Vannern
#1 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2008 - 10:06
JM
#2 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2008 - 21:40
#3 OFFLINE
Napisano 15 grudzień 2008 - 13:17
Będzisz łowił o własnych siłach czy z przewodnikiem?
#4 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2008 - 01:53
#5 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2008 - 11:01
#6 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2008 - 12:57
Zycze wam...dalszej bezpiecznej bytnosci na forum jerkbait.pl(zeby nie powiedziec ze skladam kondolencje i zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia... )
#7 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2008 - 19:42
Te jezioro jest faktycznie mekka dla trolujacych ,niestety nikt nie mowi ze jest latwo .Bywaja dni gdzie tygodniami nic nie gryzie gdy nagle jak zaczarowana rozczka woda az sie gotuje .Juz od dlozszego czasu zerkam na ta doza kaluze ,jest nawet odzielne forum poswiecone tej wodzi .Raporty bardziej odtraszaja ,jedno jest pewne jest tam dozy zebacz i ryba szlachetna .Tublcy lowia glownie na zywca ,trolling z szczupakiem -zalt i westin (24 cm parowka ) kolory papugi podobno dzialaja tam jak magnes .To bardzo doza kaloza ,napisz gdzie sie wybieracie moze cos wyskubie.
Apropos mam taki film gdzie to panowie troluja caly tydzien i maja kilka ryb .Nic w tym dziwnego gdyby nie fakt ze lowia na 8 wedek .Ciezka woda wedlog mnie .Ale warta grzechu.
Niedawno pisalem ze fiolet to dla mnie najgorszy kolor natomiast na ta klauze za trocia tubylcy uzywaja cos w stylu tobby z fioletowo czarnymi ,dozymi kropkami .( takie biedronki).
Co do lajby plywamy na dozej wodzie na okolo 5m bardzo stabilnej ,jak dobrze zawije to jeden wypompowuje wode a drogi dzwoni po pomoc .No moze nie az taka ale wyobrazam sobie 1,5 m fale na tym wielkim bajorku .To moze byc super przygoda .
#8 OFFLINE
Napisano 18 grudzień 2008 - 20:25
Super to opisałeś!
#9 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2008 - 03:19
#10 OFFLINE
Napisano 19 grudzień 2008 - 05:38
#11 OFFLINE
Napisano 20 grudzień 2008 - 14:11
cardinalC4-W lipcu będę miał za sobą dwa lata nauki szwedzkiego. Zaczynam zbierać mapy, informacje nawigacyjne itd. Tyle wymyśliłem.
Juz sam fakt ze jezyk trenujesz dwa lata ,to Mi naprwde zaimponowalo .Napewno juz na miejscu przyda sie ,to bardzo pomocny narod ,wiekszosc nie zwraca uwagi jak mowisz najwazniesze ze sie dogadujesz.
Rezczy o ktorych nalezaloby wspomniec to fakt ze jezioro ma az 22000 tys wysp ,to istny archipelag i jedena w swoim rodzaju taka woda.A 35 gatunkow ryb stawia je na pierwszym miejscu w ilosci zamieszkujacych gatunkow .Wsrod tych ktore sa porzadane wystepuje lososie ,trocie ,pstragi ,wielkie pelargiczne szczupaki i potezne bolenie .Co roku odlawiane jest okolo 100 ton ryby przez wedkarzy i okolo 50 przez rybakow(to trzba podkreslic ).Bardzo czest napotkasz tam na wielki trolowe statki ktorym patronuje stada rybitw oraz mew.Nieraz wplyniesz w zastawiaona siatkie lub pobujasz sie pozadnie na fali .Pewne ograniczenia ktore moga wystapic to rezerwaty ktorych tu niebrakuje a na ktorych to niestety nie mozna polawiac.Jeszcze niedawno jezioro bylo zamkiete na cztery lata docalkowitej ekspluatacji zarowno wedkarskiej jak i rybackiej.Rok bodajze 1957 to inwazja a raczej probne wposzczenie teczaka ktory to na dobre zagoscil i z powodzeniem wystepuje w znacznych ilosciach.Tego mozesz sie bardziej spodziewac niz trocki czy krola .Na wodach wystepuje tez zewolenie na polow (jak znajde poinformuje o szczegulach).
Wymaiary ochronne sa tu barzdzo surowo przestrzegane a ich zlamanie to utrata posiadanego mienia .Kontrolowac moga nawet tubylcy i tego tez sie spodziewaj ,dbaja o wode jak moga.
wymairy- (losos ,troc)= 60 cm .
Ryby moga miec na grzbiecie oznaczenie ,takie trzeba bezzwlocznie wyposzczac .
Smialo mozesz lowic na 4 wedki zachowujac odleglosc min 300 metrow od brzegu i 100 w wypadku wysp .
To tak na poczatek i przyznam ze mnie troche wciaga ten twoj wypad .
#12 OFFLINE
Napisano 20 styczeń 2009 - 04:41
#13 OFFLINE
Napisano 15 luty 2009 - 12:49
Strasznie trudno organizują się te wyjazdy. Prawie 1000 osób zajrzało na ten post, niewielu jest chętnych. Chciałbym poznać motywacje. Czy ceny i kryzys to jest główny problem? Czy niechęć do wielkiej wody? Obawa przed nieznanym towarzystwem? Zbyt długi okres wyjazdu - 2 tyg.?
Mam takie spostrzeżenie na temat długotrwałości wyjazdów i spędzania czasu na wyjeździe. Jeśli jedzie się na tydzień (z podróżą) na drogą wyprawę to oczywiście jest bezsensem spędzenie jakiegokolwiek dnia poza łowiskiem. W czasie dwóch tygodni już łaknę wypadu do jakiegoś miasta, obejrzenia ludzi, łodzi, sklepów wędkarskich i turystycznych, życia najogólniej - poza tym chcę zobaczyć inne, potencjalne łowiska, sprawdzić inne zakwaterowania, zobaczyć okoliczne rzeki. W czasie trzech tygodni jakiś sensowny program pozawędkarski jest równoważny rybom (grzyby, muzea, lokalne ksiązki czy gazety, cokolwiek).
Dwutygodniowy wyjazd mnie pasuje najbardziej jako złoty kompromis, ale rozumiem, że mogą być najrozmaitsze motywacje i potrzeby.
#14 OFFLINE
Napisano 16 luty 2009 - 08:30
#15 OFFLINE
Napisano 16 luty 2009 - 22:30
#16 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2009 - 16:00
Jadę sam, mam partnera do łodzi na tydzień drugi, 4.07-12.07, który przyjedzie sam ze Szczecina i będzie sam wracał przez Ystad, gdy ja tam i z powrotem przez Nynashamn.
To już postanowione, zapłacone, zarezerwowane.
Zatem bez przymusu, poszukuję:
jednego lub dwóch ludzi na pierwszy tydzień 27.06 - 4.07 - z własnym transportem, albo
jednego wędkarza, na dwa tygodnie, 27.06 - 12.07, który pojedzie ze mną z Łodzi lub jest do zabrania/odwiezienia po trasie Łódź-Gdańsk. Będziemy mieli do dyspozycji dwie windy trollingowe. Planuję jednodniowy wypad do Norwegii i jednodniowy nad Klaralven - długą, wielką rzekę, która jest matecznikiem łososia w Vannern. Całkowite koszty wyprawy z podróża i samochodem ok. 4300zł - do podzielenia wedle wybranego wariantu na jednostki czasowe i liczbę osób.
#17 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2009 - 01:59
JM
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych