[Guzu]

Chyba mówisz o szpuli RCS 3012 , bo ta jest do rozm. 3000.

 

 

RCS 3012 wazy niemal tyle samo co oryginalna, rozni sie glebokoscia- czyt. pojemnoscia. Stad koncowka ...12.

RCS 3012 jest metalowa.

RCS 3008 (AIR) jest kompozytowa. Jak innne "AIR" w programie RCS.

[Guzu]

Po pierwsze primo na rybach nie pije a po drugie primo uważam że 25 gram więcej nie robi różnicy, taki gruboskórny jestem.

 

Nie wiem czy to gruboskornosc, czy sila. Czy "krzepa". Czy kombinacja wielu innych czynnikow. 

Kilkoma zestawami mialem okazje w zyciu wedkowac - w tym kilkoma "nieswoimi".

Jedno wiem - nie widzialem jeszcze zestawu, ktory lezalby mi lepiej niz ktorys z moich wlasnych - szczescie to czy przeklenstwo - nie wiem

Ale w doborze swoich zabawek nad woda staram sie kierowac kilkoma zasadami : 
Wedkuje przy uzyciu mozliwie najkrotszych (na jakie pozwala lowisko) wedzisk, to oznacza najlzejszych (wagowo).

Do tego najlzejszy wagowo kolowrotek (z zachowaniem mocy). 

Akurat relacji miedzy waga zestawu a jego czuloscia, porecznoscia, komfortem lowienia przez dlugie godziny...tego wszystkiego uwazam ze nie trzeba nikomu udowadniac.

Zestaw musi byc wystarczajacej mocy by pozwolic wyholowac przylow w postaci OKAZU (kilka w tym roku wyjac zdolalem, czasami Woda obdarzy) - nie bylo kocich mord i Ryb z kolczykiem.

[range1970]

Dla mnie różnica 50 g (wody, wódki, czegokolwiek) to w kołowrotku przepaść. Ale ja mały i słaby jestem i mam rozwalone nagdarstki. Pomimo braku sił, jak już jadę na ryby to łowię 14-16 godzin, stąd jak mam do wyboru to wolę kołowrotki lżejsze... 

[Guzu]

Dla mnie różnica 50 g (wody, wódki, czegokolwiek) to w kołowrotku przepaść. Ale ja mały i słaby jestem i mam rozwalone nagdarstki. Pomimo braku sił, jak już jadę na ryby to łowię 14-16 godzin, stąd jak mam do wyboru to wolę kołowrotki lżejsze... 

 

Ja tez jestem nikczemnej postury w porownaniu z niektorymi Kolegami spotykanymi na wodami - 177 cm i 80 kg z haczykiem. 

Nadgarstki mam jeszcze w miare sprawne (jak na swoj wiek)

Sprawa jest oczywista : Kazdy wedkuje czym moze, chce lub woli. W zaleznosci od okolicznosci. Nic mi do tego. Nikogo nie oceniam, bo woli TP SW do okoni niz 200 gramowe nawijadelko.

Ale lekka drwina, z tego ze ktos czuje roznice w wadze zestawu w granicach 25 gram (albo wiecej w przypadku TP SW) to, moim skromnym zdaniem, raczej samoboj w kierunku wlasnego kolana.

[popper]

 

Użytkownik popper edytował ten post 12 październik 2014 - 18:59

[esox34]

177 cm i 80 kg z haczykiem ? Wcale nie tragedia a nawet więcej

Guzu ze zdjęcia to wyglądasz na skromniejszego

[drag]

Ja tez jestem nikczemnej postury w porownaniu z niektorymi Kolegami spotykanymi na wodami - 177 cm i 80 kg z haczykiem. 

Nadgarstki mam jeszcze w miare sprawne (jak na swoj wiek)

Sprawa jest oczywista : Kazdy wedkuje czym moze, chce lub woli. W zaleznosci od okolicznosci. Nic mi do tego. Nikogo nie oceniam, bo woli TP SW do okoni niz 200 gramowe nawijadelko.

Ale lekka drwina, z tego ze ktos czuje roznice w wadze zestawu w granicach 25 gram (albo wiecej w przypadku TP SW) to, moim skromnym zdaniem, raczej samoboj w kierunku wlasnego kolana.

Pozwolę sobie uważać że postura przy wędkowaniu niewiele ma do rzeczy.Moja "nieco"  ponad normę-190 cm z haczykiem i kg 120,też z haczykiem(może już nawet z siekierą).

W zasadzie to Twoja,jakoby nikczemna,chyba lepiej w wędkowaniu,(zwłaszcza brzegowym)się sprawdza.

A poważnie i bardziej w temacie,zapewne jest to kwestia używania wielu różnych wagowo zestawów,dla mnie róznica rzędu 35-40g wagi kołowrotka znaczenia większego nie ma.Kluczem jest tutaj słowo "zestaw" i jego pasowność.Dla przykładu-Talon z Red Arc 10400(310g) i Stradic'iem 3000(ok 350g).Dniówka z Redem porażka,zestaw kompletnie nie leżał mi w ręce,zupełny brak komfortu.Z cięższym o 40g Stradic,iem-bajka,jak przedłużenie ręki.Podobnie sytuacja ma się z krótkim(ok 215cm,do 30g)sandaczowym kijem.

Nie piszę tego po to aby podważać czyjes doświadczenia czy preferencje,bo tak jak Guzu napisałeś-każdy ma swoje.Nie  bez znaczenia jest na pewno także technika rzutu,każdy robi to trochę inaczej.Podając powyższe przykłady chciałem po prostu położyć nacisk na "pasowność"elementów zestawu(kija i kołowrotka).Jest czasem tak że kołowrotek sporo cięższy daje lepszy komfort niż lżejszy i jest to,oczywiście,bardzo subiektywne odczucie  .

Użytkownik drag edytował ten post 12 październik 2014 - 16:29

[Guzu]

Pozwolę sobie uważać że postura przy wędkowaniu niewiele ma do rzeczy.Moja "nieco"  ponad normę-190 cm z haczykiem i kg 120,też z haczykiem(może już nawet z siekierą).

W zasadzie to Twoja,jakoby nikczemna,chyba lepiej w wędkowaniu,(zwłaszcza brzegowym)się sprawdza.

A poważnie i bardziej w temacie,zapewne jest to kwestia używania wielu różnych wagowo zestawów,dla mnie róznica rzędu 35-40g wagi kołowrotka znaczenia większego nie ma.Kluczem jest tutaj słowo "zestaw" i jego pasowność.Dla przykładu-Talon z Red Arc 10400(310g) i Stradic'iem 3000(ok 350g).Dniówka z Redem porażka,zestaw kompletnie nie leżał mi w ręce,zupełny brak komfortu.Z cięższym o 40g Stradic,iem-bajka,jak przedłużenie ręki.Podobnie sytuacja ma się z krótkim(ok 215cm,do 30g)sandaczowym kijem.

Nie piszę tego po to aby podważać czyjes doświadczenia czy preferencje,bo tak jak Guzu napisałeś-każdy ma swoje.Nie  bez znaczenia jest na pewno także technika rzutu,każdy robi to trochę inaczej.Podając powyższe przykłady chciałem po prostu położyć nacisk na "pasowność"elementów zestawu(kija i kołowrotka).Jest czasem tak że kołowrotek sporo cięższy daje lepszy komfort niż lżejszy i jest to,oczywiście,bardzo subiektywne odczucie  .

 

Dzieki za konkretny przyklad. Nie wiem co to za wedka ten talon, ze takiego kolowortka (350) wymaga, by operowalo sie tym wygodnie...

Kolowrotki, o ktorych piszesz kojarze.

Ze spiningowych, posiadanych przeze mnie w arsenale uzytkowym najciezsza jest Stella 4000 (260 g). Uzywam ja do "najciezszego" lowienia spiningiem jakie zdarza mi sie praktykowac...ale generalnie w ciagu calego sezonu lowie zdecydowanie lzej (jak chodzi o mase calosciowa zestawu) . 

Sumy (z premedytacja) lowie tylko i wylacznie na trolling....

Ponizej fotka zestawu pstragowego, jakim probowalem w tym sezonie przechytrzac pstrazki :
210 SCIV 14lb (SW) + Stella 2500 . Plecionka PE 1.5. Nie wazylem calosci zestawu. Ale mysle ze ponizej 350 g

 

Użytkownik Guzu edytował ten post 12 październik 2014 - 17:18

[drag]

Dzieki za konkretny przyklad. Nie wiem co to za wedka ten talon, ze takiego kolowortka (350) wymaga, by operowalo sie tym wygodnie...

Kolowrotki, o ktorych piszesz kojarze.

Ze spiningowych, posiadanych przeze mnie w arsenale uzytkowym najciezsza jest Stella 4000 (260 g). Uzywam ja do "najciezszego" lowienia jakie zdarza mi sie praktykowac...ale generalnie w ciagu calego sezonu lowie zdecydowanie lzej (jak chodzi o mase calosciowa zestawu) . 
Ponizej fotka zestawu pstragowego, jakim probowalem w tym sezonie przechytrzac pstrazki :
210 SCIV 14lb (SW) + Stella 2500 . Plecionka PE 1.5. Nie wazylem calosci zestawu. Ale mysle ze ponizej 350 g

 

 

Talon o którym pisałem to VI PLUS,długość 290cm, cw.2-9g.Kij klenio-jaziowy.Nie chodziło mi o to że kij wymaga kołowrotka o wadze 350g,bo ktoś inny może czuc się z nim doskonale mając podpięty kołowrotek o wadze,powiedzmy,250g.Pisząc o takim zestawie,dla wielu osób pewnie nieakceptowalnym właśnie ze względu na wagę czy nawet wielkość kołowrotka,chciałem podkreślić jak ważne jest subiektywne odczucie łowiącego.Ty łowisz duże pstrągi zestawem o wadze mojego kołowrotka  ,czując się z nim pewnie i to jest najważniejsze.Ja łowię klenie(czasem także spore)zestawem odbiegającym od,powiedzmy,"książkowego",ponieważ taki mi leżyi konkretna waga kołowrotka nie ma dla mnie znaczenia  .

[Guzu]

Czyli te 40 g de facto roznice robi . Badz w jedna, badz w druga strone

[drag]

Czyli te 40 g de facto roznice robi . Badz w jedna, badz w druga strone

Dokładnie

[sacha]

jak już jadę na ryby to łowię 14-16 godzin

I pewnie większość z Was tak ma ? No to przy moich 4-5h i to max to jest różnica. Mnie nadgarstki nie bolą po tych kilku godzinach za tak tak kręgosłup nap......la że kończę wędkowanie albo muszę z godzinę posiedzieć a najlepiej poleżeć na płaskim.

[Guzu]

I pewnie większość z Was tak ma ? No to przy moich 4-5h i to max to jest różnica. Mnie nadgarstki nie bolą po tych kilku godzinach za tak tak kręgosłup nap......la że kończę wędkowanie albo muszę z godzinę posiedzieć a najlepiej poleżeć na płaskim.

 

Wspolczuje z tym kregoslupem. Na moje (miesniowe) dolegliwosci w plecach pomaga wlasnie jak najlzejszy zestaw ...i dodatkowo pas usztywniajacy, ktory nosze podczas brodzenia.

Na problemy z samym kregoslupem, wiem ze to niestety nie pomaga...

[popper]

................. nadgarstki nie bolą po tych kilku godzinach za tak tak kręgosłup nap......la że kończę wędkowanie albo muszę z godzinę posiedzieć a najlepiej poleżeć na płaskim.

Normalka, jak dla mnie 

[Karol Krause]

Normalka, jak dla mnie 

Witaj w klubie , ja po 8 godzinach na łódce musze pózniej po powrocie poleżeć z godzine na twardym i płaskim  normalnie SKS       

[drag]

Normalka, jak dla mnie 

To i ja się dołączę,dyskopatia,a jakże.Z tym że mnie pomagają lepsze balety,bo co kilkanaście minut aby odciążyć lędźwiowy muszę poćwiczyć pozycję kolarza.Nadgarstki wtedy pracują  .

[Niedzielny]

Polecam wszystkim z problemami plecowymi pas usztywniający. Ja swój kupiłem w Decathlonie. Jest to szeroki pas neoprenowy, zapinany na rzepy z przodu, z dodatkowymi usztywnieniami z tyłu. Raz, że usztywnia krzyż, dwa, że podtrzymuje i napina mięśnie pleców, trzy, że grzeje.

[Zyga102]

Witam,

 

No to " Staruszki " ładnie się temat rozwija.

Ja mam 54 wiosenki i mi jeszcze nie łupie , chociaż zaraz dla pewności zobaczę ...

[range1970]

Ja się dopiero uczę od kolegów racjonalizacji w tym zakresie. Kilka ostatnie razy brodziłem w Narwii, ceratowe spodniobuty, ciężka kamizelka, plus torba na plecach na pasku przez ramię a w niej ze 3kg żelastwa (używam głownie obrotówek i gum). A kolega sobie popylał w simmsie, z takim fajnym pasem wokół bioder. Mnie po 14-16 godzinach nie boli. Mnie napier..... Kręgosłup, plecy, łopatki, miejsca, o których normalnie nie wiem, że je mam...

[Józef Lesniak]

Ja tez jestem nikczemnej postury w porownaniu z niektorymi Kolegami spotykanymi na wodami - 177 cm i 80 kg z haczykiem. 

Nadgarstki mam jeszcze w miare sprawne (jak na swoj wiek)

Sprawa jest oczywista : Kazdy wedkuje czym moze, chce lub woli. W zaleznosci od okolicznosci. Nic mi do tego. Nikogo nie oceniam, bo woli TP SW do okoni niz 200 gramowe nawijadelko.

 

To ja jestem jeszcze bardziej nikczemnej postury - 176 cm i 72 kg z haczykiem.

Pomimo moich 62 lat nadgarstki mam mocarne i nie przeszkadza mi waga młynków nawet w okolicy 600 gram,ale to żadna finezja w łowieniu.Odchodzę powoli od tego szczególnie przy połowie suma stosując dobre kołowrotki firmy SHIMANO klasy 4000 SW PG i choćby zapięło się sumka tak w ok.

2 metry + to nie ma najmniejszego problemu z holem.Stosuję też krótkie mocne wędziska o progresywnym ugięciu max.do 60 gram.Wiem że dla nie jednych może to być ból głowy.Ja nie mam problemu,a za sprawą takiego sprzętu też potrafię się siłowo przeciwstawić sumowi i wtedy on pokazuje na co go stać.Pomimo wszystkiego raczej hol siłowy i krótki,a to dlatego że rybka ma być błyskawicznie uwolniona po krótkiej sesji zdjęciowej.

Zaznaczam że to co opisałem odbywa się przy połowach z łódki na mojej ukochanej Odrze.

 

Dopowiem jeszcze;

Dwa lata temu na "Ujściu Warty" miałem na kiju chyba suma życia,który zaprosił mnie do Szczecina i poholował mnie w tym kierunku dobre 1,5 km i tak nap......ał  cały czas w plecionkę że w końcu puściła bardzo mocna agrafka firmy "Drenan".

Dzisiaj już nie ma takich rzeczy,a to w związku ze zmianą sprzętu.Na początku zabawy z sumami stosowałem morskie twarde wędziska o wysokim C.W i plecionkę PP 0,41.

Dzisiaj stosuję max.plecionkę 30 lb firmy Stren i to wystarcza. Na taki zestaw wyholowałem swojego największego Odrzańskiego suma o długości 1,95, ile ważył ?,tego nie wiem,bo został zaraz uwolniony i nadal zapewne pływa po Odrzańskich rewirach.

 

Co do wielkości kołowrotków to każdy łowi tym czym lubi i jak chce.Recepty na forum nie znajdzie.

Dopiero praktyka wędkarska pozwoli ocenić co jest odpowiednie do różnych zadań.

 

Pozdrawiam

Józef Lesniak

Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 12 październik 2014 - 21:33