Ciekawe stwierdzenie. Szczególnie, że Spinfisher w rozmiarze 4000 ma "nieco" mniejsze koło przekładni główniej (około 1,5 mm) niż Daiwa Fuego w rozmiarze 2500. Rozmiar koła to pół biedy, ale nawet zęby na przekładni są mniejsze. Są węższe i niższe, a to oznacza mniejszą powierzchnie styku. Materiał w obu przypadkach to znal, stop cynku z aluminium (jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić). Więc dlaczego niby ta przekładnia ze spinfishera miałaby być mocniejsza od innych przekładni w kołowrotkach o takim samym rozmiarze?
Pozdrawiam.
ZnAl to raczej ogólny opis - jakość stopu bywa różna. Chyba nie stwierdzisz, że znal w chińskim młynku za 50 zł jest taki sam jak w Biomasterze FB?
Wielkość zębów to inna sprawa. Przecież Shimano w Stelli wprowadziło przekładnie mikromodule - mniejsze zęby i gęściej.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to najlepsze były przekładnie z kołowrotków z lat 80, ogromne zęby w ilości takiej jak powinna mieć teściowa.
Spinfisher ma czarne koło napędowe, i wieniec zębaty nie stanowi jednego odlewu z osią. Oś jest mosiężna. Czy materiałem zębów jest znal czy niekoniecznie - tego nie stwierdzę. Wiem ze jest to bardzo twardy materiał. Rozbierałem Spinfishera.