2-3 razy w miesiącu spędzam 15-16 godzin w łódce na środku Zalewu Wiślanego, więc wiem o czym mówisz
Ja stosuję starą białą koszulę "galantową", która jest przewiewna, nie ściąga promieni słonecznych i ma kołnierz, który mozna "postawić", aby zakryć kark przed słońcem. Na nogi jasne ripstopy lub płócienne spodnie (mój kolega ma płótno i chwali, ja używam ripstopów). Na nogi klapki a'la crocs, które sa przewiewne ale zabudowane i chronią stopy przed słońcem, pozwalają też wleźć w nich do wody dla ochłody. Na banię koniecznie jasny kapelusz, najlepiej z większym rondem. Na nos okulary przeciwsłoneczne (dobre), aby chronic oczy, zwłaszcza jak mamy białą łódkę. Konieczny jest też krem z filtrem na dłonie, twarz i kark.
Warto też namaczać od czasu do czasu koszulę czy kapelusz/czapkę w zimnej wodzie i zakładac na siebie. Oczywiście dużo płynów przyjmować (najlepiej wody, bo browar wysikasz i się odwadniasz)
Użytkownik Żbiku edytował ten post 22 lipiec 2014 - 13:23