maxtip, on 30 Jun 2014 - 16:01, said:
... nikt tak nie napisze, bo tak nie jest... jest na forum jednak pewna grupa "miłośników przyrody", która na znak/sygnał wpada w skrajną histerię...
Za te słowa masz u mnie dużą piankę 
Temat z serii jak wygląda nasze ,,Złów i Wypuść" bo raczej zdecydowanie wolę tę nazwę zamiast ,,C&R" wcale nie jest głupim pomysłem. Niestety ale prawda jest taka że owszem jest grupa wędkarzy którzy zawsze wypuszczą wszystkie złowione rybki ale są również w śród nas tacy którzy od święta jednak się skuszą i nie mam zamiaru takich kolegów się czepiać czy też kierować w ich stronę upierdliwych aluzji! Jeżeli ktoś zabiera od święta coś na kolację to nie jest to powód aby od razu sypać im piaskiem w oczy bo tego typu teksty najczęściej się tu spotyka - jednym słowem żenada! Szkoda że czepia się przeciętnych wędkarzy sukcesywnie, w mało elegancki sposób wytykając im ,,paluchem" wszystkie błędy a temat z serii kłusownictwo został zepchnięty na drugie dość odległe miejsce. W ten sposób zamiast promować zasady ,,Z&W" tylko ludzi się zraża i zniechęca taką postawą - efekt jest całkiem odwrotny. Sorki ale właśnie z tego powodu tematy na tym forum zaczynające się na CiR omijam szerokim łukiem bo mnie tylko wnerwia czytanie uwag z serii ,,podebrał rybę suchą ręką - dalej chłopaki ukamienujmy go!"
Sam ryb nie zabieram i to nie dlatego że jest to teraz modne, do tego się nawołuje i wszędzie o tym mówi. Po prostu łowię tylko i wyłącznie klenie które powiedzmy sobie szczerze są niejadalne dla ludzi, dla kotka i pieska kupuję karmę w bidronce a sąsiada pier... i dokarmiał nie będę
Co nie zmienia jednak faktu że raz do roku jadę na zaporówkę i łowię ledwo miarowego sandacza czy też szczupaka i zabieram. Mimo iz na tym portalu promuje się C&R to jakoś nie widzę problemu aby również pisać o faktach które są rzeczywistością. Duża liczba forumowiczów na tym portalu zapewne postępuje tak samo jak ja ale milczy, bojąc się nagonki ze strony myślących inaczej. PANOWIE!!! Zabrać miarową rybkę nie jest zbrodnią- taka jest nasza rzeczywistość i będzie dobrze dopóki będziemy robić to z głową.
Owszem nie powiem. są w tym temacie zagadnienia które mnie interesują np: skoro już puszczam bo nie mam potrzeby zabierać to już mogę się nieco dokształcić jak robić to z głową, jak zwiększyć szansę na powrót rybki do jej ekosystemu w jak najlepszej kondycji ale ... bez przesady. Jeżeli będę miał ochotę zrobić jedną,dwie czy też nawet trzy fotki to zrobię to - z głową bez względu na to ile aluzji poleci pod moim adresem
Niestety ale wędkarstwo od zawsze polegało na tym aby w rybim pysku wylądowało tzw. ,,ciało obce" i to się chyba już nigdy nie zmieni!?
POZDRO dla wędkarzy i kosa dla kłusoli - bo ten problem najbardziej mnie boli !!!