Witam,
Mając dzisiaj wolne popołudnie i do dyspozycji dojazd na dowolną wodę w promieniu 30km od mego miasta, pomyślałem, że może nadeszła pora na spotkanie z pierwszym pstrągiem.
Wyruszyłem więc nad pewną rzeczkę.
Postanowiłem jednak, że łowienie ograniczę do minimum, aby przed zachodem poznać możliwie jak najdłuższy odcinek rzeczki, by wkrótce powrócić tu mając szersze pojęcie o łowisku i do dyspozycji już cały dzień.
Zauroczył mnie ten meandrujący przez las potoczek.
Tu wrzuciłem fotki, zapraszam do obejrzenia:
http://picasaweb.goo...afcio0/Rzeczka#
Zdaję sobie sprawę, że kluczową rzeczą na takiej rzeczce jest bezszelestne podejście pstrąga i podanie przynęty.
Właśnie - jakie przynęty moglibyście polecić?
Wyobraźnia (bo doświadczenia na razie brak) podpowiada mi: 3-4cm Storki, Jugolki i małe Hornety, poza tym Aszychminki i małe wahadłóweczki.
Wydaję mi się, że fantastycznie pracujące Sławkowe 6cm będą ciut za duże. Mam rację?
Byłbym wdzięczny za każdą sugestię
Mała rzeczka - jak łowić?
Started By
pafcio0
, 01 mar 2009 20:48
4 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2009 - 20:48
#2 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2009 - 20:59
@pafcio0, to nie aż taka mała rzeczka, łowiłem na mniejszych.
Wymienione przez Ciebie przynęty zostawiłbym na późniejszą wiosnę,a teraz na koniec zestawu założył wobki 5-7cm, obrotówki nr2, żabki manns`a i jakieś jiggi ( czarne pijawki i zielone alażabki). Ładna woda, są zwałki, rynny, burty... aż pachnie grubym pstrągiem..
Połamania
Wymienione przez Ciebie przynęty zostawiłbym na późniejszą wiosnę,a teraz na koniec zestawu założył wobki 5-7cm, obrotówki nr2, żabki manns`a i jakieś jiggi ( czarne pijawki i zielone alażabki). Ładna woda, są zwałki, rynny, burty... aż pachnie grubym pstrągiem..
Połamania
#3 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2009 - 12:37
Mam bardzo skromny pstrągowy staż - kropki łowię od paru sezonów w zasadzie na jednej , podobnej wielkości rzeczce (może nawet ciut mniejszej). Nigdy nie złowiłem tam wymiarowego potoka, ba nawet dwudziestaka łowiąc pod prąd. Przyzwoite wyniki mam tam dopiero od wiosny jak się wokół zazieleni. Wszystko sprowadza się do maksymalnie cichego podejścia ryby od ogona. Lubię wszelkiej maści real... coś tam. Powoli odchodzę od ostro pracujących woblerów (innych przynęt oprócz gumowych żab juz nie używam)np Salmo Hornet, w kierunku ogonowo bocznej pracy (typu samo executor). Zauważyłem, że już te sztuki powyżej trzydziestu paru cm wolą spokojniejsza pracę. W wariaty często i ostro biją maluchy - niewymiarki. Przy prowadzeniu woblera z nutrem najskuteczniejsze okazały sie w moim przypadku woblerki bardzo wolno tonące lub o zerowej pływalności. Niestety to już w zasadzie hendmejdy. I trzeba samemu strugać...
Długość 3,5-5 cm - Próbowałem wiosną na większe, ale trudno położyć bez większeho hałasu taką bambaryłę na płytkiej wodzie.
Powodzenia na swoim siurku.
Długość 3,5-5 cm - Próbowałem wiosną na większe, ale trudno położyć bez większeho hałasu taką bambaryłę na płytkiej wodzie.
Powodzenia na swoim siurku.
#4 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2009 - 21:43
Witam =)
Ja łowię pstrągi na jeszcze mniejszej rzeczce (Stobrawa w okolicach Kluczborka) Teraz przedstawię mój sposób na takiego pstrąga ...
Gdy łowimy pstrągi w małej rzeczce musimy być bardzo ostrożni, ponieważ pstrągi tu są bardzo płochliwe ... Zazwyczaj łowię ja na 3-5cm woblerki ( pływające ) o drobnej akcji i ciemnych kolorach, najlepiej sprawdzały mi się woblerki całe czarne z leciutko białawym brzuszkiem.
Często gdy widzę jakieś dołki ( za zatopionym drzewem, pod wyrwanym brzegiem) prowadzę tam wobka z 10-15 razy, nieraz prowadząc przynętę kilka razy, tak samo, w tym samym miejscu i dopiero za którymś razem pstrąg wyskakuje z swego ukrycia i łup wobka =D ...
Jeżeli np. widzimy parę metrów dalej na wodzie 20-30cm głębokości stoi piękny pstrąg, rzucamy wobka koło niego, wobek wpada do wody pstrąg się płoszy i po rybce ... W takiej sytuacji zachowują się wyjątkowo cicho, koło siebie puszczam woblerka pływającego który spływa za pstrąga i po powoli zaczynam go prowadzić pod prąd ( najlepiej żeby woblerek w najbliższym spotkaniu się z pstrągiem był z 0,5-1m od niego) no i najczęściej kończy się to sukcesem
Ja łowię pstrągi na jeszcze mniejszej rzeczce (Stobrawa w okolicach Kluczborka) Teraz przedstawię mój sposób na takiego pstrąga ...
Gdy łowimy pstrągi w małej rzeczce musimy być bardzo ostrożni, ponieważ pstrągi tu są bardzo płochliwe ... Zazwyczaj łowię ja na 3-5cm woblerki ( pływające ) o drobnej akcji i ciemnych kolorach, najlepiej sprawdzały mi się woblerki całe czarne z leciutko białawym brzuszkiem.
Często gdy widzę jakieś dołki ( za zatopionym drzewem, pod wyrwanym brzegiem) prowadzę tam wobka z 10-15 razy, nieraz prowadząc przynętę kilka razy, tak samo, w tym samym miejscu i dopiero za którymś razem pstrąg wyskakuje z swego ukrycia i łup wobka =D ...
Jeżeli np. widzimy parę metrów dalej na wodzie 20-30cm głębokości stoi piękny pstrąg, rzucamy wobka koło niego, wobek wpada do wody pstrąg się płoszy i po rybce ... W takiej sytuacji zachowują się wyjątkowo cicho, koło siebie puszczam woblerka pływającego który spływa za pstrąga i po powoli zaczynam go prowadzić pod prąd ( najlepiej żeby woblerek w najbliższym spotkaniu się z pstrągiem był z 0,5-1m od niego) no i najczęściej kończy się to sukcesem
- Andżej lubi to
#5 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2009 - 13:59
Widzialem te rzeczke kilka razy, to wymarły i zniszczony, zasmiecony ciek. Kilka lat temu była calkowicie zatruta sciekami. Latem praktycznie bez wody. Nie nalezy do PZW. Nalezy do prywatnego dzierzawcy. Bylem kontrolowany przez Straz Lesna za wjazd do lasu. Wiosna jest troche płotki i jazika pozniej wszystko schodzi do Wisły a siurek zarasta.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych