jadą na mikołajki z Rucianego jest miejscowość Nowa Ukta.
tam gośc robi ciekawe łódki Romana.cena ok 4,5 tyś tak jak pametam.
na moje oko były ładne
"
"Kajaki Centrum" Witold Adamski
Ukta 106
tel. 87 425 73 40, fax 87 425 73 40"
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 10 listopad 2013 - 03:07
jadą na mikołajki z Rucianego jest miejscowość Nowa Ukta.
tam gośc robi ciekawe łódki Romana.cena ok 4,5 tyś tak jak pametam.
na moje oko były ładne
"
"Kajaki Centrum" Witold Adamski
Ukta 106
tel. 87 425 73 40, fax 87 425 73 40"
Napisano 10 listopad 2013 - 10:06
Będzie z tego łódka w wersji z pojedynczą burtą ( bez wkładki pokładu). Długość 420, szer 170 szer w linii wodnej 138cm, waga z obliczeń wyszła 130 kg ...czyli jak znam życie będzie ok 170 kg,
Krzysztof, jaki jest sens robić taką łódź skoro ona ma ważyć prawie tyle samo co "2 skorpowa"? Tak jak kolega PYTOON tutaj zapodał link do tej 430 co waży 220 kg (!)
Moja podpowiedź jeżeli ją potraktujesz poważnie
ja bym ją maksymalnie odchudził na 100 albo nawet i dużo niżej kg, przeprosił sklejkę i dał na pawęży sandwich oraz zmniejszył moc max na 15KM, zmniejszyłbym ładowność
Dodałbym zamiast takich komor wypornościowych wręgi nośne będące jednocześnie komorami wypornościowymi
Szalona wizja?
Taką łódź bym Tobie pozazdrościł
Użytkownik Horn edytował ten post 10 listopad 2013 - 12:04
Napisano 10 listopad 2013 - 10:54
tam gośc robi ciekawe łódki Romana.cena ok 4,5 tyś tak jak pametam.
na moje oko były ładne
Waga takiej łodzi około 210kg. Więc biorąc opcję BARDZO OSZCZĘDNĄ BEZ SUPER DODATKÓW KONSTRUKCYJNYCH ( bez konsoli):
1. Żelkot średniej/dobrej jakości ( niskiej jakości są nawet po 8zł) -> 25kg x 24zł = 600zł
2. Tkaniny, maty ( nie chińskie) -> 45kg x 10zł = 450zł
3. Zywica średniej jakości -> 115kg x 9,8zł = 1127zł
4. Klej z włóknem ( dobre rozwiązanie) - 20kg x 16zł = 320zł
5. Guma odbojowa 180zł
6. Inne dodatki jak topcoat, płyty antywibracyjne, sklejki, okucia, odpływy, woski. pasty, wałki, pędzle, inicjatory - minimum 1000zł
7. Robocizna: 1200zł
Razem: 4877zł
Pytam:
- gdzie zysk?
- gdzie ogrzewanie?
- gdzie podatki?
- gdzie prąd?
- Ogólnie koszty stałe?
- eksploatacja formy?
- zwrot kosztów wcześniej wyrobionego certyfikatu?
Tak jak opisałem to wersja bieda przeciętnej jakości.
A jak dobra jest taka łódź nowa za 4,5 tys już z zyskiem?
Tak, żeby naprawdę wysokiej jakości zrobić taką łódź to sam koszt produkcji minimum 9tys zł i to latem bo w zimę jeszcze dochodzi bardzo solidne wygrzanie laminatu
Zamiast kupować taką okazyjną tanią nową łódź zdecydowanie osobiscie bym polecał z używanych w tej cenie ale solidnych
Użytkownik Horn edytował ten post 10 listopad 2013 - 11:00
Napisano 10 listopad 2013 - 14:31
Wynika z tego, że łódka powiedzmy 3.90m w cenie 1600 zł to kompletne nieporozumienie.
Nie pamiętam producenta jednak istniały takie oferty na Allegro (jedno płaszczowe) i byłem nimi bardzo zainteresowany. Opaczność miała mnie w opiece .
Zawsze zachodziłem w głowę skąd we Francji taka przepastna różnica cen w porównaniu do Polski.
Oczywiście świadomy jestem, iż tutaj marża to min.100% jednak za "wanienkę" powyżej 3m nadającą się do jednoosobowego pływania po kałuży trzeba wyłożyć 700 euro.
(Pomijam skorupki poniżej tego wymiaru.)
Nie wiem ponadto, dlaczego małe łodzie wędkarskie wykonywane są z zupełnie innych niż u nas w kraju tworzyw.
Tu żywice stosuje się wyłącznie do jachtów.
Aneksy, (bo takie jest ich pierwszorzędne zastosowanie) wykonuje się z …czegoś, co żywcem przypomina PCV oraz z jakiegoś spienianego tworzywa (nie znam się na tym aż tak). Przy czym długość tych łodzi śmiało przekracza 4m.
Struktura tego PCV wzbudza zaufanie i widząc "spracowaną" tego typu jednostkę jeszcze bardziej przekonywująco to wygląda.
Trzeba siły i chęci by kadłub otworzył się na podwodnej ostrej przeszkodzie.
Mimo tego widziałem już uszkodzone. Pęknięcia z reguły wzdłużne i rozlegle. Jak jedno cięcie nożem.
Jeśli takie mają miejsce to naprawa jest wysoce ryzykowna. A nadto nie każdy klej nadaje się do tego.
Biorąc pod uwagę ceny i trwałość rzeczywiście zakup używanej łódki wydaje się tu najbardziej rozsądny.
Napisano 10 listopad 2013 - 16:08
W myśl zasady POLAK POTRAFI da się oczywiście wszystko zrobić super tanio, jak np.
Zelkot kupić od dużej stoczni za 1/10 ceny pół roku po terminie podobnie żywicę które będą się ciągnąć jak smród po gaciach.
Zamiast wosków permamentnych stosować woski do polerowania nagrobków
Zamiast kleju w włóknem zrobić pękającą szpachlówke
Odchudzić na maksa laminat
itd itp
Na koniec tylko zalepić raki, wypolerować cały ten chłam i wygląda ŁADNIE
Tylko jakość chińskich wyrobów to klasa super premium przy tak wykonanej łodzi. Nawet stare komunistyczne łodzie były dużo solidniejsze.
I tu mnie zadziwia podejście niektóych ludzi ( ogólnie niektórzy ludzie to takie dziwne istoty )
bo chińskiego silnika nie kupi bo to g...., natomiast kupi taką łódź do markowego używanego silnika lub odwrotnie
Obserwując już długo rynek to łódź wielkości 4,3 metra w średnim wykonaniu ( nowa ) jest warta od 8 tys.( ponad przeciętna - bez 10 tys to nawet nie ma co podchodzić)
Natomiast łódź 1 sezonowa używana tej wielkości to około 5 tys. W takim przedziale cenowym myślę, że produkt powinien zadowolić wędkarza na dłuższy czas.
Pozdrawiam
Użytkownik Horn edytował ten post 10 listopad 2013 - 16:34
Napisano 10 listopad 2013 - 18:36
Szanowny kolego Horn .
Dziękuję zarówno za odpowiedź jak i za pozdrowienia .
Mimo iż po cichutku liczyłem na uwagi dotyczące innych niż żywice, tworzyw wykorzystywanych w pańskiej nowatorskiej produkcji
.
W zdaniach poświeconych wartości owej, oraz wykorzystaniu przez polskich producentów zastanowiło mnie użycie pańskiego stwierdzenia (skrótu) o przeterminowaniu produktu.
Czy w istocie rzecz tyczy terminu użycia?
I pytanie drugie: Czy możliwe jest w europie wykorzystanie żywic innych niż (monopolisty) DOW/Jonson.
Może nie tyle możliwe, co opłacalne .
Ze skromnych informacji wiadomo mi, iż gotowy produkt to efekt fuzji komponentu i utwardzacza. Bez kontaktu obydwu, dyfuzja nie jest możliwa.
Beczki z żywicą zalęgają w składach latami. Taki rynek . Bez kontaktu z absorberem nic nie powinno się zdarzyć?
.
Inna sprawa to zastosowanie do celów.
Jestem z tych... ciekawskich i kiedy już symbole różniące beczkę od beczki…
Musiałem się dowiedzieć…
I tu Masz Pan racje. Polak Potrafi
.
Napisano 10 listopad 2013 - 18:42
Termin ważności jest bardzo istotny ze względu na późniejsze właściwości mechaniczne, chemiczne kompozytu, a nawet i wizualne. Niektóre ( większość) materiały posiadają tylko 3 miesięczny termin ważności.
Ale w myśl dalej zasady Polak Potrafi taniej wyjdzie dać takiemu człowiekowi 1 warstwę albo 2 więcej niż kupić dobry materiał. Na dodatek takie działanie jest bardziej marketingowo bo jego łodka waży więcej od tamtej innej i jest solidniejsza
Gdzie tak naprawdę ważniejszym wskaźnikiem jest stosunek zbrojenia do osnowy niż sama waga całości
Osobiście dalej usilnie głowię się jak jeszcze zejść z wagi w mojej łodzi i podnieść bardziej ilość zbrojenia gdzie i tak mam wysoki wskaźnik. Chyba pozostanie metoda infuzyjna... co i tak jest niedaleką przyszłością wszystkim producentom ze względu na ekologię
Użytkownik Horn edytował ten post 10 listopad 2013 - 18:52
Napisano 10 listopad 2013 - 19:00
Termin ważności jest bardzo istotny ze względu na późniejsze właściwości mechaniczne, chemiczne kompozytu, a nawet i wizualne. Niektóre ( większość) materiały posiadają tylko 3 miesięczny termin ważności.
Ale w myśl dalej zasady Polak Potrafi taniej wyjdzie dać takiemu człowiekowi 1 warstwę albo 2 więcej niż kupić dobry materiał. Na dodatek takie działanie jest bardziej marketingowo bo jego łodka waży więcej od tamtej innej i jest solidniejsza
![]()
Gdzie tak naprawdę ważniejszym wskaźnikiem jest stosunek zbrojenia do osnowy niż sama waga całości
Osobiście dalej usilnie głowię się jak jeszcze zejść z wagi w mojej łodzi i podnieść bardziej ilość zbrojenia gdzie i tak mam wysoki wskaźnik. Chyba pozostanie metoda infuzyjna... co i tak jest niedaleką przyszłością wszystkim producentom ze względu na ekologię
Panie Horn, Panie Horn...
Mogę w to uwierzyć, ale żeby jeszcze zapłacić... .
Napisano 11 listopad 2013 - 21:35
Krzysztof, jaki jest sens robić taką łódź skoro ona ma ważyć prawie tyle samo co "2 skorpowa"? Tak jak kolega PYTOON tutaj zapodał link do tej 430 co waży 220 kg (!)
Moja podpowiedź jeżeli ją potraktujesz poważnie
ja bym ją maksymalnie odchudził na 100 albo nawet i dużo niżej kg, przeprosił sklejkę i dał na pawęży sandwich oraz zmniejszył moc max na 15KM, zmniejszyłbym ładowność
Dodałbym zamiast takich komor wypornościowych wręgi nośne będące jednocześnie komorami wypornościowymi
Szalona wizja?
Taką łódź bym Tobie pozazdrościł
![]()
To jest jedynie wersja testowa ...a waga jeszcze dojdzie bo chcę mieć wysoki pokład z przodu do łowienia jak w łodziach basowych i to musi być sztywne.
Ze sklejką się nie przeproszę ... i silnik muszę mieć min 30 koni.
A "szalona" wizja z wregami była by OK tylko mogła by mi zepsuć funkcjonalność....ale pomyślę
Napisano 03 czerwiec 2014 - 13:28
dla zainteresowanych krótki film, spora porcja zdjęć łodzi Wigry 355 - http://fishing-test....ka-dla-wedkarzy
Napisano 26 październik 2014 - 16:09
szukałem tematu aby podrzucić ciekawy artykuł z testów łodzi i tylko ten mi pasuje jako iż kolega wyżej już zamieścił podobny
to ten jest na stronach od 16 do 23. Trzeba wykupić większą roździelczość. Ale jak ktoś ma dobry monit to tak doczyta
http://www.motorowy....motorowy-8-2014