Cóż, także zamówiłem, tyle że 'grubą', bo PE 1.2.......Sunline Super PE8 w takim rozmiarze była rewelacyjna i szczerze mówiąc, nawet na okonie 'na ciężko' się nadawała, bo wszystkie jigowate przynęty powyżej 3 gramów, i to na mocnym kijku, latały daaaaleko. Trudno, potrzebna była plecionka w kolorze orange, jeśli się nie sprawdzi, trzeba będzie szukać dalej pomarańczowego zamiennika
Pojawiło się zagadnienie Sunline Siglon.........no i niestety, do Super PE8 nie ma porównania. Trochę nie do końca najcieńsza i nie do końca pod okonia, ale jeśli PE 1.2 już po kilku godzinach łowienia traci swój piękny kolorek orange i robi się żółta, do tego jest głośniejsza od wielu linek 4-splotowych, to wiedz, że coś się dzieje. O ile hałas byłbym nawet skłonny zaakceptować, wynika to zapewne m.in. z tego, że plecionka jest sztywna, pokryta jakimś czymś, co niby ma chronić przed mikrourazami oraz ograniczać splątania, to tego, co reprezentuje sobą po starciu owej magicznej powłoki, nie daruję - mimo tego, że Siglon stał się bardziej miękki, po przelotkach wciąż trze głośno i donośnie.....ale to najmniejszy problem.....uszkodzić można teraz wszystkim, na przykład nieco zdartymi od strun gitarowych opuszkami palców, nie mówiąc o rzepie na rękawach kurtki
Najpierw przez nieuwagę pozwoliłem lince wplątać się w rzep, moja wina. Odciąłem więc konieczny kawałek i zaczęła się jazda, nie dało się go 'odkleić' od palców, musiałem użyć folii
Kolega obok miał na kołowrotku jakąś 8-splotową 'tęczową' Daiwę za 60 zł, zaczyna drugi sezon.....aż mi się wstyd zrobiło, Sunline, tak przeze mnie wychwalane, wyglądało przy niej żałośnie zarówno wizualnie, jak i w łapkach. Zastanówcie się kilka razy, zanim kupicie Sunline Siglon, chyba coś nie do końca się udało
Użytkownik cristovo edytował ten post 23 marzec 2019 - 21:51