Pozdrowienia z Alaski
Started By
jerry hzs
, 27 gru 2005 00:49
10 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2005 - 00:49
Moj Przyjaciel Joziu-Komandos , kompan canadyjskich wypraw , pozdrawia Wszystkich Forumowiczow . Zima w Anchorage na razie lagodna , trzyma kilka stopni ponizej 0 , bez wiatru a wiec idealnie ...odwrotnie niz w Chicago czy Polsce . Miejscowi troluja za king salmonem i lowia takie po 30lb. Troluja na zatoce oceanu bo rzeki oczywiscie przymarzly . Jozef jest tam od pol roku i na razie sie urzadza . Jezeli sie zaopatrzy w komputer to byc moze doczekamy sie meldunkow z Alaski . Nie ukrywam ze moglbym tam w nastepnym roku pojechac . Meta jest , troche kasy i zdrowia i moze sie spelni
#2 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2005 - 01:10
jerry,strasznie ci zazdroszczę możliwości połowu ryb,jakie tu w kraju oglądamy tylko w tv.Moim wielkim marzeniem jest wyjazd na Alaskę, w pogoni za wszelkiej maści salmonidami.Być może kiedyś.......jak przezwyciężę strach przed lataniem,bo podobno czasem marzenia się spełniają.
#3 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2005 - 01:27
@ Heniutku Kiedys moim marzeniem byla Kanada , teraz Alaska . Ale w rybach moim marzeniem jest Rekord Swiata Muskie , to tez marzenie Pepe ....czasami marzenia sie spelniaja , TO mnie ciagnie do przodu . Szary wedkarz jerry herbu zebaty szczupak
Przyklad tegoroczny jak spelniaja sie marzenia ; Pani Linda Rice lowi muskiego 57 cali dokopujac wszystkim chlopakom ktorzy o tym marza , niezbadane sa wyroki Manitou
Przyklad tegoroczny jak spelniaja sie marzenia ; Pani Linda Rice lowi muskiego 57 cali dokopujac wszystkim chlopakom ktorzy o tym marza , niezbadane sa wyroki Manitou
#4 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2005 - 14:24
@Jurek,
wielkie dzięki za pozdrowienia z Alaski.
Proszę przekaż pozdrowienia dla Józia-Komandosa.
wielkie dzięki za pozdrowienia z Alaski.
Proszę przekaż pozdrowienia dla Józia-Komandosa.
#5 OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2005 - 17:44
Dzieki, pozdrowioka dla Wszysztkich.
#6 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2005 - 08:55
Witaj Jurku,
Będzie mi na prawdę bardzo miło jeśli Józiu kiedyś przyłączy się do nas. Fajnie byłoby posłuchać komandoskich opowieści o łososiachy, niedźwiedziach i wielkich drzewach kanadyjskich lasów. Pozdrów go ode mnie i życz powodzenia w nowym roku.
Pozdrawiam
Remek
Będzie mi na prawdę bardzo miło jeśli Józiu kiedyś przyłączy się do nas. Fajnie byłoby posłuchać komandoskich opowieści o łososiachy, niedźwiedziach i wielkich drzewach kanadyjskich lasów. Pozdrów go ode mnie i życz powodzenia w nowym roku.
Pozdrawiam
Remek
#7 OFFLINE
Napisano 31 grudzień 2005 - 07:20
Opowiesci sa juz ...o kopaniu zlotego piasku . Zloto jest tam wszedzie . Sezon sie zaczyna jak sie ociepli , chyba w czerwcu . Sa poszukiwacze co z tego zyja , maja pompy i plucza alaskanska ziemie . Jak za starych czasow mozna wyrentowac dzialke i probowac szczescia , mozna tez pompowac z dna oceanu z lodzi co jest trudniejsze ale podobno bardziej wydajne . Kopanie zlota jest dla wielu ludzi takim samym hobby jak dla nas wedkarstwo . Jozek juz probowal i za kazdym razem zwrocily mu sie koszty podrozy na Alaske . Turystyka , wedkarstwo , myslistwo i kopanie zlota ...dopiero zima to przyglusza , dluga zima , na zime najlepszy komputer hi,hi,hi
#8 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2006 - 14:56
Witaj Jurku.
Niesamowite, że są jeszcze ludzie którzy tak żyją. Mijają setki lat, kilka tysięcy kilometrów na południe miasta walczą o XXI wiek, a na Alasce ludzie płuczą piasek w poszukiwaniu swego szczęścia. Taką Alaskę powinno się całkowicie zamknąć i traktować jak rezerwat. W sensie, że można łowić, zbierać, płukać czy kto co lubi, ale zero przemysłu, zero industrializacji. W końcu to jedno z ostatnich takich miejsc na planecie i paradoksalnie w rękach najpotężniejszej gospodarki...
Niesamowite, że są jeszcze ludzie którzy tak żyją. Mijają setki lat, kilka tysięcy kilometrów na południe miasta walczą o XXI wiek, a na Alasce ludzie płuczą piasek w poszukiwaniu swego szczęścia. Taką Alaskę powinno się całkowicie zamknąć i traktować jak rezerwat. W sensie, że można łowić, zbierać, płukać czy kto co lubi, ale zero przemysłu, zero industrializacji. W końcu to jedno z ostatnich takich miejsc na planecie i paradoksalnie w rękach najpotężniejszej gospodarki...
#9 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2006 - 16:32
A jak tam jest latem? Dobrze bierze łosoś?
#10 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2006 - 21:15
@ Baloo , kopanie zlota to nie tylko hobby . Sa ludzie ktorzy z tego zyja . Ci co mieszkaja na Alasce i kopia przez okolo 4 miesiace w roku , na tyle pozwala pogoda , dokopuja sie od 20 do 40 tys dolarow . Jest to bardzo dobry roczny zarobek . Pozostale 8 miesiecy nie robia nic , to znaczy poluja , wedkuja , spia . Na Alske przyjezdrzaja tez ludzie ktorzy kopia caly rok ale robia to tam gdzie jest cieplo a na Alasce przylatuja tylko na te kilka miesiecy . Nalprostsza metoda to lopata i miska , to taka metoda dla turystow . Ci co powaznie to maja pompy , stoly , minikombajny no i lodzie gdy kopia z dna oceanu blisko brzegu . Jozek mi pokazywal i piasek i grudki zlota wielkosci pszenicy , w kilku buteleczkach . Zloto na Alasce jest wymieszane z rtecia i to jest problem . Oni je tam oczyszczaja a rtec idzie jako produkt do przemyslu . Kolega Jozka , Slowak z pochodzenia znalazl w zeszlym roku nugget wielkosci piastki dziecka , jego wartosc jest trzykrotnie wieksza od samej wagi , bo jest to samorodek i na licytacji kupuja je kolekcjonerzy placac drozej . To tyle zeby troszke to przyblizyc . Goraczka zlota trwa hi,hi,hi
@ Kuba ja nie znam dokladnier przepisow , okresow ochronnych , wymiarow . Wedkowanie w czerwcu w samym Anchorage opisal Andrzej Kulka w numerze styczniowym w 1998 roku w Wiadomosciach Wedkarskich . Jest tez na okladce tej gazety . Andrzej Kulka mieszka w Chicago i tu prowadzi Biuro Podrozy Exotica Travel www.andrzejkulka.com . Spotkalem sie z nim kilka lat temu zafascynowany Alaska , nasluchalem sie , naogladalem zdiec . Dobrze by bylo przynajmniej raz tam pojechac i poprobowac tego i tamtego
@ Kuba ja nie znam dokladnier przepisow , okresow ochronnych , wymiarow . Wedkowanie w czerwcu w samym Anchorage opisal Andrzej Kulka w numerze styczniowym w 1998 roku w Wiadomosciach Wedkarskich . Jest tez na okladce tej gazety . Andrzej Kulka mieszka w Chicago i tu prowadzi Biuro Podrozy Exotica Travel www.andrzejkulka.com . Spotkalem sie z nim kilka lat temu zafascynowany Alaska , nasluchalem sie , naogladalem zdiec . Dobrze by bylo przynajmniej raz tam pojechac i poprobowac tego i tamtego
#11 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2006 - 21:48
Aha , ten nugget na aukcji uzyskal cos ponad 100.000$ jako samorodek kolekcjonerski , a jako czysty material wart byl 30.000$ [o ile mnie pamiec nie pomylila ]