Minął już drugi rok moich zmagań z irlandzkimi, morskimi bassami (albo jak ktoś woli labraksami). To bardzo silna, waleczna i przebiegła morska ryba. Łowienie bassów pochłonęło mnie do tego stopnia, że zaniedbałem inne morskie drapieżniki, przede wszystkim rdzawce. Cały 2006 rok łowiłem bassy na pomarańczowe twistery Mann’sa. Przeglądając irlandzką i brytyjską prasę oraz strony internetowe stwierdziłem jednak, że najlepszą sztuczną przynętą na bassy są jednak woblery. Musiały być to jednak stosunkowo ciężkie przynęty powierzchniowe. Okazało się, że takie woblery produkuje Michał Osiński.
Zapraszam do lektury artykułu o połowie Sea Bassów w Irlandii. Jednocześnie chciałbym podziękować autorowi artykułu za cierpliwość
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Pozdrawiam
Remek