Ostatnio na łowisku okoniowym prawie nie połowiłem z powodu pływającej kry. To było chyba we wtorek . A teraz jeszcze gorzej - przechodzący orkan wymrozi całkowicie wodę i chyba skuje ją lodem. Pozostają jeszcze tylko duże rzeki . Na lodzie nie łowię , Odry i Wisły nie znam więc powoli (chyba) usnę na 2,3 miesiące w wędkarskim niebycie Może pepso coś wymyśli i zabierze mnie nad swoją Odrę .
Inaczej zakończę sezon 2013