Pomocy! Gdzie szukać ryb ?
#1 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:06
#2 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:12
A dlaczego miałoby być nie warto? Skoro są tam drapieżniki, to na pewno da się je złapać. Jedyna moja rada to próbować, próbować, zmieniac przynęty oraz techniki ich prowadzenia i jeszcze raz próbować. Tak jak to mówią "machaj wędą, ryby będą".
#3 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:16
#4 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:17
. Co do problemu to kij do ręki i próbuj ... co do rady gdzie na 100 procent są ryby to są w biedronce
,w twojej wodzie nikt z przed kompa ryb nie znajdzie
Użytkownik Tomasz eS edytował ten post 09 wrzesień 2013 - 19:19
- Marcel, Dienekes, Zwierzu i 4 innych osób lubią to
#5 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:26
Dexter.... musze to napisać złapać to można babę za dupe
. Co do problemu to kij do ręki i próbuj ... co do rady gdzie na 100 procent są ryby to są w biedronce
,w twojej wodzie nikt z przed kompa ryb nie znajdzie
Masz poczucie humoru .
#6 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:27
#7 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:29
na nowej wodzie zawsze staram się patrzeć co robią miejscowi
zawsze grzecznie "dzień dobry" raz drugi aż w końcu ktoś powie prawde
i się wygada, wypytuj o pierdoły i jak najwięcej słuchaj no i zachwalaj
a do czasu kiedy nikogo nie spotkasz to trzeba cierpliwie moczyć kija
a co do przynęt zanim nie poznasz łowiska (ewentualne zaczepy - straty)
proponuje takie klasyki: alga, mors i gnom
rozmiar 3 poleci daleko
Użytkownik @Wojti edytował ten post 09 wrzesień 2013 - 19:32
#8 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:29
Gdzie szukać ryb? w wodzie
#9 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:29
Dexter.... musze to napisać złapać to można babę za dupe
. Co do problemu to kij do ręki i próbuj ... co do rady gdzie na 100 procent są ryby to są w biedronce
,w twojej wodzie nikt z przed kompa ryb nie znajdzie
Tomek mnie wyprzedzil mialme pisac ze najszybciej w sklepie badz od klusownikow
Garsc gum kilka wobkow gleboko i plytko schodzacych, jak jest duzo szczupaka to obrotowki duze obrotowki, ogolnie to co robi zadyme w wodzie, szczupak sie nie pier..oli
#10 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:32
#11 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:40
...... jesienią na żywczyka.
to w tych miejscach co łowiła na żywca musisz kombinować przynętami
tyle co wyrzucą tego żywca to spokojnie dorzucisz szczupakowymi przynętami
każde łowisko rządzi sie swoimi prawami wiec nie dziw się, ze nikt Ci nie jest
w stanie jednoznacznie udzielić odpowiedzi
po 100-ym wypadzie skumasz o co chodzi .... (próbuj jak najczęściej i w różnych porach, rano i po zachodzie słońca)
u mnie na jesień to sprawdzają się ciemniejsze kolory i głownie z opadu
Użytkownik @Wojti edytował ten post 09 wrzesień 2013 - 19:45
#12 ONLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 19:42
No to jak łowią na żywca,to drapieżniki są w zasięgu ,tym bardziej spinningowym,bo przecież wahadło czy guma poleci dalej niż taki zestaw z rybką na kotwicy Próbować i jeszcze raz próbować
#13 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 20:05
#14 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 20:06
Taki przykład na pocieszenie, że nie zawsze od razu są efekty- Byłem ostatnio u znajomego na prywatnym stawie. Stawek nie duży (ok. 0,5 h) ale głęboki do 7m- stara glinianka. Pare lat temu było to takie kameralne łowisko licencyjne- był zakaz spinigowania. Przez pare lat leżało odłogiem- nie licząc kilku kłusoli, ale wiadomo że populacja szczupaka i okonia dość duża, troche suma. Jadąc tam myśle, ale się obłowie... na miejscu niecały dzień wędkowania- bo to była bardziej impreza towarzyska- i tylko jeden szczupaczek, jedno wyjscie takiego +70, i pare odprowadzeń przez okonie. Także mimo że ryba jest w wodzie nie zawsze daje się skusić- tak jak koledzy pisali trzeba próbować
#15 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2013 - 23:27
Proponuje koledze wziasc się w garść i arsenal do dzieła.
Wahadła i głowki jigowe w ruch.
Naparzac daleko ile fabryka dała.
Układac w głowie mape dna. Zawady i Uwady hehe.
Rejstrowac gdzie sa brania. W jakiej części lowiska z wieksza czestotliwoscia.
Kto wie może sa tam wielkie okonie?
Ci młodzi !!! W goracej wodzie kompani.
Ze mnie jeziorowy wędkarz jak z koziej dupy traba, ale jak zabieram się za jezioro czy akwen mniejszy
to daje sobie rok na rozpracowanie. Czyli...wiosna, lato, jesien, grudzień jak natura pozwoli.
Po takim czasie mam jako taki pogląd . Czy jest obiecujące ilosciowo, czy jest szansa na okaz i czy łowienie tam daje mnie frajde !!!
Wtedy mogę z kims pogadać merytorycznie i oczywiście pokłamac nieznajomemu zadnemu Miesa dla kotów
Mapa łowiska w głowie, zawsze bezpieczna ( czy złodki czy z brzegu ) i podatna na wirusy, ogien i deszcz.
Także ostro do dzieła i pochwal się czasem jak Tobie tam idzie...
- tofik, Mariano Mariano i Dienekes lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych