Wie ktoś może jakich technologii (maszyn) używa firma Rapala do wycinania korpusów z balsy? Z góry dzięki za pomoc.
Użytkownik spinnerman edytował ten post 04 październik 2013 - 20:10
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 październik 2013 - 20:09
Wie ktoś może jakich technologii (maszyn) używa firma Rapala do wycinania korpusów z balsy? Z góry dzięki za pomoc.
Użytkownik spinnerman edytował ten post 04 październik 2013 - 20:10
Napisano 04 październik 2013 - 20:16
Z tego co kiedyś widziałem na filmie o Rapali, to mają jakieś obrabiarki coś na wzór tokarko - kopiarki.
Z jednej strony wchodziła listewka a z drugiej wylatywał gotowy korpus
Napisano 04 październik 2013 - 20:22
Właśnie; coś podobnego też widziałem ale nigdzie nie mogę ustrojstwa namierzyć
Napisano 04 październik 2013 - 20:24
A właściwie to nawet 4 korpusy
Była to obrabiarka numerycznie sterowana, ale widziałem też arcydzieło - biurkowa frezarko - kopiarka, która z listewki w niecałą minutę robiła korpus woblera, a następnie - nie przerywając obróbki kolejnego - dzięki przystawce nacinała precyzyjnie rowek pod stelaż... Niestety, konstrukcja była niesłychanie precyzyjna i wymagała ciągłych poprawek, a konstruktor tejże, gdy Go poznałem, cierpiał już na raka trzustki...
Napisano 05 październik 2013 - 06:32
Malo jest pokazane ale zawsze coś
Tutaj facet niezle sobie wymyślił kopiarkę
Napisano 05 październik 2013 - 07:29
Fascynują mnie historie, takich firm jak Rapala. Żeby myśleć o produkcji maszynowej, trzeba wyłożyć dużą gotówkę. Za dużą, by zwróciła się na Polskim rynku, chyba, że wiemy jak podbić świat.
Napisano 05 październik 2013 - 19:45
To trzeba by się spiknąć.Kilku zdolnych i można firmę większą zakładać.Jak by to byli ludzie z pasją nie ma szans żeby się coś takiego nie powiodło.
Napisano 05 październik 2013 - 20:39
Był taki plan.Raptem kilka osób w kraju nadwiślańskim było w to wtajemniczonych... Może tak się skrzykniemy....???Ale wszystko pewnie polegnie na tym , że tam gdzie dwóch polaków tam trzy zdania...
Użytkownik judo 1988 edytował ten post 05 październik 2013 - 20:53
Napisano 05 październik 2013 - 20:54
Wchodzę w to
Napisano 05 październik 2013 - 20:59
Tomo, Ty to masz jednak łeb do interesów Wchodzę w to pod warunkiem, że będę conajmniej v-ce prezesem
Napisano 05 październik 2013 - 22:16
Ciężki temat sobie koledzy wzięli na cel. Oczywiście sercem jestem za tym by się komuś powiodło,ale z tego kraju jedynie Salmo pokazało że jest możliwe. Dlaczego tak myślę? Ano dlatego,że większość wyrobów tzw "lurebuildingu" polskiego, to kopie czegoś co już dawno jest ,stąd może być problem z rewolucją w kraju,o świecie nie wspomnę. Gdyby Salmo zaczynało dziś ,też pewnie by się nie udało,ale w tamtych czasach nikt nie robił tego na taką skalę w Polsce,a to dało możliwości zarobku,na tyle by zainwestować w technologię i po długim czasie wejść na rynki światowe.Aspirujących było wielu,nie chcę wymieniać nazw firm czy nazwisk,ale w czasie kiedy opanowaliśmy piankę,świat wszedł w plastik,teraz robią już miękkie korpusy,a balsę topią w plastiku -to jeśli chodzi technologię,zaś jeśli chodzi o pracę ......no cóż ewenement może wyjść jedynie spod noża i przypadkowego rozmieszczenia ołowiu i przypadkowego docięcia steru,o ile nie powstał w oparciu o rozpruty wobler jakiejś firmy ,bądź zdjęcia rentgenowskie. Kombinujcie ,ale ja nie widzę w tym sensu. Nasz rynek może da się ogarnąć,ale świat już dawno został podbity.
Napisano 05 październik 2013 - 23:28
Łukasz jesteś straszny pesymista.
W temacie kopiowania " pomysłów gigantów" nie mogę się całkiem z Tobą zgodzić:
1. Lurebuilding, nie tylko polski, ale międzynarodowy bardzo często jest kopiowany właśnie przez dużych graczy. Choćby smużaki albo podginane stery- to wszystko pomysły podchwycone od strugaczy.
2. Pamiętam też taki temat na FORS, w którym gość z Salmo prosił forumowiczów o pomysły, inspiracje itp.
Kroczenie przez kolejne firmy/osoby utartą ścieżką od wyboru materiału do harzlaka może rzeczywiście nie przynieść wymarzonego sukcesu na rynku a jakiś tam kawałeczek tortu jeżeli dobrze pójdzie. Dlatego trzeba kombinować ile wlezie, nie tylko przy samych woblerach ale też czerpać ze źródeł, które z wędkarstwem nie mają wiele albo nic wspólnego.
Napisano 06 październik 2013 - 08:01
Na podbicie świata potrzeba milionów dolarów, inaczej wciągną was jedną dziurką od nosa. No chyba, że nie macie ambicji wyprzedzenia Salmo, a to już jest duża marka w świecie. Tam, poza tym grajdołem, w którym się kłębimy jest stado goryli i tygrysów, nie wiem czy jesteście na to mentalnie gotowi koledzy. Hura optymizm i "pasja" to za mało na podbicie świata
Napisano 06 październik 2013 - 08:05
Hehe, fajnie temat się rozwija...od zwykłega kawałka drewienka po marzenia o wielkiej korporacji
Napisano 06 październik 2013 - 08:22
Popatrzcie ilu strugaczy jest na tym forum, myslicie ze tacy ludzie beda kupowac seryjnie produkowane woblery ?? Raczej sobie je wystrugają... Sam od 2 lat nie kupiłem seryjnego woblera, jak mam czas to je strugam, jak nie to kupuje u tych co je robia recznie.
Napisano 06 październik 2013 - 20:43
Napisano 06 październik 2013 - 21:48
Nic dodać, nic ująć Piotrze
Napisano 06 październik 2013 - 21:52
a ja wole mieć 61 % udziałów a prezesa to się jakiegoś znajdzie
Napisano 07 październik 2013 - 06:46
Dobra, na prezesa weźmiemy Prezesa... Dobry prezes to skarb narodowy...
Napisano 07 październik 2013 - 12:37
Dobra, na prezesa weźmiemy Prezesa...
Dobry prezes to skarb narodowy...
Rozumiem, że mowa o mnie
Tanio skóry nie sprzedam, ale próbować możecie
Użytkownik prezes79 edytował ten post 07 październik 2013 - 12:39