Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rybki są ale nie biorą? W czym jest problem?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   grayo

grayo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • Lokalizacjaz nad Pisy

Napisano 08 lipiec 2014 - 05:36

Witam. Od jakiegoś czasu próbuję przechytrzyć drapieżniki (boleń, jaź, kleń) i niestety bez efektów. Łowię na średniej rzece nizinnej. Rybki są grube bo je widzę na każdym wyjściu ale nie mogę znaleść na nie sposobu. Stan wody jest niski i podejrzewam że to może dlatego słabo żerują, możliwe że ryba jest wtedy bardziej ostrożna. W czym tkwi problem? Dodam że początek sezonu (kwiecień, maj , początek czerwca) był łowny a potem bida z nędzą :)


Użytkownik grayo edytował ten post 08 lipiec 2014 - 05:49


#2 OFFLINE   Luke

Luke

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 387 postów
  • LokalizacjaMielec

Napisano 08 lipiec 2014 - 07:01

Spróbuj zaatakować z samego rana lub wieczorem. Przy takim stanie wody i przy takich upałach często żerowanie ryb jest bardzo ograniczone czasowo. Dwa trzeba odchudzić maksymalnie sprzęt. Cieniutka żyłka 0,12/0,14mm dowiązana bezpośrednio do przynęty, najlepiej też miniaturowej (np Forecastowe groszki). Do tego mega ostrożne podejście do stanowisk ryb i powinno coś jednak skubnąć :)



#3 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 08 lipiec 2014 - 15:47

Spróbuj zaatakować z samego rana lub wieczorem. Przy takim stanie wody i przy takich upałach często żerowanie ryb jest bardzo ograniczone czasowo. Dwa trzeba odchudzić maksymalnie sprzęt. Cieniutka żyłka 0,12/0,14mm dowiązana bezpośrednio do przynęty, najlepiej też miniaturowej (np Forecastowe groszki). Do tego mega ostrożne podejście do stanowisk ryb i powinno coś jednak skubnąć :)

z GRUBOŚCIĄ żyłki to chyba sobie jaja robisz :huh:


Użytkownik tomi78 edytował ten post 08 lipiec 2014 - 15:47

  • tomi101 lubi to

#4 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 08 lipiec 2014 - 18:17

z GRUBOŚCIĄ żyłki to chyba sobie jaja robisz :huh:

na kleniojazia 0,14 ok, ale na bolesława szybkiego to troszku za chudo ;)



#5 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 08 lipiec 2014 - 18:42

Na każdą z tych ryb to bardzo mało 0,16 to całkowite minimum zresztą po co tak cienko, żeby mieć co wspominać jak pójdzie z wobkiem ?



#6 OFFLINE   grayo

grayo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • Lokalizacjaz nad Pisy

Napisano 08 lipiec 2014 - 20:10

Ja używam 0,18 jako uniwersał. Wczesny ranek i późny wieczór też ciężko no ale mimo wszystko to chyba jednak najlepsze pory. Trzeba walczyć dalej :)



#7 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9508 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 08 lipiec 2014 - 20:17

Ostatnio, łowiąc z łodzi na pewnym jeziorku złapałem zaczep. Na (przegrubionej, w powszechnej ocenie) Stroft 0,15mm, holowałem się kilka metrów, do złapanego zaczepu, który po podniesieniu okazał się siecią rybacką postawioną przez właściciela wody. Nie jest więc tak tragicznie z tą mocą linki, o ile świeża i prawidłowo wiązana a sprzęgło kołowrotka ustawione właściwie.


  • wobler129 i *Hektor* lubią to

#8 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 08 lipiec 2014 - 20:46

Ostatnio, łowiąc z łodzi na pewnym jeziorku złapałem zaczep. Na (przegrubionej, w powszechnej ocenie) Stroft 0,15mm, holowałem się kilka metrów, do złapanego zaczepu, który po podniesieniu okazał się siecią rybacką postawioną przez właściciela wody. Nie jest więc tak tragicznie z tą mocą linki, o ile świeża i prawidłowo wiązana a sprzęgło kołowrotka ustawione właściwie.

Racja, ja na 0,14 cralusso część zaczepów też pokonałem także bez przesadyzmu :)



#9 OFFLINE   peekol

peekol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 752 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 15 lipiec 2014 - 13:53

Też przerabiam podobny temat - niewielka rzeka, piaszczyste dno, woda dość przezroczysta - widzę pływające klenie i jazie, a w ogóle nie chcą reagować na żadne wabiki. Czasem odprowadzą smużaka, czasem podpłyną do woblerka, ale nie biorą, tylko przyglądają się i odpływają - zarówno maluchy, jak i kabany.

Nie jest to raczej kwestia ani grubej żyłki (0,18), ani tego że mnie widzą - bo jak w akcie totalnej desperacji podrzuciłem na tym samym zestawie kukurydzę na gruncik to dały się przechytrzyć. Jakieś pomysły?



#10 OFFLINE   maniek72

maniek72

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 107 postów
  • LokalizacjaStare Stulno
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Karpowicz

Napisano 15 lipiec 2014 - 20:31

Też przerabiam podobny temat - niewielka rzeka, piaszczyste dno, woda dość przezroczysta - widzę pływające klenie i jazie, a w ogóle nie chcą reagować na żadne wabiki. Czasem odprowadzą smużaka, czasem podpłyną do woblerka, ale nie biorą, tylko przyglądają się i odpływają - zarówno maluchy, jak i kabany.

Nie jest to raczej kwestia ani grubej żyłki (0,18), ani tego że mnie widzą - bo jak w akcie totalnej desperacji podrzuciłem na tym samym zestawie kukurydzę na gruncik to dały się przechytrzyć. Jakieś pomysły?

Ja tez przerabiałem, na moim odcinku Bugu. Efekty takie same, ryby widzę- mam tu na myśli kleniojazie, a w żaden sposób nie skusze ich na sztuczna przynętę pomijając okres kiedy majowe chrząszcze wpadają do wody. Malo tego dość skutecznie łowie je na feedery; na groch, kukurydze, robaki, pijawki, a na spining nie i już! Wytłumaczyłem sobie, że taka specyfika tych ryb w tej rzece i po prostu dałem se spokój.



#11 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 16 lipiec 2014 - 06:46

Niedawno mój ojciec wyjął suma ok 1,5m, na przyponie miał 0,18. Na klenie i jazie używałem zawsze 0,14-0,18, ale wolałem te cieńsze. Mówię o rybach ok 50cm długości i połowie w Rabie i Wiśle. Czasami zdarzał się przyłów w postaci bolenia do 70cm i też nie było problemu z wyjęciem. Odnoszę wrażenie że ryby na cienkich żyłkach i przy delikatnym holu nie szaleją tak bardzo jak przy holu siłowym.

Co do samego przechytrzenia ryb to sprawdź taką metodę. Potrzebujesz woblera pracującego bez ściągania w samym prądzie rzeki (u mnie były to kenarty 3cm albo salmo hornet) , po zarzuceniu przynęta powinna spłynąć po łuku w okolice bytowania drapieżnika i tam pozostać. Nie kręcisz korbką tylko podciągasz szczytówką o kilkanaście, kilkadziesiąt centymetrów, zatrzymanie (tu często atak), jeśli nie ma brania to opuszczasz szczytówką w taki sposób aby przynęta cały czas pracowała i robisz przystanki. Na powrocie też często następują ataki, najczęściej przy zatrzymaniu. Metoda dość nudna, ale bardzo skuteczna bo pozwala zmusić ryby do ataku.



#12 OFFLINE   peekol

peekol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 752 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 16 lipiec 2014 - 10:41

Dzięki @newrom! Tą metodę znam - tak łowię na moich wrocławskich rzeczkach. Ale na tej ryby są w takich stanowiskach, że nie da się w ten sposób łowić z brzegu. A tam gdzie się da i tak nie reagowały. Ale dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę - następnym razem spróbuję brodząc.