Ładne, sam bym zażarł takiego. W drugim woblerku nie plączą Ci się kotwiczki?
Szkoda,że pstrągi też tak nie myślały. A co do kotwiczek,to nie raz zdarzają się plątajace,ale w tym nic sie nie dzieje.
No patrzaj Tomku - a ja nie pomyślałem żeby swoim sesyjke walnąć - miałbym chociaż pamiątkę po tym srebrnym pamiątkę
Arek pstrykniesz następnym razem,jak wystrugasz następna partię.