Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

jaki młynek do lekkiej sandaczówki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Meme

Meme

    booom

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3094 postów
  • LokalizacjaWarszawa - Tarchomin
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Oświeciński

Napisano 26 kwiecień 2014 - 15:43

W sumie gdy kałacha zrobili z z duza dokladnoscia to przestał byc blotopylo i grom wie co odporny :P



#42 OFFLINE   MateuszDDZ

MateuszDDZ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Mateusz

Napisano 26 kwiecień 2014 - 22:31

Mateusz, to tak ma być żeby czasem samemu niechcacąco nie przestawić. Przecież nie zmieniamy tego podczas zwijania i zazwyczaj zmieniamy przy zmianie przynety lub precyzyjniejszych rzutów. Ryoga jest ladnie wykonana ale bardziej pasuje stwierdzenie pożądana. Prawdziwym dziełem sztuki jest CC101DC ten starszt, niczym Szwajcarski zegarek ale jest nieco luźniejsza od Ryogi.

Wiem że nie przestawia się tego ciągle, ale czasami mam nagłą zmianę wiatru i zaliczam lekką brodę, lub po prostu rzucam w inną stronę, to w innych daiwach jest to tylko lekki ruch kciukiem, aby zmienić nastawę magnetyka, a tutaj będzie trochę ciężej. Jednak nie trzeba ściągać boczka tak jak w shimano. Zobaczymy jeszcze jak to będzie z czasem, bo jak narazie Ryoszka leży sobie w pudełeczku i jest tylko kręcona czasem przed telewizorem, bo to jeszcze sezon na nią.



#43 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15616 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 kwiecień 2014 - 23:11

Czy Ryoga nie ma za małego nawoju do łowienia sandaczy z opadu? Nawój tylko 67 cm w wersji H. Czy multiki z nawojem 75-85 cm nie będą lepsze?



#44 OFFLINE   MarcinZet

MarcinZet

    GO BARBLESS!!!

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2749 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Zawora

Napisano 26 kwiecień 2014 - 23:38

Godski, ja ostatnio spotkałem się z wersją sandacz + Abu Revo Rocket - zwijasz luz w mig. Ryoga wedłu mojego podejścia na sandała się nie nada, z podbicia.



#45 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5421 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 27 kwiecień 2014 - 00:01

pół życia przełowiłem sandacze z podbicia Daiwami nawijającymi 71cm i uważam, że nawój nie ma tak dużego znaczenia, co technika podbicia, Ryoga to wg mnie do cięższych przynęt podbijanych na dwa i nawój wtedy nie ma tak dużego znaczenia, zresztą od kiedy łowię castem, to wszystko podbijam na dwa lub trzy i nie widzę problemu z nawojem, aczkolwiek taka 71-72cm jest wg mnie najbardziej optymalne

 

mam Zilliona PE 7.9, super kołowrotek, ale powoli zaczynam mieć go dość przy łowieniu sandaczy, bo jest   ..... za szybki :) źle się podbija na trzy, oczywiście przy szarpaniu lepszy, bo zwija w mig, ale szarpałem to spinnem, a castem bawię się przynętą :)



#46 OFFLINE   MarcinZet

MarcinZet

    GO BARBLESS!!!

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2749 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Zawora

Napisano 27 kwiecień 2014 - 00:08

pół życia przełowiłem sandacze z podbicia Daiwami nawijającymi 71cm i uważam, że nawój nie ma tak dużego znaczenia, co technika podbicia, Ryoga to wg mnie do cięższych przynęt podbijanych na dwa i nawój wtedy nie ma tak dużego znaczenia, zresztą od kiedy łowię castem, to wszystko podbijam na dwa lub trzy i nie widzę problemu z nawojem, aczkolwiek taka 71-72cm jest wg mnie najbardziej optymalne

 

mam Zilliona PE 7.9, super kołowrotek, ale powoli zaczynam mieć go dość przy łowieniu sandaczy, bo jest   ..... za szybki :) źle się podbija na trzy, oczywiście przy szarpaniu lepszy, bo zwija w mig, ale szarpałem to spinnem, a castem bawię się przynętą :)

To fakt, wszystko zależy od Operatora sprzętu.



#47 OFFLINE   PILOT

PILOT

    :)

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1494 postów
  • LokalizacjaCałyświat:)

Napisano 27 kwiecień 2014 - 00:24

67cm to nie jest tak mało, normalnie daje radę.

#48 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5421 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 27 kwiecień 2014 - 00:25

nie tyle od operatora co od pewnej filozofii, którą w pewien sposób sam sprzęt narzuca, jak bierzesz do ręki Stingraya ze Steezem, to czy od razu nie pracuje Ci tylko i wyłącznie nadgarstek i w czasie jednego podbicia nie jesteś wstanie po drodze jeszcze zagrać i zawiesić przynętę ? Grunt to prawidłowo dobrany i zbalansowany zestaw. W cast'ie ma to wg mnie dużo większe znaczenie niż w spinnie, który więcej wybacza.


Użytkownik bazyloss edytował ten post 27 kwiecień 2014 - 00:27

  • Predatorhunter i MarcinZet lubią to

#49 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5421 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 27 kwiecień 2014 - 00:30

67cm to nie jest tak mało, normalnie daje radę.

 

wg mnie to bardzo dobry nawój (uniwersalny), bo zarówno będziesz w stanie podbijać jak i komfortowo (na siłe nie zmuszając się do wolniejszego kręcenia) poorać dno :)



#50 OFFLINE   MateuszDDZ

MateuszDDZ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Mateusz

Napisano 27 kwiecień 2014 - 09:32

 

Kurde ten Rocket to zbiera prawie metr linki przy jednym obrocie korby :o

 

Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i indywidualnych preferencji każdego łowiącego. Ja do łowienia okoni z opadu używam młynka który ma 60cm nawoju i daję sobie radę. Fakt faktem że przy okoniach nie podbijam tak agresywnie, jak przy sandaczu, ale przy połowie sandaczy wcześniej sobie radziłem z podobnym nawojem. Mam natomiast jednego znajomego, który mówił że tylko dlatego nie przeszedł na casta kilka lat temu, bo trzeba kręcić korbką jak poj....y i to nie dla niego.

 

 

Panowie jakimi młynkami łowiliście z pięć lat do tyłu, jak ciężko było znaleźć casta z tak dużym przełożeniem jak teraz?


Użytkownik MateuszDDZ edytował ten post 27 kwiecień 2014 - 09:54


#51 OFFLINE   MarcinZet

MarcinZet

    GO BARBLESS!!!

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2749 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Zawora

Napisano 27 kwiecień 2014 - 14:16

nie tyle od operatora co od pewnej filozofii, którą w pewien sposób sam sprzęt narzuca, jak bierzesz do ręki Stingraya ze Steezem, to czy od razu nie pracuje Ci tylko i wyłącznie nadgarstek i w czasie jednego podbicia nie jesteś wstanie po drodze jeszcze zagrać i zawiesić przynętę ? Grunt to prawidłowo dobrany i zbalansowany zestaw. W cast'ie ma to wg mnie dużo większe znaczenie niż w spinnie, który więcej wybacza.


Tu sie zgadzam w 100%. Dobrze sparowany sprzet umozliwia takie igraszki;-)

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

#52 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15989 postów

Napisano 03 maj 2014 - 08:39

Do lekkiej sandaczówki to bym chyba wybrał Steeza.


  • Predatorhunter lubi to

#53 OFFLINE   MateuszDDZ

MateuszDDZ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaDzierżoniów
  • Imię:Mateusz

Napisano 03 maj 2014 - 09:09

Zobaczę jak się będzie przy tym spisywać ze szpulką SV, bo mam zamiar ją zakupić, oryginalna wtedy będzie dedykowana do Xzogi. Jak mi nie podejdzie, to młynek zostanie tylko do Xzogi siódemki. Jak sprzedam MGXa to możliwe, że zaopatrzę się w Steeza, bo tak jak Ryoga chodzi już za mną od dłuższego czasu, ale pierw potestuje małą japoneczkę.



#54 OFFLINE   ManieQ

ManieQ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1336 postów
  • LokalizacjaBłonie/k Wawy i oklice
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Wróbel

Napisano 03 maj 2014 - 09:16

Z lekką szpulką spoko da radę na lekkiej sandaczówce, pod warunkiem ,że waga Ryogi nie przeszkadza. Są wędkarze co przy takim łowieniu wolą młynki z wagą około 200gr.



#55 OFFLINE   PILOT

PILOT

    :)

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1494 postów
  • LokalizacjaCałyświat:)

Napisano 03 maj 2014 - 09:32

Waga małej nie jest tak duża żeby miało być niekomfortowo, niewiem dlaczgo ludzie narzekają. Z dużą ręka nie siada przy ciężkim jerkiwaniu kilkugodzinnym. 200g to juz baaardzo mało. Z SV będzie ok. Poza tym zależy co kto woli i co komu bardziej odpowiada/pasuje

#56 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10175 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 03 maj 2014 - 20:34

Lekka szpulka do takich multików?! Panowie , sorki...wyjaśnijcie mi , na jakie przynęty łowicie na lekko sandacze, aby potrzebować lekkiej szpulki????


  • Predatorhunter lubi to

#57 OFFLINE   BazyL

BazyL

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5421 postów
  • Imię:Kamil

Napisano 03 maj 2014 - 21:51

Do lekkiej sandaczówki to bym chyba wybrał Steeza.

 

dokładnie, Ryoga do sandacza na lekko, to już dorabianie filozofii do wyboru

u mnie okrąglak będzie miał ciągnąć od 20-25g do 40-45g

 

od 7-10g do 20g - Steez

 

ps. lekka szpulka owszem, ale do Top Waters :)


  • Predatorhunter lubi to

#58 OFFLINE   ManieQ

ManieQ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1336 postów
  • LokalizacjaBłonie/k Wawy i oklice
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Wróbel

Napisano 03 maj 2014 - 22:23

Lekka szpulka do takich multików?! Panowie , sorki...wyjaśnijcie mi , na jakie przynęty łowicie na lekko sandacze, aby potrzebować lekkiej szpulki????

 

Robert, lekka szpulka, hmmm... - chodziło mi bardziej o potoczne powiedzenie. Szpula RCS1012 do Ryogi wcale nie jest taka lekka, 14 gr chyba waży, ale z tej szpuli jak i SV  rzuty są dłuższe i bardziej komfortowe.


Użytkownik maniek1972 edytował ten post 03 maj 2014 - 22:25


#59 OFFLINE   Predatorhunter

Predatorhunter

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2076 postów
  • LokalizacjaHanau
  • Imię:Kamil

Napisano 03 maj 2014 - 22:47

I znow ta Ryoga :( Tomek podal konkretna maszyne i nic lepszego sie raczej nie znajdzie no chyba ze jakis lariat Megabassa ktory moze nie tyle co lepszy ale ladniejszy ;)

#60 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15989 postów

Napisano 04 maj 2014 - 03:22

Tu może zaskoczyć moja rozbieżność w temacie.Do Boleni polecam Ryogę małą i dużą,tą ostatnią jak jest realny kontakt z wąsatym.Mała do wszystkich boleniówek od 7-40gram niby Steez dałby radę tak jak przy sandaczach ale to są inne warunki połowu.Boleń to przeważnie Wisła/Odra łowienie w silnym uciągu.Atomowe brania Rap i dość forsowne  hole.Przynajmniej u mnie tak jest.Boleń 70-80cm "wyjeżdża" dość szybko.Nie że "dre" na chama ale staram się żeby to było jak najmniej rozciągnięte w czasie.Steez w takich warunkach już trochę "jęczy".Dobrą alternatywą dla małej Ryogi jest Zillion jak komuś pasuje jego praca i nawój.Mi nie za bardzo "pasi" ten multi pod tym względem,choć ergonomicznie bije Ryogę na łeb.Zwłaszcza przy jerkowaniu niski profil rządzi.Jeszcze jedna sprawa.

Mała Ryoga i Jazie.Nadaje się z płytką szpulką SW ale do wędek długich 2,70-3,00m.Optimum na blankach zbliżonych do starych Talonów o małej zbieżności z grubą ścianką. Dobrze je wyważa.Przynęty od 4gram lecą wystarczająco daleko.Mocno jednak zawęża wybór wabika do tych lotnych.Małymi woblerami nie porzucamy.Dla mnie to nie problem bo nie używam małych przynęt a kij jak i cały zestaw Jaziowy jest raczej uniwersalny/rzeczny i może spokojnie pociągnąć Bolki 60-70cm.Jeśli chodzi o Jazie stosuje duże przynęty i może nie łowie ich sporo ale jak już  trafię to w okolicach 60cm i też w takie ryby celuje.

Jakbym miał wybrać multi UL/L to wybór padłby na Steeza + płytka szpula Megabassa.Przy zastosowaniu na Jaziach i Kleniach ta maszynka będzie nie do zajechania.Po za tym jest to najładniejszy multi.Ergonomia,design,praca jest nie do pobicia.    






Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych