Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrągale


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 12 styczeń 2006 - 18:29

Witam,
Tak jak wspomniałem w niedzielę jedziemy na zimowy rekonesans. Dla mnie to będzie pierwszy wyjazd w tym roku na ryby. Wreszcie, że tak powiem. Cel - mała rzeczka a w niej pstrągi. Dlatego moje pytanie ... jakie przynęty stosujecie w zimie, jakie miejscówki interesują was najczęściej.

Pozdrawiam
Remek


#2 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 12 styczeń 2006 - 19:39

remek, sezon pstrągowy już rozpocząłem i mam zaliczone 4 sztuki,w tym jeden 41cm.Narazie łowię na bardzo małej rzeczce,i tu obławiam cały kilometrowy odcinek.Na pierwszej wprawie złowiłem dwa, w tym ten czterdziestak, a dwa następne spadły mi z wobka.Wróciłem po nie za dwa dni i wyjąłem.Łowiłem na maleńkiego doradow kolorze jasno-zielonym.Często łowię zimą na Brdzie,lepsze efekty mam na proskach gdzie woda nieco spowalnia,a pstrągi trzymają się roślinności,być może tam żerują.Podstawowe kolory to zieleń i czerń , zarówno wobków jak i gum.Pamiętaj że na przedwiośniu,główny pokarm to żaby,dlatego stosuję takie kolory, oraz gumy z dwoma ogonkami. Mam nadzieję że z następnej wyprawy wyślę już fotki,jest tylko jeden warunek;minimum 45cm. :unsure:

#3 OFFLINE   Smaczek

Smaczek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 13 styczeń 2006 - 07:54

Mi sprawdzają się tzw. oczojeby, zarówno gumki jak i tonące wobki.
Branka zanotowałem też na kolory naturalne (np srebrny) natomiast na wszelkiego rodzaju brudasy (motoroil itp) brań nie miałem.
Metoda łowienia to taka spinningowa przepływanka- rzut pod prąd i sprowadzanie przynęty na podniesionym kiju z niewielką pomocą kołowrotka.
Dziwne jest to, że pstrągi nie brały w miejscach gdzie woda spowalnia, krąży i na zakrętach. Brania miały miejsce na prostkach z niewielkimi rynnami lub resztką roślinności.

#4 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2006 - 10:09

Bardzo ciekawy temat się zapowiada.

Swoje pierwsze miesiące w sezonie zawsze poświęcam na pstrągowanie. :D
I adekwatnie do tematu, moje łowiska pstrągowe to właśnie małe lub malutkie rzeczki pstrągowe mazowsza.
W styczniu i lutym łowię głównie na woblerki oraz na gumki, bardzo rzadko używam wirówek i wahadełek (wolę je w miesiącach wiosennych) chociaż i na nie miałem zimą wyniki.
Woblerki to głównie małe 4-5 cm modele o bardzo różnych kształtach (będziesz ze mną w niedzielę więc wgląd w pudełka będziesz miał). Do kolorów nie przywiązuję uwagi bo miałem wyniki na bardzo zróżnicowane. Jednak bardzo lubię kolor pstrąga, kiełbika, strzebli, itp. ale tylko dlatego że lubię naturę.
W miejscach, w których miałem wyjście pstrąga często zmieniam przynętę na kolor fluo i to czasami doprowadza pstrąga do szału co kończy się braniem. :D
Łowię także na gumki, głównie na małe kopytka ale też na twistery i na raczki. Łowienie na raczki bardzo mi się podoba i chcę doprowadzić tą metodę do poziomu regularności brań pstrągów na tą przynętę. :mellow:
I żeby rozgrzać temat to podobnie jak przedmówcy, zimą miałem najlepsze wyniki na prostkach, z niegłębokimi rynnami i z resztkami zeszłorocznej rośliności. Coś w tym musi być skoro łowimy w podobnych miejscach.
Oczywiście nie omijam głębszych dołków oraz rynien gdzie szybki nurt łączy się ze spowolnieniami lub wstecznymi prądami. Dobre są także miejsca za wodnymi przeszkodami.
Rzuty oddaję lekko ukośnie w górę nurtu i sprowadzam przynętę wachlarzem, często bez zwijania linki. Koncentruję się bardziej przy miejscach gdzie wiem, że siedzi pstrążek lub miałem wyjście. W takich miejscach często zostawiam pracującą przynętę w nurcie przy stanowisku ryby.



#5 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2006 - 10:13

@Heniutek,

gratuluję pierwszego, ładnego pstrąga sezonu! :D

#6 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2006 - 11:01

Pstragi to temat morze...zeby sie wiazaco wypowiadac, trzeba je lowic....ja zas do tej pory nie bardzo mialem gdzie...
Na poczatku sezonu pstrag powinien byc w zlej kondycji i stac w wolniejszym nurcie. Przyneta wiec powinna poruszac sie dosc wolno.
Wszystko zalezy od rodzaju lowiska, wystepowania zarcia, presji i....tysiaca innych czynnikow.Najwazniejsza jest informacja, ze pstragi jeszcze w rzece wystepuja.

Co ja wezme z przynet? Woblery podobne do Horneta 4cm, male Sieki, jakies Rapalki (Husky i mini Fat), dorzuce jakies Brzydkie Kaczatko,Gebalki,...., twistery i zabki Manns na nieprzesadnych glowkach, male wahadelka i ..obrotowki Celta i Veltic a takze agliopodobne rzemieslnicze, wszystkie wielkosci 1 lub 2.
Gumo
p.s.Aha i wezme sprawdzic czy nie zlezala zyleczke Stren 6LB....


#7 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 13 styczeń 2006 - 12:55

Dawniej, kiedy byłem jeszcze pstrągową dziewicą,przeczytałem artykuł w WW poświęcony pstrągom.Między innymi autor napisał, że pstrągowanie to taka zaraza,że jak już złowisz pierwszego to się od niej nie uwolnisz.W moim przypadku to się potwierdziło w 110%.Przez to szczupaki odstawiłem na bok, jako zbyt łatwe do złowienia i kropkowańce typu pstrąg, troć,łosoś, są głównm celem moich całorocznych wypraw.Jako że wyczynowo łowię klenia i jazia, to woblery do ich połowu czesto skutecznie wykorzystuję na pstrągi,jest to dość praktczne bo nie muszę dokupować nic ekstra.

#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2006 - 13:20

To prawda, szczupak, mimo ze latwiejszy do zlowienia (chociaz tam gdzie duuza presja, polemizowalbym) obstawiony jest duzo wieksza liczba przynet i ich odmian.
Gumo

#9 OFFLINE   ORION99

ORION99

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • LokalizacjaKoszalin
  • Imię:Rafał

Napisano 13 styczeń 2006 - 15:49

Pstragi.
:o
Swietnie.
To to co orion lubi najbardziej.
:mellow: :mellow: :mellow:
Ile to czasu poswicilem na szukanie tych dziwiczych jeszcze stumykow i rzeczek wiem chyba tylko ja. :unsure:
Pstragi to faktycznie choroba.
Zarazliwa i w dodatku nieuleczalna. :mellow:
Wiec tym co jeszcze tego nie probowali, radze ostroznosc. :mellow:
Raz zlowicie Potoka , no i po ptokach.
Przepadliscie. B)
'Rafal :D

Ps. Chodzac za pstragami po rzeczkach pomorza, a szczegolnie bedacych doplywami rzek trociowych, nalezy sie spodziwac milych niespodzianek.
Najwieksza wyjeta trotke mam wlasnie z pstragowego doplywu rzeki trociowej.
84 cm i rowne 6 kg. a rok predzej z tej samej wody dostale tez 68 cm i 3 kg. :mellow: :unsure:
Sorki, ze sie tak chwale. :unsure: B)
To dopiero byla jazda.

#10 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 styczeń 2006 - 21:05

Dziękuję za odpowiedzi ale narodziło się kolejne.

Żyłka czy plecionka? Wielu mówi, że plecionka nie zmniejsza skuteczności. A jak w Waszym przypadku?

Pozdrawiam
Remek


#11 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 13 styczeń 2006 - 22:05

Remek, myślę że to pytanie zadałeś aby skusić nas do dyskusji.Więc ci odpowiem; zdecydowanie żyłka i to nie jakaś tam 0,12, 0,14 ale coś między 0,20 a 0,25.Po pierwsze nie marznie przy poniżej 0 stopni,nie plącze sie nawet w kontakcie z krzakamii gałazkami i wreszcie jest na tyle wytrzymała, że bez trudu udzwignie nawet 4-ro kilowego kabana.Sam łowię na 0,22
i nigdy mnie nie zawiodła,a w zeszłym roku zaliczyła bodaj sześć szt. pow.45cm i szczupa blisko 3 kg.Pozatym przy zaczepach ciężkich, stosuję wyczepiacz który zjeżdża do wabika po bardzo naprężonej żyłce,dzięki temu mogę obławiać nawet bardzo ryzykowne miejsca,nie tracąc przynęt.Taka gruba żyłka moim zdaniem, zupełnie nie ma wpływu na brania .pzdr

#12 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 styczeń 2006 - 22:24

Oczywiście, że chciałem Was skusić do dyskusji. Dla mnie wiedza o rybie jest najważniejszym elementem kunsztu wędkarskiego. Forum dale mi możliwość poznania wielu punktów widzenia. To bardzo cenne.

Widzisz ja przeczytałem w książce Sekrety mistrzów spinningu, że plecionka nie ma wpływu na połów pstrągów. Tak więc zacząłem się poważnie nad tym zastanawiać. Ja wierzę w rozkład normalny i statystykę :mellow: a nie pojedyncze przypadki. Chociaż i te pojedyncze należy traktować poważnie.

pozdrawiam
Remek


#13 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 13 styczeń 2006 - 23:21

Zgodzę się że można stosować plecionę, przecież to wolny kraj,tylko po co,przewaga w tym przypadku żyłki nad plecionką tkwi/moim zdaniem/w jej elastyczności.Można oczywiście uelastycznić cały sprzęt, stosując bardzo miękką wędkę.Jednak wygoda i komfort takiego łowienia jest wątpliwa.Czepiłem się tej elastyczności,bo już wiele ryb straciłem łowiąc dość twardo,a słabo zapięty pstrąg nie da ci szans na wyjęcie.pzdr.

#14 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 14 styczeń 2006 - 00:09

Osobiście używam żyłki, a ponieważ pstrągi powyżej 45 cm trafiają mi się zdecydowania za rzadko nie przekraczam raczej 0,20, a najczęściej 0,18 cm. Choć do raczków, to przydałoby się zejść nawet do 0,16 cm. Tyle, że wówczas margines błędu staje się dość mały...
Jest jeszcze jedna kwestia. Pstrągi łowię raczej tylko zimą, gdyż w cieplejszej części sezonu są już inne ryby i na pstrągi brakuje czasu. Na początku sezonu nie są one raczej w pełni kondycji i nawet cienka żyłka pozwala w miarę spokojnie wyholować przyzwoitą rybę.
Natomiast spora część ekipy Salmo używa plecionek i mają doskonałe wyniki. Najlepiej jednak, niech sami się wypowiedzą.

#15 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 styczeń 2006 - 13:26

Osobiście także używam żyłki. Głównie z tego powodu, że lubię miękkość zestawu pstrągowego. Łowię przede wszystkim zimą i żyłka jest dla mnie bardziej wygodna. Stosuję najczęściej 0,18mm, a rzadko 0,20mm z tego powodu iż na moich łowiskach najczęściej padają nie za wielkie ryby. :D
Co do plecionki to uważam, że jej zastosowanie nie ma wpływu na zmniejszenie ilość brań.

#16 OFFLINE   ORION99

ORION99

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • LokalizacjaKoszalin
  • Imię:Rafał

Napisano 14 styczeń 2006 - 13:50

Jezeli chodzi o pstragi to tylko zylka.
:unsure:
I calkowicie w 100 % zgadzam sie z Heniutkiem.
Uzywam 0,24 , 0,25.
Sprawdzil mi sie Owner Broad.
Ta zylka to cos niesamowitego.
Wielka odpornosc na scieranie i rozciaganie.
Niezmniejsza to wszystko jej wytrzymalosci.
:mellow:
A jezeli chodzi o calosc sprzetu, to raczej preferuje troche bardziej sztywne kije, co w polaczeniu z zylka tworzy super zestaw. I wlasnie chodzi tutaj o to zeby zmniejszyc do minimum spadanie pstragow. A poza tym z zylka mam jakos wiekszy komfort lowienia.
Moj kolega chcac udowodnic mi, ze grubosc zylki nie ma wplywu na brania, zalozyl 0,30.
Do tego zalozyl wolfram, bo w wodzie gdzie lowimy pstragale na poczatku sezonu, pojawiaja sie tez szczupaki.
No i pokazal. 41 cm potok byl za chwile na brzegu.
'Rafal :D :o


#17 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2739 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 17 styczeń 2006 - 12:54

Ja uwazam, ze plecionka, nie wplywa na ilosc bran napewno. Moze byc utrudnieniem podczas holu, jezeli zestaw jest za sztywny. Zaleta jest taka, ze jesli lowi sie w trudnych warunkach, typu gleboka wda z zawadami i wpuszczamy przynete w takie miejsca, to zawsze z zaczepu mozna ja odzyskac, natomias z zylka samiwiecie jak jest. Dodam rowniez, ze moj znajomy lowi wylacznie na plecionke i to juz taka sporo uzywana, czyli w wodzie wyglada jak sznur od snopowiazalki i lowi pstragale przez caly rok az milo.

#18 OFFLINE   Efex

Efex

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • LokalizacjaWarszawa / Gdańsk

Napisano 19 styczeń 2006 - 18:36

Oj temat rzeka - i to nie pstrągowa a wielkości np. Dunaju :D

Pstrągi są największą miłością mojego życia i mógłbym o nich pisać dużo, ale nie ma na to czasu..

W tym roku byłem nad wodą już 1 stycznia. Tylko 2 godzinki, ale każda minuta jest cenna.. :lol: Jeśli temperatura pozwala używam plecionki 0,11 - 0,13. Rzadziej żyłki 0,20-0,22. Kij w zależności od warunków od 2,55 (najczęściej) do 2,70. Czasem dłuższy na odcinkach łąkowych.
Moja ulubiona przynęta to Executor 7 SR, Executor 5 SDR oraz Minnow 7. Świetny jest też Bullhead oraz Fanatic (szczególnie w nowych kolorach). Mam przy sobie też kilka srebrnych obrotówek, kogutów i gumek ale prawie ich nie używam (tylko przy nietrafionych braniach z szansą na powtórkę). W tym roku będę ostro testował Frisky. Coś mi mówi, że pstrągi go polubią.
Moja pierwsza w tym roku wyprawa zakończyła się braniem 30taka oraz krótką walką z ładnym okołopięćdziesiątakiem ;)
Cały czas łowiłem na IEX 7 SR RR.

Zimą pstrągi wolą spowolnienia na prostkach i pobierają pokarm leniwie. Gdy woda się ociepli szukają lepiej natlenionych bystrzy. Wtedy żerują agresywniej. Ale ponieważ na mojej rzeczce była niska i czysta woda ryby chowały się w pobliżu zwałek pomimo wczesnej pory roku..

Pozdrawiam,