Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rekordowy kleń w WW


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Zanderix

Zanderix

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1283 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Arkadiusz
  • Nazwisko:Maćkiewicz

Napisano 21 październik 2008 - 17:53

@Amaru
O widze że spodobał Ci się mój okonek :mellow:

PZDR
Zanderix

#22 OFFLINE   gajda696

gajda696

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Napisano 21 październik 2008 - 18:18

@Amaru
O widze że spodobał Ci się mój okonek :mellow:

PZDR
Zanderix


bo fajne zdjecia robisz nawet nie wiedzialem ze to twoj hyhy

#23 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 21 październik 2008 - 18:25

kleń max 2,5 kg chyba ze je kamienie albo ciężarki z dna Dunajca to wtedy może mieć i ze 4 kilo :D

szpiegu te 2.5kg to chyba z kilogramem kamiennego pelletu z dna...mają ludzie wyobraźnie :lol:

#24 OFFLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 21 październik 2008 - 18:35

ryba jest tak trzymana ze nic nie widać i to boli hehe 2,5 pościłem po dodaniu jakieś 0,7 kg nie litra tak na wszelki wypadek bo pewnie by mnie zaraz spalili :D

ps. a może to fota w wydania kwietniowego ?? hahahah

#25 OFFLINE   Marcin Goralewski

Marcin Goralewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 735 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Goralewski

Napisano 21 październik 2008 - 18:51

dajcie spokój zazdrośnicy B)


oto polemika do pewnego tekstu z WŚ (źródło: http://www.ww.media....Viewer&nid=1236) z tego samego wydania WW, jak sądzę

O prowadzeniu dżerka - polemika
Nie ulega wątpliwości, że zarówno metoda castingowa, jak i jerkbaity mają swoje dobre czasy w naszym kraju. Widać to nie tylko na łamach prasy, ale również nad wodą, gdzie młodzi i starzy wędkarze próbują swych sił w połowach multiplikatorem i dziwnymi woblerami bez sterów. Mimo iż napisano już na ten temat wiele, wciąż w krajowej prasie znaleźć można wiele bzdur, które w żaden sposób nie przyczyniają się do popularyzacji metody.

I tak np. w jednym z ubiegłorocznych numerów „Wędkarskiego Świata” red. Jacek Kolendowicz odpowiedział czytelnikowi na pytanie związane z techniką prowadzenia jerkbaitów. Pada w tym krótkim tekście kilka kategorycznych stwierdzeń, z którymi nie mogę się zgodzić. Łowię na te przynęty od ponad 8 lat, złowiłem tą metodą sporo niezłych ryb, a lekcje pobierałem (i nadal pobieram) u najlepszych wędkarzy na świecie. Uważam więc, że mam prawo wypowiedzieć się na ten temat, tym bardziej że firma SALMO, w której zajmuję się projektowaniem przynęt, jako pierwsza w Europie rozpoczęła masową produkcję jerkbaitów. Spróbuję więc odnieść się do kilku cytatów ze wspomnianego tekstu.

1. ...przy każdym takim szarpnięciu dżerk wykonuje gwałtowny skok, uciekając na bok raz w prawo, raz w lewo. – przynęty, o których pracy pisze red. Kolendowicz i które wykazują tendencję do skręcania po każdym szarpnięciu, noszą nazwę „glidery”. Jest to tylko jedna z podrodzin „jerkbaitów”. Większość jerkbaitów w ogóle nie skręca w płaszczyźnie poziomej.

2. Najlepiej łowić dżerkiem za pomocą dość sztywnego wędziska o typowej spinningowej długości 2,40–2,70 m... – od razu widać, że doświadczenia red. Kolendowicza z jerkbaitami są bardzo skromne i opierają się na znajomości niewielu typów (patrz wcześniej), a zwłaszcza rozmiarów tych przynęt. Owszem – można łowić tymi przynętami wędziskiem długości 2,70 m, tak jak i 3,5 m, ale po co? Im dłuższa wędka, tym ilość informacji o przynęcie, która dociera do wędkującego, jest mniejsza. W przypadku np. woblerów ze sterami, których praca jest wyraźnie wyczuwalna na wędce, można, moim zdaniem, pozwolić sobie na stosowanie dłuższych wędzisk, ale raczej w imię „wyższych celów”. Praca większości jerkbaitów (zwłaszcza tych „nieskręcających”) jest na tyle subtelna, że stosowanie do nich wędek dłuższych niż 2,4 m kompletnie mija się z celem. Warto w tym miejscu zwrócić również uwagę na najważniejszą cechę jerkbaitów – w pełni pokazują one swoją „moc” dopiero świadomie prowadzone przez wędkarza. Oznacza to zwykle wielogodzinną, intensywną pracę nadgarstkiem i przedramieniem. Im dłuższa wędka, tym większe należy pokonać siły.

3. Rodzaj kołowrotka nie ma tu żadnego znaczenia... – różnicę w kontroli nad pracą jerkbaita na multiplikatorze i klasycznym kołowrotku spinningowym odczuwa dopiero ten, kto połowił tą samą przynętą za pomocą jednego i drugiego zestawu. Mówiąc krótko, jest ona wyraźna i wynika z niezwykle prostego przenoszenia drgań z końca linki na szpulę multiplikatora i następnie dłoń, która go obejmuje. W przypadku klasycznego kołowrotka linka, aby dotrzeć do szpuli, załamuje się na wodziku kabłąka, który zwyczajnie tłumi część drgań. W przypadku łowienia na przynęty cięższe – o ma¬sie powyżej 60 g, dodatkową zaletą multiplikatora jest pominięcie konieczności nabierania linki na palec. Rzut następuje tu po zwolnieniu nacisku kciuka na szpulę. Kilkaset rzutów (plus blokowanie spadającej linki pod koniec lotu przynęty) ciężką przynętą wystarcza, aby zetrzeć i przeciąć naskórek palca zwalniającego linkę w klasycznym kołowrotku.

4. Niektórzy producenci sprzętu wędkarskiego zalecają do łowienia na dżerki wyłącznie wędziska bardzo krótkie (1,6–1,8 m)... – nie wiem, którzy to producenci. Można oczywiście używać wędzisk 1,6 m, jeśli komuś tak wygodnie. Generalnie w praktyce najczęściej spotyka się wędziska 1,85–2,1 m i moja firma zawsze takie zalecała. Jeśli ktoś łowi mniejszymi jerkbaitami i lubi dłuższe kije, to nic nie stoi na przeszkodzie stosowania wędzisk 2,25–2,4 m. Znam wędkarzy łowiących z powodzeniem jeszcze dłuższymi kijami, ale myślę, że nie próbowali oni poznać zalet klasycznego zestawu castingowego i po prostu nie wiedzą, co tracą. Nie ma też potrzeby stosowania do wszystkich jerkbaitów wędzisk cyt.: ... sztywnych jak dębowy kołek. Takie wędziska istnieją i są niezastąpione przy łowieniu naprawdę dużymi przynętami o masie 80–150 g. Pomijając wspomniane trudności z rzucaniem, jak wbić wielkie (4/0–5/0) kotwice w paszczę atakującej ryby miękkim wędziskiem? Zapewniam, że aby to zrobić skutecznie, kij o akcji dębowego kołka jest wręcz niezbędny! Na każdej wędce jest opis, w którym producent sugeruje optymalny ciężar rzutowy, a nawet zalecaną maksymalną wytrzymałość linki. Trzymajmy się tego, a wszystko będzie OK. Rzeczywiście nietrudno zauważyć, że kije castingowe mają dużo większy zapas mocy od spinningowych odpowiedników. Nie jest to przypadkowe i wynika ze specyfiki łowienia jerkbaitami. Jeden z wielu przykładów – typowe łowisko „jerkbaitowe” to krawędź trzcinowiska lub mocno zarośnięte płycizny. Często więc zdarzają się zaczepy, po których na kotwicy przynęty zawisa część trzciny lub innych roślin. Łowiąc miękkim wędziskiem zwykle tracimy wtedy rzut. Łowiąc sztywnym kijem castingowym często udaje się „ściąć” zielsko i prowadzić dalej przynętę bez przeszkód. Zalety typowego zestawu castingowego (krótkie 1,85–2,1 m wędzisko + multiplikator) można wymieniać jeszcze bardzo długo.

5. I jeszcze propos wędziska, red. Kolendowicz krytykuje zalecenia fachowców, którzy cyt.: Radzą trzymać je podczas łowienia opuszczone – szczytówką w kierunku wody... – taka pozycja wędkarza jest najbardziej klasyczna i wynika z prostych zasad ergonomii. Wędzisko i ramiona wędkarza tworzą jedną linię, a do odpowiedniego prowadzenia przynęty wystarczy niewiele wysiłku. Jeśli podniesiemy wędkę do pionu, a tym bardziej odchylimy ją w bok, zaczynają pracować zupełnie inne partie mięśni i zmęczenie przychodzi o wiele szybciej. Każdy może to sprawdzić na własnej skórze. Technika ta stworzona została w sposób naturalny przez wędkarzy jerkujących z łodzi. Nie można jej więc bezmyślnie stosować w innych sytuacjach, jak np. płycizna, gdzie nawet jerkbait pływający wymaga czasem pionowego ustawienia kija. Oczywiście nie znaczy to również, że łowiąc z niskiej łódki, brzegu czy tym bardziej brodząc, należy na siłę próbować trzymać wędkę w dół!

Wszystkim, którzy jeszcze nie spróbowali, polecam jerkbaity i casting! Ale ostrzegam – to działa jak narkotyk! Zacząć można oczywiście od klasycznej, krótkiej wędki spinningowej ze zwykłym kołowrotkiem. Prawdziwa przygoda zaczyna się jednak dopiero po opanowaniu castingu, który sam w sobie stanowi świetną zabawę. Najlepszym dowodem jest rosnące wciąż zainteresowanie tą techniką szczególnie młodych wędkarzy. Obserwujemy to zjawisko zarówno w naszym kraju, jak i w całej Europie. Dlatego też niezmiernie ważne jest przekazywanie rzetelnych informacji na ten temat.

Wszystkich głodnych wiedzy na temat castingu i łowienia na jerkbaity zapraszam na stronę Salmo – www.salmo.com.pl. W ostatnich latach powstały też dwa portale internetowe skupiające fanatyków tej metody z aktywnie działającymi forami, gdzie, jak sądzę, żadne pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi (www.jerkbait.pl i www.multiplikator.pl).

Piotr Piskorski



#26 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 21 październik 2008 - 19:14

co do rekordu klenia, to nie bede sie wypowiadal

@MGOR
sorry, ale bardziej OT rzadko sie udaje, poza tym temat byl juz poruszany i ... zapomniany :D


#27 OFFLINE   Siksa

Siksa

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 395 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 22 październik 2008 - 10:39

Łowca tego rekordowego klenia na drugie ma Guliwer a wędkuje w krainie liliputów.

#28 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 październik 2008 - 10:55

A ja Wam powiem, że dobrze bym się zastanowił kupując coś na wagę w sklepie w Z.... byc może ta sprawa przyczyni się do wykrycia powiatowej afery gospodarczej :lol:

#29 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 823 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 22 październik 2008 - 11:04

Cytuję: Dwa razy obróciłem korbką i poczułem potworne uderzenie. W pierwszej chwili myślałem, że przynęta zahaczyła o wodorosty, ale wodorosty nie odbijają i nie wyciągają żyłki z kołowrotka

Łowiłem nieraz w okolicach Zakliczyna na Dunajcu, ale tak agresywnych wodorostów nie spotkałem... :lol: :lol:

Pozdrawiam

#30 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3493 postów

Napisano 22 październik 2008 - 11:47

Cytuję: Dwa razy obróciłem korbką i poczułem potworne uderzenie. W pierwszej chwili myślałem, że przynęta zahaczyła o wodorosty, ale wodorosty nie odbijają i nie wyciągają żyłki z kołowrotka

Łowiłem nieraz w okolicach Zakliczyna na Dunajcu, ale tak agresywnych wodorostów nie spotkałem... :lol: :lol:

Pozdrawiam


Potworne uderzenie, a później

Gdy ryba zbliżyła się do mojego stanowiska, byłem pewien średniej wielkości bolenia albo wyrośniętej świnki

Prawie 4 kilogramowy kleń w Dunajcu myślę, że zrobiłby większą jazdę niż średniej wielkości boleń, nie mówiąc już o śwince...

#31 OFFLINE   abarth7

abarth7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 588 postów
  • LokalizacjaWołomin

Napisano 23 październik 2008 - 22:34

Może ważył 3,5 razem z patelnią i olejem :D Albo łowca kupował jeszcze 2 kilo ziemniaków i pani zapomniała zdjąć ich z wagi przed ważeniem klenia.

#32 OFFLINE   tap5

tap5

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 24 październik 2008 - 09:57

Hej. Także mam wrażenie, że ten kleń jakoś nie jest zbyt wielki, ale na zdjęciach czasami nie widać wielkości.
Mnie jednak najbardziej dziwi fakt, że najstarsza wędkarska gazeta w Polsce tj. WW jeszcze nie dorosła do tego, by promować zasadę ZŁÓW (ZRÓB ZDJĘCIE) I WYPUŚĆ. Czy te betony nie widzą jeszcze, że w takich rzekach jak Odra, Wisła nie mówiąc już o Warcie ryb jest jak na lekarstwo. Jeszcze kilka lat jak tak dalej pójdzie, to samo złowienie wymiarowego sandacza czy suma już będzie wydarzeniem do opisania w prasie wędkarskiej. Opamiętajcie się mięsiarze!

#33 OFFLINE   Wojtek_Wroc

Wojtek_Wroc

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 153 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Wojtek

Napisano 24 październik 2008 - 10:42

dla mnie ten klen to porazka.. wypowiedz autora-porazka .. a waga bzdura ! a cale WW to mega porazka :D

#34 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 październik 2008 - 11:16

Chyba nie ma gorszej rzeczy dla gazety, jak czytelnik zaczyna watpic w tresci w niej zawarte.
A watpliwosci byly nie raz, np. rekordy szczupaka i sandacza.

Gumo


#35 OFFLINE   abarth7

abarth7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 588 postów
  • LokalizacjaWołomin

Napisano 24 październik 2008 - 21:29

W tym samym numerze jest kilka zdjęć które są gorzej niż beznadziejne.Np:Pan na zdjęciu na pól strony trzyma rybę (nie pamiętam jaką) a za plecami jego chata i ogródek.Jak dla mnie to są to Wiadomości Mięsiarskie,a nie wędkarskie,a Wędkarz Polski jest chyba jeszcze lepszy.

#36 OFFLINE   zander_90

zander_90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 102 postów
  • LokalizacjaRybnik

Napisano 25 październik 2008 - 11:07

Już kiedys pisałem o fotkach z WW: palce w oczach szczupaka, oskrobana ryba, fotka w kiblu itp. Szkoda gadać.
Faktem jest, że waga ryb nie idzie w parze z ich długością. Złapałem kiedys w sierpniu sandacza 80cm o wadze 3kg zasadniczo była to głowa i kręgosłup ;). Tego roku złapałem klenia 50cm ale na fotce wyglada naprawdę marnie. Strasznie chudy. Ten nowy rekord jednak mi nie wygląda :unsure:

#37 OFFLINE   Kostek Kleń

Kostek Kleń

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 120 postów
  • LokalizacjaKartno/Lubuska Odra

Napisano 25 październik 2008 - 18:45

jak dla mnie ten kleń nie ma 63 cm złapałem w tym roku 2 klocki ponad 50 cm i porównując zdjęcie jednego z nich do tego klenia wydaje ni się że ma on maksymalnie 53-55 cm. A co do masy powiem krótko, koleś leci poleciał w kulki :lol:

#38 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 25 październik 2008 - 21:04

:lol: :mellow: <_<
Kleń ma metra, waży 7 kgmsów, a komu to się nie podoba, to jego sprawa! <_< <_< <_< <_< <_<

Wystarczy!




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych