Cześć.
Mam mały dylemat. Chciałem zrobić sobie wędkę na szczupaki do większych gum - pod zwykły kołowrotek. Moim głównym celem jest to aby zastąpić długą niewygodną na łódce wędkę 270cm (25lb cw. do 56g), czymś lżejszym i lepiej wyważonym tak by po dniu łowienia nie bolał mnie bark. Mam do dyspozycji dwuczęściowy blank 25lB 230cm/cw. 17-45g o masie 71g. Blank jest w równowadze gdy punkt podparcia znajduje się 85cm od dolnika. Jego moc jest większa niż się spodziewałem ale nie chce szybko się poddawać i postanowiłem, że zrobię z niego wędkę.
Po wstępnych przymiarkach kołowrotka wychodzi mi na to, że aby uzyskać dobre wyważenie musiałbym zrobić dość długi dolnik, który wystawałby ~13cm za łokieć (stopka kołowrotka znajduje się wtedy 48cm od końca blanku). Mógłbym w sumie pokombinować z dociążaniem wędki ale chciałbym wędką była jak najlżejsza (będzie też dwudzielna rękojeść) i nie miała długaśnego dolnika. Zastanawiam się czy nie przyciąć blanku od dołu o 10-15cm. W sumie na długości mi nie zależy i 215cm dla mnie jest jak najbardziej OK. Nie wiem tylko czy ta operacja pozwoli mi na znaczną poprawę balansu przy akceptowalnej dla mnie długości dolnika. Trochę się motam bo nie wiem czy ciąć czy doważać.
Będę wdzięczny za wszelkie rady w tym temacie. Cięcie jest nieodwracalne dlatego wolałem zapytać niż potem żałować.
Dzięki za pomoc.
Wstawię może zdjęcie (nieostre wiem ale nie mogę teraz zrobić lepszego...) może się przyda w ocenie sytuacji. Tak blank ugina się pod obciążeniem 1,5kg. Wiem, jest moc
ugiecie.JPG 55,56 KB 10 Ilość pobrań