Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Mongolia – raj utracony - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 29 grudzień 2008 - 08:34

Cześć,
Dzisiaj Krzysiek Zieliński z FishingArt'u uraczył nas niesamowitą opowieścią z przepięknymi zdjęciami. Osobiście zapraszam Was serdecznie na relację z wyprawy do Mongolii.

Dla nas, wędkarzy, nazwa Mongolia brzmi jak wędkarski raj. I choć w obiegowej opinii Mongolia to płaski step i sucha pustynia, to również są tam miejsca gdzie mogą spełniać się najpiękniejsze wędkarskie marzenia. Ileż to razy będąc gdzieś w Polsce na rybach i narzekając na nie najlepsze wyniki, myślałem: już niedługo będziesz w Mongolii, tam się nałowisz, tam przeżyjesz najwspanialsze przygody.

Krzysiek, bardzo dziękuję za udostępnienie relacji i przepięknych zdjęć!

Pozdrawiam
Remek

#2 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 grudzień 2008 - 09:59

Przeczytałem, świetna relacja i smutne wieści.
Już nawet na dzikich rzekach Mongolii robi się paskudnie swojsko :wacko:

#3 OFFLINE   golsyl

golsyl

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • LokalizacjaStockholm
  • Imię:Michał

Napisano 29 grudzień 2008 - 11:02

Oprócz tych sieciowych wieści wyprawa zarąbista ,i fotki piękne B)

#4 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2135 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 29 grudzień 2008 - 14:17

niesamowite fotki i klimat wyprawy,niestety nawet w tak dzikim kraju można znaleźć zachowania jakże bliskie tym znad polskich wód-szkoda.

#5 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 29 grudzień 2008 - 14:33

Jak zwykle wspaniały artykuł i pobudzające wyobraznie fotki. Szkoda tylko tego raju, jednym z moich marzeń była właśnie Mongolia... szkoda....

#6 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 29 grudzień 2008 - 17:29

Wyprawa życia z dala od komórki,komputera,wzroku przechodniów tydzień,dwa,miesiąc spływ jakąś rzeką.Moje marzenie możekiedyś nie musi być mongolia ale fajnie bybyło



#7 OFFLINE   pafek

pafek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 772 postów
  • Lokalizacjapstrągowe strumienie

Napisano 29 grudzień 2008 - 17:47

Masakra, już nawet do Mongolii nie ma co jechać :/, z dzikich miejsc chyba zostają jeszcze Alaska i Kolski. Ale ciekawe na jak długo, na Alasce słyszy się że jakieś kopalnie mają być odkrywkowe, ludzie bronią rzek ale ciekawe co z tego wyjdzie.

#8 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 29 grudzień 2008 - 20:05

Fajne zdjęcia, niestety czyta się coraz smutniej....
To było zdecydowanie moje marzenie... Chyba największe. Podsycane wieściami z prasy, relacjami w necie etc.
Już kilka lat temu słyszałem ze jeśli jechać to teraz, bo się kończy ale brak najpierw kasy, później możliwości niestety opóźniły...
Akurat wczoraj oglądałem super film o Mongolii, ale tam też już mówiono o drastycznym spadku pogłowia tajmieni.
Widze ze przespałem... Naprawdę bardzo szkoda...

#9 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 29 grudzień 2008 - 20:14

kapitalne zdjecia i przygoda, dziekuje bardzo :D
co do losow srodowiska naturalnego w globalizujacym sie uciagu kultury post komunistycznej, to nie ma sie co zastanawiac, czy matka natura wygra ta nierowna walke, tyko kiedy odejdzie do krainy wiecznych wspomnien ... niestety

#10 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 grudzień 2008 - 21:31

Pięknie i smutnie... Pięknie wiadomo dlaczego, smutnie, bo jakże znajomo... Jednak może właśnie dzięki takim smutkom w przyszłości będzie choć trochę zmierzało ku dobremu...

#11 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 30 grudzień 2008 - 01:13

No musze przyznac, ze mi sie mongolskie tajmienie juz od dawna marzyly, ale jak byl czas to nie bylo kasy, a teraz odwrotnie. Rozwiazanie jest oczywiscie takie, zeby siedziec grzecznie w domu i raz do roku wyrwac sie na 2-3 tygodnie, ale chyba jednak wole te 7-10 wypadow w miesiacu. Tym bardziej, ze jak w przypadku opisanej wyprawy juz nie ma gwarancji, ze sie polapie za wszystkie czasy. Szkoda wielka...

Pozdrawiam

#12 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 30 grudzień 2008 - 12:53

Ciepła opowieść, z fajną atmosferą, pięknie opisująca mongolskie zakątki,szkoda tylko że coraz bardziej ingerencja człowieka zmienia takie unikatowe zakątki w przysłowiowy chlew.A na takie typu zachowanie to brak słów, tu cyt,,Solidny kop zdzielony nogą obutą w mocne, skórzane buty nie daje rybie żadnych szans :(.

#13 OFFLINE   Włóczykij

Włóczykij

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1252 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 grudzień 2008 - 13:29

Często rozmawiając z osobami nie wierzącymi w sens C&R pada stwierdzenie że wędkarz wodzie krzywdy nie zrobi. To jest żywy przykład na to że to właśnie wędkarstwo jest w dzisiejszych czasach jednym z największych zagrożeń dla niektórych gatunków.
Być może się myle ale mam wrażenie że na rzekach opisanych w relacji kłusownictwo nie wędkarskie wyrządza szkody na odcinkach bliżej miast, wyżej docierają tylko wędkarze, mimo to chłopakom nie poszło na żadnym odcinku :(

#14 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 grudzień 2008 - 14:50

Niecodzienny artykol i piekne zdjecia.

Mimo woli przychodzi na mysl, ze czlowiekowi za wszystko co zrobil przyjdzie kiedys zaplacic...mysle, ze to moze nastapic szybciej niz sie nam zdaje...

Wtedy zostanie alternatywa jak z filmu Pamięc absolutna, gdzie mozna bylo zamowic wspomnienia z wakacji zycia, udajac sie do agencji, ktora wszczepiala je bezposrednio do mózgu.

Jak kiedys do tego dojdzie kaze sobie wszzcepic wycieczke w kilka miejsc i jako opcje kaze dodac, ze jade jako Terminator...

Gumo

#15 OFFLINE   Sith

Sith

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 127 postów
  • LokalizacjaPyrzyce

Napisano 30 grudzień 2008 - 15:19

Opowieść ładna, ale konkluzja nieco zasmucająca....szkoda.

#16 OFFLINE   Adam Łuczak

Adam Łuczak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 31 grudzień 2008 - 16:30

O tym ze Mongolia sie kończy słychać wśród wedkarskich globtroterów było już od paru lat. I kiedy było jeszcze nieźle to kapitału niet. Tera szarpnołem sie tam w czerwcu. Złowiłem swojego tajmienia (choć nie było łatwo), zaobcowałem z mongolską kulturą, z Mongołami, poczułem mongolskie stepy. Ale w tym niesamowitym klimacie, wielkich dzikich przestrzeni, niesamowitych rzek widać już gołym dla nawet rzadkiego gościa ryse. Zachodnia kultura zaczyna wylewać się z koszmarnych miast w dal do jurt oddległych. Mongołowie z nadrzecznych osad łowią, mongołowie z Ułanbator łowią, ci z jurt pewnie zaczną wkrótce. Stacje benzynowe już nie na korbę, przy niewielkich już osadach przekaźniki sieci komórkowej... Nic sie nie poradzi. Ten kraj goni do przodu. Cywilizacja napiera. A i z zewnątrz przyjeżdzają i swoje robią (szcześliwie nie mieliśmy okazji sie spotkac) Ale oczywiście gdy się te cywilizacyjne elementy pominąć nadal jest to miejsce które zdumiewa i przyciąga. Podejrzewam że za jakiś czas mongołowie zaczną czerpać korzysci ze swoich przepięknych rzek i zaczną tworzyć specjalne łowiska (zarybiane i w jakimś sensie chronione) bo jak nie to raczej biada nawet najodleglejszym od stolicy łowiskom. No i w związku z powyższym warto chyba o tym mówić: mój tajmień gdzieś tam teraz może jeszcze pływa. Wszystkie przez nas wtedy złowione tajmienie wróciły do wody. Nie dlatego że nie jadaliśmy ryb, ale raz, że są już rzadkie, dwa, że są chyba zresztą prawnie chronione. Można łowić ale trza wypuszczać. Na kolacje można z reguły bezproblemu dołowić lipienia czy lenoka (ten akurat średni pod względem kulinarnym ale na stepie daje rade).
Podsumowując: byłem, złowiłem, chyba czas poszukać innych celów wędkarskich...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych