Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pike river i Lososie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 04 listopad 2008 - 05:16

Witam wszystkich na forum, na imie mam artur ale wszyscy mi mowia tak jak moj nick. Troche o mnie, mieszkam sobie od jakiegos czasu w slonecznym miescie Chicago i wedkarsko paralem sie glownie spiningiem. Dlatego jakos mnie naszlo zeby w tym sezonie wyciagnac z kata mochowke ktora jak na razie lapala tylko kurz. Wiec 4 dni temu wybralem sie nad Pike river w Kenoschy z nadzieja na pierwsze spotkanie z lososiem w tym roku. Woda troche wyzsza niz normalnie ale czysta. Po przejsciu mniej wiecej 200metrow widze pierwszego loska jak forsuje przelew. niestey mimo dokladnego oblowienia dolka, brak checi do wspolpracy. Ide dalej, za zakretem widze nastepnego. Niewielki tak na oko moze 5 kilo. Niestety on mnie tez zobaczyl bo zanim zdazylem machnac wedka, ryba robi nawrot 180 i pryska w dol rzeki. Ide dalej w gore i spotykam dwoch wedkarzy ktorzy zawziecie orabiaja przelew, widze ze na sznurku maja uwiazanego jednego samca lososia coho. Ide dalej moze nastepne 200 metrow za zakret i w plytkim dolku widze ruch. Tym razem podchodze spokojnie i moge naliczyc co najmniej 4 sztuki, w tym jedna na pewno ponad metr. Po mniej wiecej trzecim przeplynieciu muchy czuje opor, zacinam i widze jak jedna z ryb zaczna trzasc glowa. Widze ze mucha tkwi w gornej szczece, rybka raczej mala, moze ok 3kilo. Na poczatku jakby do niej nie dociera ze jest zachaczona ale nagle jednym szusem wjezdza prosto w korzenie. Luz na zylce i po ptokach. Po chwili ochloniecia dowiazuje nowa muche i znowu macham. Po kilku minutach znowu zacinam rybe ale niestety w tylek. Nie wiem za bardzo co robic, ale epo chwili ryba wypina sie sama. Znowu zmiana muchy, nastepne kilka rzutow laduje na dzrzewie. Wreszcie trafiam w wode i pozwalam musze splywac z pradem. Zacinainam w ciemno i czuje zywy ciezar na koncu wedki. Z dolka powoli wychyla sie metrowka ktora wczesniej przyuwazylem. Po szarym ubarwieniu i ciemnych kropkach na grzbiecie sadze ze to byl Chinook. Losos sobie spokojnie krazy w dolku ale tym razem mucha tkwi w nozyczkach takze wiem ze jest dobrze zachaczony. Losiek jednak nie bardzo sie przejmuje moimi wysilkami bo w najlepsze zaczyna sie uganiac za jasna samica ktora siedziala w dolku. Mysle sobie, dobra tegu juz za duzo. Napinam linke i na chama probuje odwrocic go prostopadle do produ wody. Udaje mi sie go powoli wysunac z dolka. Gdy jest blisko probuje go podebrac chwytem za ogon. W odpowiedzi dostaje pletwa po lapie a rybek doslownie w sekundzie dostaje szalu. Fontanna wody, skok nad wode a potem expresowy odjezad 50 metrow w dol rzeki na wyjacym hamulcu. Znowu sie zaparkowal w kolenym dolku. Schodze za nim i znowu zaczyna sie przeciaganie liny. Raczka mi zaczyna juz troche omdlewac i wiem ze to sie nie zdrowo skonczy bo w koncu albo trzasnie zylka albo haczyk sie mu wypnie. Niestety mialem racje bo nagle czuje przykry luz na lince. Tym razem niestety puscilo mocowanie linki muchowej do lead coru. rozzbrojony i z racji nadzchodzacego zmroku postanawiam zwijac manele. Zeby bylo faniej to podczas drogi powrotnej do samochodu napotykam kolejna metrowke. Ten jest jescze grubszy od tego co mialem na haku. Tracam go delikatnie koncem wedki zeby sie przesunal, a ten nic. Dopiero po dluzszej chwili jak oparzony daje susa w gore rzeki malo mnie po drodze nie taranujac. Tyle mniej wiecej wygladalo moje pierwsze lososiowe muchowanie. Wybaczcie ze nie mam zadnych fotek bo niestety bateria mi wysiadla w aparacie. Co wyciagnolem z tej lekcji? a)przede wszystkim sprawdzic wszystkie wezly, b)duzy podbierak
Mam nadzieje ze jak czas pozwoli to w nastepny weekend bedzie runda druga. Tym razem obiecuje ze beda foty i moze i ryby.
Archie

#2 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 04 listopad 2008 - 06:12

Witam na forum - niezłe wejście :D

#3 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 04 listopad 2008 - 09:05

Cześć Archie,
Witaj na forum jerkbait.pl. Bardzo miło Ciebie gościć. Pike River :D już teraz wiem gdzie to :D Niestety kiedy ja tam byłem ... dopiero się zaczynało. Miło będzie poczytać wieści z tamtych stron.

Pozdrawiam
Remek

#4 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 04 listopad 2008 - 09:10

@Archie,witaj z za WIELKIEJ wody :D ,życzę miłego korzystania z forum oraz dzielenia się z nami wiedzą wędkarska.

Pozdrawiam biosteron :D

#5 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 04 listopad 2008 - 09:51

Witam na forum. Zazdroszcze dostepu do rybnych rzek w USA. Kilka dni temu widzialem taki film.
http://uk.youtube.com/watch?v=x3rbLrNteFk&feature=relate d
To powinien byc instruktaz jak nie nalezy postepowac z rybami...

#6 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 listopad 2008 - 10:12

Archie, witaj i przyjemnego uzytkowania...jasne, ze napisz, jak Ci poszlo nastepną razą.
Mam nadzieje, ze uzywasz dwurecznej muchowy o sporej dlugosci (taka dlugosc wedki daje bardzo dobra amortyzacje), odpowiedniej mocy przyponow a przede wszystkim wzmacnianych kotwiczek.

Na szwedzkim Morum tak lowi wiekszosc.
Ja sie wybralem z trociowym spiningiem( jak wyczytalem w balamutnej prasie ) i zeby miec brania musialem siegnac po cos co o biedy bedzie przypominalo muche.

Chetnie bym sie wybral na te ryby, ale tam gdzie mozna je lowic na klasyczny spining, bez inwestowania w heavy muchowke.
Bardzo ciekawe lowienie...ryby typu szzcupak to przy lososiu baranki...mozna porownac go chyba tylko z Boleniem, a ze w nieprzetrzebionych lowiskach ryba metrowa nie jest rzadkoscia to ...zabawa jest przednia <_<

Gumo

#7 OFFLINE   abarth7

abarth7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 588 postów
  • LokalizacjaWołomin

Napisano 04 listopad 2008 - 11:31

Witaj na forum Archie :D

#8 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 04 listopad 2008 - 18:41

Z tego co wiem dwuręczne wędki to raczej Europejska zabawa, jak widziałem na fotach to w USA raczej na jednoręczne pały (#10-11)je ciągają

#9 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 04 listopad 2008 - 19:49

Do polowu uzylem jednorecznej muchowki ale w klasie 9. Do dworecznej albo spey rod jak ja tutaj nazywaja chyba jeszcze narazie nie doroslem. Wogule Pike river to jest w sumie dosc maly siurek i taka dluga weda to by troche zawadzala. Jesli zas chodzi o lososie to zeczywiscie co mnie udezylo to sila tych ryb. Nawet juz te brazowe i zasiedziale potrafia niezle wymeczyc ale te srebrne co dopiero wchodza to jest dopiero jazda.


#10 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 05 listopad 2008 - 12:44

Morum tez nie jest jakas przesadnie duza rzeka, odcinek ponizej jest jednym z szerszych...
Po przerzuceniu wiekszosci przynet, probowalem na miejscowy wynalazek - spinnfluge (obciaznik wbudowany w korek, w zalozeniu mial robic za taka pałeczke tyrolska)...przy tych probach zlapalem analogie metod muchowych do lapania na przeplywanke... :lol:
Wszyscy fly'owcy, ktorych widzialem mieli dragi co najmniej 3m...jak prystalo przy spławiku.. <_<

.

Jak bedziesz tam lowil u siebie postaraj sie cyknac kilka fotek...nie kazdy tam pojedzie...

Gumo

Załączone pliki



#11 OFFLINE   Archie

Archie

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 118 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 06 listopad 2008 - 22:51

Nie ma sprawy, fotki beda i nie tylko z Pike river. A tak wogule to fotki z tej rzeczki to juz na forum sa. Chyba na watku of lososiowatych z Michigan sa fotki z wypadu Jerrego na Pike.

#12 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 06 listopad 2008 - 23:53

Tak Archie :D , bylismy tam z Tadkiem Cwikiem na wiosne i raz byla wyprawa przy samym ujsciu Pike do Michigenu . Ogladalem wczoraj zdiecia zeby se przypomniec....Pike River bardziej mi sie podoba w srodkowym biegu ...musi tylko byc w niej odpowiedni poziom wody .




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych