Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrągi a kabłąk zamykany ręką


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Adam Łuczak

Adam Łuczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 01 luty 2008 - 17:49

No właśnie. Pojawił sie tu taki wątek w którym stwierdzono, że kabłąk zamykany ręką to jakiś pstrągowy wymysł i bez tego nie da sie podejść pstrąga na małej rzecce. Jako ze to forum więc wymieńmy doświadczenia na ten temat. Doświadczenia, a nie zasłyszane historie dziadków czy też literatury z przełomu wieku XIX/XX gdzie kołowrotki były konstrukcji jakiej były. Dziś robimy ruch korbą, klik i kabłąk zamknięty. No i właśnie. Komu na ten dźwięk pstrąg uciekł, powieka mu drgneła (rybie), zarządził głodówke, zaprotestował przeciw zbytniemu hałasowi ręka do góry :mellow: Oczywiście każdy ma styl łowienia jaki ma i o tym nie ma co rozmawiać że ktoś robi rzut z przytupem, ktoś pchnięciem floretowym, ktoś ruchem baletnicy, ktoś naparza jak cepem a ktoś rzuca jakby gruntem na węgorza. Po prostu styl czy konieczność? A jak konieczność to dlaczego?

#2 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 01 luty 2008 - 18:02

Hmmmm :unsure: Ciekawe pytanie,ja tam chyba zawsze zapykałem ręką,teraz juz zawsze przekręcam korbką :lol: <_< ..bo kablonka niemam :lol:
ale tak serio to chyba przyzwyczajenie.
co do stylu i koniecznosci to chyba tylko koniecznościa jest zamykanie rekaw VanStallach bo tam niema spręzynki

Mysle że takie zamykanie moze mieć wpływ ze względu na odgłos (jeski kabłonk zamuka sie głosno. mozna to porównac do trzasniecia dżwiami nad spokoją wodą,ryby wtedy sie wystraszą(sprawdzone).byc moze z tąd wzieło się takie ostrizne zamykanie kabłonków :unsure:

#3 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 01 luty 2008 - 18:03

Ja tam takie rzeczy zawsze zlewałem, choć zawsze zamykałem ręką, ale to chyba właśnie styl nie jakiś chytry plan
Nie demonizujmy - pstrągi nie są czujne jak amcierewicz z nkwd skrzyżowany, nie robi im to chyba rożnicy czy nam kliknie kabłąk.łowimy zawsze w jakiejś odległości, a po za tym na przepłoszenie pstrąga to chyba wpływa całość zachowań - wiesz ze zbijany kabłąk klika stajesz dalej i tyle...

Bo tak w sumie jakby je klik płoszył z całej rzeki to chyba by na nerwicę zeszły, przecież nie jesteśmy jako ludzie jedyni - to ptak przeleci, to motyl przefrunie, chmura w złym kształcie nadpłynie, wiatr dmuchnie i gałązki o siebie zastukają.....
łowienie na muchę mocno zweryfikowało moje poglądy o płochliwości pstrągów, przynajmniej tych średnich...

#4 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 01 luty 2008 - 18:09

Nie mam z tym problemu, gdyż zawsze zamykam go ręką B)

#5 OFFLINE   MefistoFishing

MefistoFishing

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 2151 postów
  • LokalizacjaStaszów

Napisano 01 luty 2008 - 19:07

Ja również ręką w każdych warunkach. Nie ważne czy na pstruchach czy na wiśle, bezwzględnie zawsze ręką. Pozdrawiam

#6 OFFLINE   adis

adis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 274 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Napisano 01 luty 2008 - 19:30

Ja też zawsze zamykam ręką, zaczęło sie na pstrągach, teraz to przyzwyczajenie. Chociaż potwierdzam to co napisałem wcześniej, miałem sytuacje ze po zamknięciu korbą widziałem tylko ogon kropa i było po miejscówce.

@paskud pomorski, fajnie ze otworzyłeś ten wątek :D :D :D


#7 OFFLINE   Kubson

Kubson

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 475 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 luty 2008 - 19:39

witam

Czy zamykany kabłąk płoszy pstrągi(czy też inne płochliwe ryby)?? hmmm...nie mam pojęcia, zawsze zamykałem i zamykam go ręką a nie korbką.

Czy to taki styl ?? Tego też nie wiem, szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem dłużej niż kilka sekund, ale przyznam się że próbowałem zamykać korbką i za nic nie mogę sobie uświadomić po co go zamykać w ten sposób....przecież może płoszyć ryby :D <_<

Pozdrawiam
Kuba

#8 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 01 luty 2008 - 19:46

Mnie od początku nauczono, że to psuje kołowrotek :lol: I nigdy od paru lat mi do głowy nie przyszło, żeby zamykać go korbką :unsure:

#9 OFFLINE   Lanio

Lanio

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 299 postów

Napisano 01 luty 2008 - 22:11

Tak szczerze to nigdy na to nie zwracalem uwagi bo zawsze kablak zamykam reka moze i faktycznie cos w tym jest :unsure:

#10 OFFLINE   explorator73

explorator73

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 571 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 luty 2008 - 01:44

Nie potrafię powiedzieć czy to wędkarskie gusła, czy rady mechanika przeglądającego moje kołowrotki sprawiły czy też moja ignorancja połączona z indolencją, ale odkąd moja wędkarska pamięć sięga to kabłąk zamykałem zawsze prawą dłonią z należytą starannością i odrobiną czci Jeśli wogóle i kiedykolwiek te paskudne, wredne i wybrebne ryby nie chciały brać to z całą pewnością nie mogłem tego zwalić na trzaskanie kabłąkiem
P.

#11 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 999 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 02 luty 2008 - 10:30

Zamykam ręką. Nauczyłem się dlatego, że jeszcze za czasów komuny wybrałem się na obóz ministrancki nad Wieprzę (zostałem ministrantem na 2 tygodnie, czego się nie robi dla pstrągów :mellow:). Po tygodniu łowienia strzeliła mi sprężyna w ABU 753 i musiałem się nauczyć zamykać kabłąk ręką i tak mi już zostało. Ryby brały mi tak samo w pierwszym tygodniu, jak i w drugim :D.

#12 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 02 luty 2008 - 12:28

Zamykam ręką.
Może, to zbyt górnolotne i oderwane od postępującej technologi, ale ten klik, nie pasuje mi do ciszy po jaką jadę. Ryb nie płoszy, płoszy ciszę. Jest mechaniczny, obcy nad dziką rzeką. Nim zamknę kabłąk, przynęta już pracuje na napiętej żyłce, przyciśniętej palcem na szpuli.
Tak na prawdę nigdy na tym się nie zastanawiałem :o

#13 OFFLINE   MefistoFishing

MefistoFishing

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 2151 postów
  • LokalizacjaStaszów

Napisano 02 luty 2008 - 12:32

To co napisał Joker to kwintesencja w tym temacie.

#14 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 02 luty 2008 - 12:42

Też zamykam ręką, głowne powody przedstawił doskonale @Joker
nic dodać nic ująć.
Pozdro Jachu

#15 OFFLINE   Panek

Panek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2387 postów
  • Imię:Karol

Napisano 02 luty 2008 - 13:07

ja zamykam ręką ale to jakoś wyuczone mam... nie zwracałem uwagi na to czy to coś psuje czy nie, tylko jak coś otwieram ręką to też ręką zamykam ( przeważnie :mellow: )

Pozdrawiam Panek :unsure:

#16 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 02 luty 2008 - 13:23

Prawdę mówiąc nie zwracam na to uwagi. Kabłąk zamykam, jakoś tak, automatycznie i ręką i korbą.
Jak napisał @joker, ten klik burzy ciszę nad mała rzeczką. Coś w tym jest.
Inaczej rzecz się ma nad większymi rzekami, czy dolnymi odcinkami Kwisy/Bobru.
Tam....dopiero zwrócę na to uwagę.
Chyba, że już nie będę musiał. Multik działa nieco inaczej ;)


#17 OFFLINE   ziuta

ziuta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 267 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 02 luty 2008 - 17:03

Ja różnie zamykam, zależy od okoliczności.
Ale nie wyobrażam sobie zamykania ręką po rzucie obrotówką pod prąd np. na pstrągach. W takim przypadku zawsze korbką i zaczynam zwijanie przed uderzeniem błystki o wodę. Ma to tę zaletę, że żyłka jest wyprostowana i błystka wpadając pracuje już od powierzchni wody. Kołowrotek do takiego łowienia musi zamykać kabłąk bez trzasku i lekko. ( Był kiedyś fachowy artykuł w WMH o doborze i wykonaniu sprężynki).

Ps. w starych Delfinach nie dawało sie rady ręką zamykać, ale kto to pamięta....


#18 OFFLINE   Adam Łuczak

Adam Łuczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 02 luty 2008 - 17:13

No cóż. Jestem zaskoczony tymi odpowiedziami. Zdecydowana większość pisze że grzecznie zamyka kabłąk ręką :D Generalnie oczywiśćie temat kompletnie błachy z natury swej jest i w sumie niebedę opracowań naukowych robić. Ale nieprzypadkowo go wywołałem bo sądziłem na podstawie swoich obserwacji i doświadczeń, że zamykanie kabłąka ręką to tylko domena łowów morskich, jeziorowców czy wielkorzeczniaków. A natomiast robienie tej czynności na pstrągach to już jakaś egzotyka, maniera, styl czy też konieczność bo się zepsuła sprężyna. Za pstrągiem zjeździłem pół Polski i nie tylko. Spotykałem różnych wędkarzy i u nikogo tego nie widziałem - a może nie przyglądałem się temu drobiazgowi. Ale i tak wówczas nie przyszło mi by do głowy by umyślnie tak rzucać na rzeczkach które da sie przeskoczyć, gdzie dołki do kolan itd. Oczywiście nie raz z musu stawałem w takiej sytuacji i zaczynały sie problemy. Na większej rzece to ni ma, ale na malutkiej, gdzie sie obławia każdy badyl w wodzie? Zwykle nie ma czasu na to aby przynęta po zetknięciu z powierzchnią wody już nie była sprowadzana. Tylko szybkie zamknięcie korbką poprawiało sytuacje. No ale dzisiaj czytam ze pstrągowych klikaczy niewiele :huh: Oczywiście z Waszych wypowiedzi czytam że generalnie to taki styl, a klik conajwyżej może zagłuszyć bzyk komara no ale nie zmienia to faktu ze jestem zaskoczony :D Ja tam klikam - bo w końcu po co wymyślili zamykanie kabłąka korbką?? :mellow:

#19 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 02 luty 2008 - 18:00

Witaj @paskud ...
Ja bym się tak bardzo nie dziwił, Twoje pytanie było bardzo ogólne, bez wskazania przynęt czy warunków na łowisku. Oczywiste
jest, że łowiąc wirówką prowadzoną z prądem trzeba jak możliwie
szybko rozpocząć zwijanie, ale nawet wtedy można zamykać kabłąk
ręką. oczywiście nie jest to konieczne, nie sądzę by ten klik
rzeczywiście miał takie znaczenie. Natomiast łowiąc wobkiem czy
inną przynętą spławianą z prądem zamykanie kabłąka czy to ręką
czy korbą w ogóle nie jest wskazane. A poza tym wszystkim niech
każdy robi jak chce. Ot co !
Pozdro Jachu

#20 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 02 luty 2008 - 18:02

A natomiast robienie tej czynności na pstrągach to już jakaś egzotyka, maniera, styl czy też konieczność bo się zepsuła sprężyna.


A może, dla niektórych to wcale nie maniera czy konserwatywny styl, tylko ich umiejętność?
Czasami nie da się inaczej jak klapnąć przy pomocy korby, jednak czynię to bardzo rzadko, najczęściej wtedy by zatrzymać przynętę, która leci nie tam gdzie chcę, by ją szybko zabrać, nim niepotrzebnie zakłóci spokój rybom.
Tak na prawdę nie ma to znaczenia, chociaż mnie bardziej się podoba grzeczne łowienie. To tylko trochę więcej umiejętności, nic więcej. B)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych