Sposób na podniesienie sukuteczności przynęty.
Started By
Roch
, 04 kwi 2009 18:26
7 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2009 - 18:26
Czy takowy istnieje? TAK!
Używając pewnego multika, niezależnie od żyłki, jaką założysz wszystkie przynęty, zarówno te lekkie jak i te średnie zyskują porażającą skuteczność
Kto wie jaki to multik?
Coby pomóc leniwym oraz prawa autorskie uszanowac, podaję ŹRÓDŁO INFORMACJI
Używając pewnego multika, niezależnie od żyłki, jaką założysz wszystkie przynęty, zarówno te lekkie jak i te średnie zyskują porażającą skuteczność
Kto wie jaki to multik?
Coby pomóc leniwym oraz prawa autorskie uszanowac, podaję ŹRÓDŁO INFORMACJI
#2 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2009 - 18:30
Wytłumaczy mi ktoś, jak w/w kołowrotek może wpłynąć na skuteczność łowienia... ?????
#3 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2009 - 19:52
Wytłumaczy mi ktoś, jak w/w kołowrotek może wpłynąć na skuteczność łowienia... ?????
...nie pytaj, bierz w ciemno... też o tym słyszałem... dodatkowo w promocji - kilowy okoń w trzech pierwszych rzutach
#4 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2009 - 00:45
Wytłumaczy mi ktoś, jak w/w kołowrotek może wpłynąć na skuteczność łowienia... ?????
Żaden, pane Tomass, żaden, nie tylko w/w... Pytania są zbędne. Ot, po prostu: Trochę w tym cyrku, trochę zabawy, a najwięcej robienia z nas tak zwanego Tata wariata.
#6 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2009 - 20:30
Sprawa jest prosta. Producent zarabia, ma kasę, jedzie na super łowiska i skuteczność jego przynęt gwałtownie rośnie. Jeśli ta zasada kojarzy się komuś z działalnością naszych medialnych sław wędkarstwa to efekt jest nieprzypadkowy
#7 ONLINE
Napisano 24 lipiec 2009 - 20:42
Dzieki Roch za linka...2 kupilem
Guzu
Guzu
#8 OFFLINE
Napisano 25 lipiec 2009 - 22:36
To w sumie ciekawy temat.
Można go jednak wykorzystać uczciwie, zamiast pastwić się nad głupim opisem w internetowym sklepie
Może ja pierwszy.
Standardowo w obrotówkach na okonie nr 2-3 (i inne ryby zasysające) obcinam uszko oryginalnej, zdecydowanie za dużej kotwicy i w to miejsce zakładam małe kółko łącznikowe i instaluję o wiele mniejszą kotwiczkę z elementem dającym opór w wodzie: twister, plastikowa rurka, piórko etc.
W ten sposób korzyść mam podwójną. Po pierwsze mniejsza kotwiczka waz z elementem dającym opór w wodzie nie wisi za przynętą, co skutkuje mniejszą ilością zaczepów, a po drugie taką kotwiczkę łatwiej jest rybie zassać i mam mniej pustych zacięć. Mniejszą kotwiczkę z przygiętymi zadziorami łatwiej też jest wyciągnąć z pyska okonia.
Można go jednak wykorzystać uczciwie, zamiast pastwić się nad głupim opisem w internetowym sklepie
Może ja pierwszy.
Standardowo w obrotówkach na okonie nr 2-3 (i inne ryby zasysające) obcinam uszko oryginalnej, zdecydowanie za dużej kotwicy i w to miejsce zakładam małe kółko łącznikowe i instaluję o wiele mniejszą kotwiczkę z elementem dającym opór w wodzie: twister, plastikowa rurka, piórko etc.
W ten sposób korzyść mam podwójną. Po pierwsze mniejsza kotwiczka waz z elementem dającym opór w wodzie nie wisi za przynętą, co skutkuje mniejszą ilością zaczepów, a po drugie taką kotwiczkę łatwiej jest rybie zassać i mam mniej pustych zacięć. Mniejszą kotwiczkę z przygiętymi zadziorami łatwiej też jest wyciągnąć z pyska okonia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych