No, nie ma żartów, uważaj zwłaszcza z utwardzaczem, nie dawaj go za dużo, w skrajnym przypadku nastąpi samozapłon. Z drugiej strony nawet jedna kropla utwardzacza sprawi, że naprawiana powierzchnia sie utwardzi i wyschnie, tyle, że będzie to trwało bardzo długo. Przy szlifowaniu warto pomysleć nad maseczką na drogi oddechowe, swoją droga to najbardziej wredna część naprawy. Warto to robić na powietrzu, nie w garażu czy hali{ chyba, że jest wyciąg}
Jeśli łódź nie idzie na wystawę dasz radę, a jak masz używaną juz parę lat, to co roku trzeba coś przy niej napaskudzić, przy okazji nabędziesz wprawy, a i parę zł zostanie w kieszeni.