quote]
Oczywiście miało być zachęcam
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Co do ciężko zbijającego się kabłąka kołowrotka to szczerze tego nie zauważyłem gdyż zawsze zamykam go ręką, a uważam że w pewnych okolicznościach będzie to zaletą. Masz pewność że nie zamknie się podczas rzutu, co niestety przy luźniej chodzących kabłąkach lubi się zdarzyć.
#8
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2008 - 13:18
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Wszystko zalezy od tej agresji w tym opadzie...ja bym kupil Daiwe Tierre kolo 3000 model a jak raczej grubsze linki to Penna Slammera 360 (nie wiem , jak zachowuje sie przy lince w okolicach 15LB)
Gumo
#9
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2008 - 14:11
A jak bedziesz zbijal kablak korbka a nie zamykal go reka to kazda konstrukcja wczesniej czy pozniej sie wyrobi....
#10
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2008 - 20:59
Lakier? Na kabłąku? Nie rozumiem skąd lakier na kabłąkuJa uzywam Spro Red Arc do ciezszego spinningu i opadu i ta konstrukcja duzo moze. DWa sezony orania i jedyna zmiana to troche glosniej zwija plecione bo lakier kablaka sie przetarl
....
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
Jesli kupujesz zza oceanu to zaufaj tym opiniom z Cabelasa
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
#11
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 07:30
Ciekawsza dla mnie rzecz to to skladanie kablaka reka zamiast przez pokrecenie korbka.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Jezeli to czemus sluzy, np. zeby wyeliminowac halas to o.k., w pozostalych przypadkach to kiepski pomysl. Kolowrotek nie bedzie sie zuzywal wtedy jak sie go powiesi w gablotce.
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Gumo
#12
ONLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 08:20
Tez nie za bardzo rozumiem...kolowrotek zwija przez rolke a nie drutem kablaka, ktory ma za zadanie tylko wprowadzic linke w owa rolke...mniejsza z tym...
Ciekawsza dla mnie rzecz to to skladanie kablaka reka zamiast przez pokrecenie korbka.![]()
Jezeli to czemus sluzy, np. zeby wyeliminowac halas to o.k., w pozostalych przypadkach to kiepski pomysl. Kolowrotek nie bedzie sie zuzywal wtedy jak sie go powiesi w gablotce.![]()
Gumo
Dokładnie tak jak piszesz gumo, to skrzywienie
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#13
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 12:17
Malo precyzyjnie sie wyrazilem oczywiscie mialem na mysli rolke. Jest pokryta lakierem w ktorym wyrobil sie minirowek.
Mam tez mniejsza wersje tego kolowrotka i ten plecionke nawija prawie bezszelestnie.
@ Gumofilc
Skladanie kablaka reka to taki old school
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Poza tym jak sam zauwazyles tak jest ciszej no i jeszcze moge sprawdzic czy plecionka nie zaczepia o docisk szpuli co w niektorych modelach przy luzno dokreconym hamulcu sie zdarza niestety.
#14
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2008 - 19:11
Gdyby to były odpowiednie konstrukcje, to zbijanie kabłąka korbką raczej by im nie zaszkodziło. Nie zawsze składanie kabłąka ręką jest w ogóle możliwe. Przykład: łowienie boleni w płytkim i bardzo zaczepowym miejscu z dużej odległości. Jeśli musisz użyć ciężkiej przynęty tak aby sięgnąć do żerujących ryb i spróbujesz zbijać kabłąk ręką zanim ruszysz korbką już siedzisz w zaczepach.Skladanie kablaka reka to taki old school
sprzedawca ktory mi na to zwrocil uwage jak zamykalem kablak korbka ma prawie tyle lat co Ty i ja, troche sprzetu wyprobowal a jeszcze wiecej sprzedal. Nie widze w takim postepowaniu nic co mozna by okreslic kiepskim pomyslem. Ale moze to wynika z tego ze jak juz cos mi dobrze sluzy to zalezy mi zeby sluzylo jak najdluzej i jakos nie pale sie do zmieniania kolowrotkow co dwa sezony.
Poza tym jak sam zauwazyles tak jest ciszej no i jeszcze moge sprawdzic czy plecionka nie zaczepia o docisk szpuli co w niektorych modelach przy luzno dokreconym hamulcu sie zdarza niestety.
Pozdrawiam
PS. Sprzedawca doświadczony z tym, czym handluje się w Polsce.. Nic dodać nic ująć.
#15
OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 14:18
Poza tym nie zdziwilbym sie, gdyby okazalo sie, ze owo zamykanie jest dla konstrukcji bardziej niszczace niz zbijanie normalne.
To, ze ktos przerzucil duzo sprzetu i dlugo zyje na Swiecie jeszzce nie wszystko mowi....
Nie mam problemu z tym, zeby kreciolki sluzyly mi dlugo, pomimo zbijania kablaka z korbki...moze dlatego, ze wszystkie zostaly wyprodukowane nie na nasz rynek(nie sa to maszyny po pareset$).
Wczesniej, jak jeszzcze sluchalem roznych dlugo zyjacych, ktorzy wciskali mi rozne sprzety bywalo z ta bezawaryjnoscia znacznie gorzej.
Oczywiscie kazdemu wolno miec swoje zdanie i podejscie...ja pozostaje przy swoim..
Gumo
#16
OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 16:51
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#17
ONLINE
Napisano 01 luty 2008 - 17:17
co Wy z tym kabłakiem zamykanym ręką na pstrągach??? Pierwsze słysze o takich pomysłach! Nie znam ani nawet nigdy nie spotkałem przez prawie 20 lat kogoś kto tak łowi. Charakter pstrągowej rzeki weryfikuje całkowicie i natychmiast takie dziwolągi. Znam kolege który rzuca żyłkę trzymając w drugiej ręce ale kogoś kto patrzy jak przynęta leci w krzaki albo tonie w badylach bo trzeba znaleść kabłąk to już
. Oczywiście pomijam sytuacje awaryjne - jak to onegdaj miało miejsce gdy sprężyny zapasowe sie pokończyły
To że pierwsze słyszysz to nie znaczy oczywiście ze jest to błędne
![:wacko:](/public/style_emoticons/default/wacko.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
To nie ma nic wspólnego z chęcią oszczędzania sprzętu. Tak jak powiedział @Gumofilc, może być to bardziej niszczące dla konstrukcji.
Ps. Przestańmy panowie ciągnąć wątek w górę, no chyba że ktoś ma jeszcze jakieś merytoryczne informacje które mogą rozwiać wątpliwości @adama14
#18
OFFLINE
Napisano 01 luty 2008 - 19:57
Cena atrakcyjna, zwlaszzca biorac pod uwage, ze sa wyposazone w zapasowa szpulke..
Gumo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych