Bolenie - sprzęt
#1 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2006 - 22:32
Słuchajcie, tak jak wspominałem w tym roku chciałem troszkę przyłożyć się do połowu boleni. Przyszła pora na rozpoczęcie przygotowań. Zacznijmy od sprzętu. Później przejdę do innych pytań.
Chciałbym byście podzielili się swoimi doświadczeniami dotyczącymi używanych przez Was wędzisk do połowu tego gatunku ryby. Powiem tylko, że będę łowił głównie w Wiśle (będzie też Odra ale raczej okazjonalnie). Chodzi mi głównie o długość, ciężar wyrzutowy oraz akcję.
Pozdrawiam
Remek
#2 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2006 - 02:22
Przynęty od bezsterowcow siudaka (niestety już ich ni posiadam i muszę cuś sam wystrugać) po błystki wahadłowe (dla mnie numero uno przy połowach raptorów).
Nie wypowiadam się o prowadzeniu przynęty itp bo co rzeka to inna historia i trzeba indywidualnie podchodzić do sprawy
Powodzenia Remek w łowieniu Raptorów To super sportowa rybka Pozdrawiam
Tom
#3 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2006 - 13:53
Można nim podac zarówno 3cm woblerka na zylce 0,18 jak i boleniowa olowianke 20g na plecionce 15LBS. Inne gatunki tez się da lowic, jednak kij ma ograniczenia....np. jeżeli zalozy się wobler typu shad rap 8cm dr i wrzuci w silny nurt to mogą już pojawic się klopoty z zacieciem.
Za to kij ma bardzo duza tolerancje, jeśli chodzi o zakres mocy linek.
Wspomnialem o tym niezupelnie przypadkiem, wstawilem bowiem ten kij do Jerka celem sprzedazy (mam podobny i dubluja mi się). Nie tylko moim zdaniem jest to wzor „uniwersalnego” wedziska na Wisle, czyli jak najbardziej Bolo się na niego tez lapie....
Gumo
#4 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2006 - 14:03
W skrócie. Mam dwa ulubione zestawy na bolenie.
1. Pierwszy używam jak idę polować wyłącznie na rapy. Kij 3m o dość szybkiej akcji ale przy braniu i podczas holu staje się bardziej paraboliczny! Gdy stosuję plecionkę i zacinam agresywne branie bolenia, lepiej uginający się kij chroni mnie przed stratą ryby.
Ciężar wyrzutu to około 15 gram ale kij ma znacznie większą moc i spokojnie można rzucać z niego nawet cięższymi wahadłami i ołowiankami.
Kij długi głównie dlatego, że często prowadzę daleko zarzuconą przynętę skokami przy samej powierzchni oraz ze względu na dzikie i trudne technicznie miejsca, w których też lubię łowić rapy. Długim kijem po prostu łatwiej mi operować w wielu przypadkach.
Do tego mały ale mocny kołowrotek 2000-2500. Większy w tym przypadku będzie źle wywarzał mój kij. Na kręcioł nawinięta plecionka 8lb, a na drugą zapasową szpulę nawinięta jest żyłka 0,20mm.
2. Drugi zestaw używam sporadycznie i raczej tylko na rapy, które zaobserwuję podczas polowania na sandały.
Dość mocny kij 3m do 1oz, 25lb. Kij też bardziej paraboliczny. Do tego kręcioł 3000 z nawiniętą linką około 20lb.
Ogólnie na rapy stosuję bardzo różne przynęty od gum, poprzez wszelkie metalowe wabiki, kończąc na woblerach. Ale domyślam się, że o to będziesz jeszcze pytał.
#5 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 09:14
Czy lameta nawinięta na kotwice ogranicza brania bolków? Nie.
Pozdrawiam, Jacek
#6 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 18:52
Koledzy po machnięciu Kongerem mówili, że to pała. Kij ten doskonale się jednak spisywał podczas holu. Na kilkadziesiąt wymiarowych rap wyholowanych w zeszłym roku, spadła mi tylko jedna (i to raczej dlatego, że zachciało mi się robić zdjęcia podczas holu).
W tym roku chcę połowić nieco lżej (na wobki własnej roboty). Na większość miejscówek starczyłby mi kijek do 21g. i żyłka 0,18. Będę prawdopodobnie zbroił takie spec boleniowe wędzisko (np. Batson 3,2 m.). Na najtrudniejsze miejscówki zabierałbym Kongera o którym pisałem wyżej. Korci mnie także inne rozwiązanie, a mianowicie uzbrojenie blanku do 28 g, co by rozwiązało problem, który zestaw zabrać nad wodę
Chętnie poczytam opinie wiślanych raperów.
Jest to mój pierwszy post na tym forum, więc wypadałoby się przywitać. Mam na imię Arek, mieszkam w W-wie, spinninguję najczęściej w Wiśle w granicach miasta.
#7 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 20:25
Łowisz czasem powyżej Warszawy? Ja mieszkam na Kabatach wiec preferuje miejscowki od siekierkowskiego w gore
pozdrawiam
#8 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 20:39
Ale z reguly bywal uzbrojony zbyt ciezko, co powodowalo jego zbytnia batowatosc przy tej dlugosci.
Bardzo ciekawy dlatego jest podobny Loomis ale 320cm i do 21g...najbardziej sztywny kij tej dlugosci i mocy, jaki znam.
Niestety Batsnow tej dlugosci nie znam zupelnie....tak mi sie tylko kojarzy, ze im dluzszy kij tym jago klasa powinna byc wyzsza bo takie cos juz trudno zrobic, zeby nie pojawialy sie drgania podczas wyrzutu...
Gumo
#9 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 21:37
witaj na naszym forum. Miło cię poznać.
Widzę, że też pasjonuje cię łowienie rap.
A propos wspomnianego Batsona 3,2m.
Mój przyjaciel ma kij uzbrojony na tym blanku 3,2m do 1oz (28g). Przelotki Alconite.
Mocny kij i dobry do większości przynęt boleniowych. Jednak trudniej nim rzucać mniejszymi przynętami i słabo je czuć.
Super spisuje się z cięższymi gumami, wahadłami i ołowiankami.
Porównując blank do tego 3/4oz (21g), myślę że ten delikatniejszy może być bardziej właściwy. Też posiada zapas mocy.
- Bolesław lubi to
#10 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 21:48
Gumo
#11 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 22:38
Przeciez zeby dobrze wywazyc taki dlugi kij, trzeba bedzie dac dolnik wchodzacy pod pache, zatem efektywna dlugosc uzytkowa blanku bardzo sie skroci. W tym momencie powstaje pytanie, czy zamawianie spinningu dlugosci 3,6, czy nawet 3,2 ma sens skoro i tak dlugi dolnik kij praktycznie bardzo skroci.
Osobiscie spotkalem niewiele ciekawych blankow powyzej dlugosci 9 stop
Pozdrawiam serdecznie
#12 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 23:23
Ja tez lecz oba, o ktorych pisalem lapia sie do tej grupy...
Moge sprobowac cos splodzic, chociaz do czolowki nie siegam....wybor przynet wiaze sie z dwoma stereotypami, wiazacymi sie z lowieniem Boleni...to, ze trzeba szybko krecic i to, ze zawsze plytko. Nie zawsze to sie zgadza i dlatego warto do gum przystosowanych do szybkiego ciagniecia dorzucic cos do ciagniecia plytkiego ale wolnego (wzor rapala original) oraz do glebszego(Hornet 4 sdr)
Jesli chodzi o gumy to wszystko zalezy jak je obciazyc (kopyto), sa tez specjalne bronie w rodz. gumy o nazwie knight - szybkie ciegniecie...
Gumo
#13 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2006 - 23:39
Podsumowując widzę, że wiślani łowcy podają sprzęt około 3m i do około 20 - 30g. Żadnej krótkiej wędeczki no i żadnego castingu (chociaż wiem, że Robert (Kuzyn) w Odrze bez problemu radzi sobie z krótka wędeczką i multikiem)! Myślę, jednak, że to wynika właśnie z tego, że taki charakter łowiska - Wisła.
Bardzo dziękuję bo pomogliście mi. Mój sprzęt jest stanowczo za mocny o czym już kiedyś się przekonałem. Teraz muszę pomyślić o odpowiednich ruchach.
Jacek, dzięki za podpowiedź z lametą. Hmmm ... to może być bardzo ciekawy temat - tuning przynęty boleniowej. Zresztą cholernie jestem ciekawy co to za woblery, o których piszesz w wywiadzie.
Pozdrawiam
Remek
#14 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 03:08
To nie chodzi wcale o to czy Ty spotkałeś ciekawe blanki powyżej 9. Tylko o to, że kij boleniowy jak podają Ci koledzy ma mieć 3,6metra. Długość dolnika jest tylko wartością wynikową, a ciekawość wynika z długości bo Wisła pod Warszawą jest ogromna i kij musi być też ogromny.
Trudno polemizować z tymi wymiarami jak się nie mieszka nad Wisłą w Warszwie. Ja jednak mam do Ciebie inne pytanie. Jakiej długości kij boleniowy powinien używać zawodnik łowiący bolenie z brzegu na wiślanym odcinku pomiędzy Płockiem, a Włocławkiem? Czy byłeś tam kiedyś? Czy widziałeś jaka tam jest Wisła szeroka? Z tamtej perspektywy to w Warszawie nie płynie rzeka tylko rzeczka, która latem prawie wysycha.
Osobiście jestem w konfortowej sytuacji bo mieszkam w pobliżu rzeki Warty. Jest to rzeczka nieduża i mogę stosować krótsze kije. Główny powód to krzaki na drugim brzegu. Nawet kołowrotek mogę mieć mniejszy bo nie trzeba daleko rzucać. Same oszczędności.
pozdrawiam
#15 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 09:05
Jakiej długości kij boleniowy powinien używać zawodnik łowiący bolenie z brzegu na wiślanym odcinku pomiędzy Płockiem, a Włocławkiem?
Na tak postawione pytanie jest tylko jedna logiczna odpowiedz: taki jaki pasuje mu najlepiej, jakim mu sie lowi najwygodniej i jakim jest w stanie najlepiej operowac przyneta
Np. ja, jako obdarzony przecietnymi warunkami fizycznymi, raczej nie potrafilbym sie dobrze poslugiwac wedka pozyzej 3m
Zreszta, krótsza być może też, dodam samokrytycznie
Pozdrawiam
#16 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 10:10
Ja też już nie mogę się doczekać maja. Ale to jeszcze tylko 3 miesiące. Ku własnemu pokrzepieniu i aby tobie zapał nie minął, puszczam fotkę z niewielką rapą. Już niedługo tak będzie
Słoneczko, ciepełko, niska woda, no i bolki.
Pozdrawiam, Jacek
Ps. Do zobaczenia na Targach
Załączone pliki
#17 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 10:48
Dzięki za zdjęcie! Zapał mi nie minie na 100%. Już jestem umówiony nad Odrą w dniach od 1.05. do 3.05. okolice Zielonej Góry Czekam z wielką niecierpliwością. Obecnie przechodzę fazę czytania wszelkiej literatury, rozmawiania z mądrzejszymi i bardziej doświadczonymi kolegami. Mam dobre wsparcie!
Pozdrawiam
Remek
#18 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 11:21
Łowię z normalnymi kolegami... najwięcej łowi ten kto jest najczęściej nad wodą...
Co do długości czasem jest ważna a czasem nie...
Łowienie bolków jest po prostu super!!!
To i ja podgrzeję...
Załączone pliki
#19 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 11:34
no ładnie, zrobiło mi się o wiele cieplej
Normalnie nie wytrzymam do maja
#20 OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2006 - 11:36
Damy radę!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych