Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Trwałość żywic


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   pepso

pepso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 883 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 17 grudzień 2013 - 21:47

Niektóre z blanków oraz fabrycznych wędek mają dożywotnią gwarancję i niezależnie od pewnych ograniczeń (pierwszy właściciel itp.) taka oferta brzmi bardzo atrakcyjnie.

Powstaje jednak pytanie czy jest możliwe by wędka wytrzymała kilkunastoletnią albo nawet kilkudziesięcioletnią intensywną eksploatację bez uszkodzeń.

Nurtuje mnie problem trwałości żywic używanych przy produkcji blanków, a narażonych podczas wieloletniej eksploatacji na intensywne działanie np. promieni UV, zmiennej temperatury, różnego rodzaju naprężeń. 

Przecież taka wędka powoli się "starzeje" i traci swoje pierwotne właściwości.

Mniej chodzi mi tutaj o atrakcyjną ofertę gwarancyjną ( wiadomo jak to jest policzone;-)), a bardziej o pogarszające się parametry wędki, prowadzące w rezultacie do jej zniszczenia.

 

Pamiętam, że kiedyś kupiłem siedmioletni samochód z przebiegiem 30.000 km ( pewnym i niekręconym bo to auto z kręgu najbliższej rodziny, który sam od nowości serwisowałem) i po trzech latach zdecydowałem się go sprzedać. Samochód był absolutnie sprawny mechanicznie ale niektóre plastiki w kokpicie stały się dramatycznie kruche. Po kilkukrotnej wymianie kratek od nawiewów, korbek do szyb itp. zdecydowałem się go sprzedać.

 

Kiedy się zastanowię to te kilka wędek, które w życiu połamałem to były na ogół wędki wysłużone.

Zastanawiam się co działoby się z wędką, która przez cały rok trzymana byłaby na dworze i byłaby intensywnie używana. Stawiam orzechy przeciwko dolarom, że po kilkumiesięcznym prażeniu jej na słońcu jej sprężystość i wytrzymałość znacząco by się zmniejszyła.

 

Jak bardzo wiec starzeją się wędki bezpiecznie schowane w tubach?


Użytkownik pepso edytował ten post 17 grudzień 2013 - 21:49


#2 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:06

Nowożytne żywice, a także całościowe systemu do produkcji kompozytów czyli maty + spoiwo mają ściśle określone parametry. Produkty te mają swoje karty techniczne gdzie danych jest bardzo dużo, dla tych którzy z nich korzystają. Takie karty można znaleźć na stronach producentów. Prawdopodobnie są materiały o bardzo wyśrubowanych parametrach za większą kasę jeśli ktoś chciałby budować np. bolid F1. Prawdopodobnie są też materiały dla tych o płytszej kieszeni. Jako prosty chłop uważam, że jeśli taki winston albo inne sage sprzedaje blank za $400 i daje na to dożywotnią gwarancję to nie bez powodu. Dodatkowo dysponuje doświadczeniem i jakimś zapleczem badawczym, które pozwala z dumą i odwagą ręczyć za produkt. Tak myślę. Chyba, że jestem naiwny jak dziecko.  :)



#3 OFFLINE   pepso

pepso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 883 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:21

A ja mam wątpliwości.

 

1. Jeśli chodzi o Winstona to mój Boron II ma od nowości luźne łączenie pomiędzy częścią z uchwytem na kołowrotek i następną ( trzeba tego pilnować i co jakiś czas docisnąć), a po kilku dniach łowienia aluminiowa "dupka" od uchwytu po prostu zaczęła wypadać i doraźnie była naprawiana nad wodą chusteczką higieniczną by potem zostać porządnie sklejoną własnym sumptem.

 

2. Sądzę, że koszt produkcji jest na tyle niski , że można zaryzykować dożywotnią gwarancję licząc na statystykę .



#4 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:26

Nie miałem/ nie używałem, "muchuję" dopiero sezon  :rolleyes: , na chińskim blanku :D . W konetkście żywicy. Zwracam tylko uwagę, że istnieją materiały droższe i tańsze, bardziej i mniej zaawansowane. Co kto i jak użył, ile z tego wycisnął do produkcji danego blanku nie dojdziesz. 



#5 OFFLINE   pepso

pepso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 883 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:31

Ok, pozostaje pytanie ile słońca wytrzyma ta najlepsza z najlepszych żywic ?



#6 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:37

Dużo, nie wiem. Inżynier, który projektuje w kompozytach odpowie. Można sobie pogrzebać w dokumentacji np. na stronie Toraya. Samochody, motocykle z górnej półki mają sporo takich części. Wytrzymują temperatury na pewno znacznie wyższe niż nagrzane letnie powietrze. Na pewno się da, nie jest to problem techniczny. 



#7 OFFLINE   MateuszDDZ

MateuszDDZ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Mateusz

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:46

rowery kompozytowe są również używane w dość ekstremalnych warunkach i raczej nic złego się z nimi nie dzieje. Poza tym popieram przedmówców - jeśli koszt wyprodukowania danego blanku/wędki jest tylko małym ułamkiem kosztów produkcji, to chyba mogą sobie na to pozwolić, nawet jeśli co druga wędka miałaby do nich wrócić.

 

Drugą sprawą jest to na co ta gwarancja jest udzielana, bo możliwe że na pierścienie przelotek ;). Kij z tą żywicą, jak po kilkanastu latach intensywnego użytkowania, korek będzie się nadawał tylko do wymiany i pewnie będzie to naturalne zużycie niepodlegające gwarancji.


Użytkownik MateuszDDZ edytował ten post 17 grudzień 2013 - 22:50


#8 OFFLINE   pepso

pepso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 883 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:48

 Na pewno się da, nie jest to problem techniczny. 

Da się, ale czy się opłaca ? ;-)



#9 OFFLINE   Rhyacophila

Rhyacophila

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • Lokalizacjabamboosfera.blogspot.com/

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:50

 Wytrzymują temperatury na pewno znacznie wyższe niż nagrzane letnie powietrze.

 

Niemniej pozostawianie wędki za tylną szybą auta w letnie przedpołudnie jest, mówiąc dyplomatycznie, niezalecane...Epoksydy mają tę cechę, że puszczają pod wpływem temperatury. Co innego żywice UF.



#10 OFFLINE   pepso

pepso

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 883 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 17 grudzień 2013 - 22:54

Niemniej pozostawianie wędki za tylną szybą auta w letnie przedpołudnie jest, mówiąc dyplomatycznie, niezalecane...Epoksydy mają tę cechę, że puszczają pod wpływem temperatury. Co innego żywice UF.

To też problem. Wędka (nawet w tubie) pozostawiona w samochodzie , nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur.

To musi mieć wpływ na trwałość wędki.



#11 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 17 grudzień 2013 - 23:42

No i tak dochodzimy do potrzeby posiadania klimatyzowanych tub wędkarskich ;) Temat trwałości komponentów ciekawy, ja nie mam pojęcia ile pociągnie omotka, złącze, czy żywica w macie. Złamałem jedną wędkę w życiu i to przez nieuwagę, a nie wszystkie były nowe i większość była tzw. polskiej dystrybucji ;) Nie będę wędek trzymał na mrozie przez zimę, nie będę trzymał na parapecie latem i ogólnie to zanadto się nie martwię, czy kij mnie przeżyje, czy nie. Chociaż z technicznego punktu widzenia, wątek warty zabrania głosu, zwłaszcza jeśli ktoś siedzi w branżach pokrewnych lub w tej konkretnej.

Pozdrawiam
Grzesiek



#12 OFFLINE   pepccio

pepccio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 203 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Andrzej

Napisano 18 grudzień 2013 - 05:03

Nie wiem na ile pomoże to w dywagacjach, ale mam  i użytkuję wędkę kupiona w 1995r. Jest to wędka Balzer Winklepicker. Wędeczka ta była naprawdę solidnie eksploatowana po zakupie, dopiero od około 3-4 lat trochę więcej wypoczywa. To delikatny kijek przeznaczony do połowu gruntowego mniejszych i średnich ryb. Oglądałem go niedawno z pewną nostalgią, bo gdy go kupiłem nikt w okolicy nie łowił na drgającą szczytówkę, pewnie nawet niewielu słyszało czymś takim. Wiem, bo często pytali na co łowię i dziwili się "takim cienkim czubkom".  Wedka jest w pełni sprawna, nie widać na niej jakiś szczególnych defektów, czy śladów "zmęczenia" materiału. Co prawda dbam o sprzęt, i staram się go przewozić tak, by nie narażać na uszkodzenia, ale nie widać na niej tych lat. A naprawdę sporo wyprażyła się na słońcu. Wypada więc zgodzić się ze stwierdzeniem, ze jeśli coś jest zrobione z dobrych żywic wytrzyma naprawdę sporo czasu.



#13 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 18 grudzień 2013 - 07:38

(...) jeśli koszt wyprodukowania danego blanku/wędki jest tylko małym ułamkiem kosztów produkcji, to chyba mogą sobie na to pozwolić, nawet jeśli co druga wędka miałaby do nich wrócić (...)

 

i wlasciciel takiej fabryki jest w stanie ogladac w lustrze swoja facjate bez koniecznosci wymiotow? mysle, ze to w normalnym swiecie, jednak inaczej funkcjonuje :)

 

wracajac do tematu, przyklad z karoseriami aut czy ramami rowerow bardzo dobrze obrazuje przeciazenia i ektremalne warunki jakie produkt musi wytrzymac i to calymi latami :)  a z zebraniem przykladow z branzy wedkowej tez problemu byc nie powinno: ile lat maja wasze najstarsze wedki, ktore sa ciagle w uzyciu?



#14 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6190 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 grudzień 2013 - 08:01

Dożywotnia gwarancja często dotyczy pierwszego właściciela. To raz. Dwa znam egzemplarze wędzisk kompozytowych, które łowią po 20 lat i więcej. Z tą trwałością chyba nie jest źle.



#15 OFFLINE   Niedzielny

Niedzielny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3780 postów

Napisano 18 grudzień 2013 - 11:54

rowery kompozytowe są również używane w dość ekstremalnych warunkach i raczej nic złego się z nimi nie dzieje.

Tyle, że wytrzymałość karbonowych (węglowych/kompozytowych) ram czy komponentów maleje wraz z upływem czasu i eksploatacją. Kiedyś, kiedy jeszcze ścigałem się w maratonach MTB i budowałem rowery od podstaw na kupowanych osobno komponentach, spotkałem się gdzieś z opinią producenta dotyczącą kierownic karbonowych MTB. Po pierwsze, trzeba było używać do nich specjalnych mostków (wsporników). Po drugie tamten producent zalecał wymianę kierownicy po 2 sezonach eksploatacji. Najprawdopodobniej powstawały takie naprężenia po obu stronach wspornika, że materiał pod wpływem licznych drgań i przeciążeń stawał się mniej wytrzymały po czasie niż jako nowy.

Sam byłem świadkiem pęknięcia kilku ram karbonowych, kilku kierownic czy sztyc podsiodłowych. I w niektórych przypadkach nie były to sytuacje powodujące jakieś duże naprężenia czy przeciążenia.

Pamiętać też trzeba o mikrourazach niewidocznych golym okiem, ktore w materiałach kompozytowych powodują większe prawdopodobieństwo uszkodzenia elementu w takim miejscu.

Teraz, po latach wciąż mam rower zmontowany na kilku karbonowych komponentach (sztyca, kierownica, mostek, wózek). Są to elementy, które mają kilka dobrych lat i ktore kiedyś były bardzo intensywnie eksploatowane. Nie wiem jak wygląda ich obecna wytrzymałość ale nie jeżdżę już "wyczynowo" i mam nadzieję, że nie przekonam się jaki to jest "suchy trzask" sztycy podsiodłowej... ;)

Użytkownik Żbiku edytował ten post 20 grudzień 2013 - 00:50


#16 OFFLINE   Wobi

Wobi

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 1601 postów
  • LokalizacjaPl

Napisano 18 grudzień 2013 - 15:25

Dożywotnia gwarancja często dotyczy pierwszego właściciela. To raz. Dwa znam egzemplarze wędzisk kompozytowych, które łowią po 20 lat i więcej. Z tą trwałością chyba nie jest źle.

Dokładnie sam mam stary kompozytowy spin (który służy aktualnie u brata w UK i dobija dwudziestki).Ale myślę ze współczesne wyśrubowane,suche wysokie moduły raczej tyle nie pociągnął...



#17 OFFLINE   Parf

Parf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1013 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Paweł

Napisano 18 grudzień 2013 - 15:40

Problem zmęczenia materiałów z kompozytów węglowych to raczej młoda dziedzina. Gdzieś oglądałem, że elementy samolotów z tych materiałów ulegają szybszemu zmęczeniu niż przewidywano. 



#18 OFFLINE   @spius83

@spius83

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 250 postów
  • LokalizacjaPolska...:))
  • Imię:Tomek

Napisano 18 grudzień 2013 - 20:03

Madrzyl sie nie bede, bo i po co. Z racja jak z pewna czescia ciala, kazdy ma swoja ;) . Ale jakby czesciej docieraja do mnie sluchy o łamanych kijach z materialu tzw. "hight modulus". Mysle, ze tu wina lezy w zywicy owszem, ale raczej w jej braku. Wyscig w odchudzaniu wagi musi gdzies byc. A wiec mamy lekkie sztywne konstrukcje, wrazliwe na jakies tam urazy, mikro rysy itd. Wlokno jest na wierzchu, brak ochrony w postaci otuliny z zywicy, jak bylo w starszych konstrukcjach, do tego sztywne wlokno. Cos sztywnego szybciej ulega zmeczeniu, jak kolega wyzej opisal to na przykladzie ram rowerowych .  Tak przynajmniej ja to widze  :D



#19 OFFLINE   mrWhite7

mrWhite7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2266 postów
  • LokalizacjaHamburg
  • Imię:Artur
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 18 grudzień 2013 - 20:24

Madrzyl sie nie bede, bo i po co. Z racja jak z pewna czescia ciala, kazdy ma swoja ;) . Ale jakby czesciej docieraja do mnie sluchy o łamanych kijach z materialu tzw. "hight modulus". Mysle, ze tu wina lezy w zywicy owszem, ale raczej w jej braku. Wyscig w odchudzaniu wagi musi gdzies byc. A wiec mamy lekkie sztywne konstrukcje, wrazliwe na jakies tam urazy, mikro rysy itd. Wlokno jest na wierzchu, brak ochrony w postaci otuliny z zywicy, jak bylo w starszych konstrukcjach, do tego sztywne wlokno. Cos sztywnego szybciej ulega zmeczeniu, jak kolega wyzej opisal to na przykladzie ram rowerowych .  Tak przynajmniej ja to widze  :D

Powoli takie wędki jakie opisujesz będą szybko odchodzić w zapomnienie .Teraz  furorę robią konstrukcje z żywicą z nanocząsteczkami grafitu co powoduje lepsze wypełnienie mat grafitowych , oraz podwyższoną odporność na urazy mechaniczne (rysy , puknięcia ,urazy itp) Wędka nabiera dodatkowo niesamowitej elastyczności . Konstrukcje takie to domeny szybkości o pięknym progresywnym ugięciu . Łowiłem pół sezonu taką konstrukcją ( St.Croix CSV Elite Legend) i jestem pod wrażeniem . Nawet dzisiaj sprawdzałem mój nowy nabytek z nanożywicą i wierz mi już teraz zaczynam tęsknić do następnego sezonu bo dzisiaj skończyliśmy z kolegami sezon sandaczowy :(  2013 :( :( :(