Mam uprzejme zapytanie odnośnie łowisk w bliskiej okolicy Oslo szczególnie pod kątem szczupaka. Wybieram się ze znajomymi bez łodzi, tak więc chodzi mi głównie o łowiska gdzie można by było nieźle połowić sobie z brzegu. Podobnie jeśli chodzi o Bergen, lecz w tym przypadku chciałbym pomoczyć kija w słonej wodzie i najlepiej w samym mieście lub jego bardzo bliskiej okolicy. Czy ktokolwiek posiada jakieś doświadczenia w rzeczonym temacie??
Pytanie o Norwegię: okolice Oslo i Bergen
Started By
Smaczek
, 06 maj 2009 11:02
6 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 06 maj 2009 - 11:02
#2 OFFLINE
Napisano 07 maj 2009 - 14:28
Czy jesteście zmotoryzowani?? Łowiska w jakim promieniu od Oslo Was interesują?? Spędziłem ponad pół roku w Oslo tak, że będę mógł coś podpowiedzieć. Czekam na szczegóły.
PS. Warto też połowić w samymy fjordzie Oslo mimo, że nie jest tak głęboki jak fiordy na północy to mozna złowić wiele gatunków ryb min. troć, łososia, dorsze (my łowilismy je na spina z opadu) makrele (super waleczna rybka, super walcząca na delikatnym zestawie) dla lubiących zasiadki masa węgorza, ja drani nie łowiłem ale widziałem jak łowili je inni, dla gruńciarzy są jescze flądry i inne płastugi, trafiaja się też belony.
Pozdrawiam,
Łukasz
PS. Warto też połowić w samymy fjordzie Oslo mimo, że nie jest tak głęboki jak fiordy na północy to mozna złowić wiele gatunków ryb min. troć, łososia, dorsze (my łowilismy je na spina z opadu) makrele (super waleczna rybka, super walcząca na delikatnym zestawie) dla lubiących zasiadki masa węgorza, ja drani nie łowiłem ale widziałem jak łowili je inni, dla gruńciarzy są jescze flądry i inne płastugi, trafiaja się też belony.
Pozdrawiam,
Łukasz
#3 OFFLINE
Napisano 11 maj 2009 - 11:31
@ SaNdAcZ ><\\\\*>
priv.
priv.
#4 OFFLINE
Napisano 11 maj 2009 - 12:38
Witam
w okolicach Oslo wędkowałem na 2 jeziorach - Randsfjorden i Stora Lee (to trochę dalsza okolica ). Dwa bardzo różne akweny, z których zdecydowanie bardziej malowniczym i znacznie ciekawszym i zróżnicowanym łowiskiem jest w/g mnie Stora Lee. Zróżnicowanie linii brzegowej, obfitość zarośniętych zatok, sporo wysepek w połączeniu z fjordowymi liniami brzegowymi i wodą głęboką na 10 m przy brzegu daje naprawdę nieograniczone możliwości. Jest to jezioro baaaardzo głębokie - wiele jest miejsc, gdzie echosonda wskazuje 100m i głębiej. Jezioro w/g właściciela kempingu obfituje w olbrzymią ilość okazowych okoni, a w niektórych porach roku łatwo można trafić potężne szczupaki. Wtedy gdy ryby schodzą głębiej (30-40m i niżej) tak łatwo już nie jest - niestety. Polecanym okresem na Stora Lee jest koniec maja/początek czerwca, trochę gorzej jest w pełni lata (ale tylko trochę) i wrzesień. Październik jest już dużo gorszy - zatoki przy brzegach są praktycznie puste i trzeba szukać ryb w dużo głębszej wodzie. Krajobrazowo jest to cudowne miejsce - absolutnie genialne widoki, zerowa presja wędkarska (przez 3 dni spotkałem tam 3 łodzie z wędkarzami),cisza, spokój - poezja. Dodatkowym atutem jest to, że Stora Lee połączone jest ze szwedzkim jeziorem Foxen - (Stora Lee w większej części leży na terytorium Szwecji) - powiększając jeszcze możliwości wędkarskie. To że Szwecja jest tuż za miedzą ma też wymiar finansowy - żeby zrobić zakupy o 30% tańsze wystarczy przejechać kilkanaście kilometrów samochodem. Na Foxen w przeciwieństwie do Stora Lee trzeba mieć licencję.
Drugie jezioro to Randsfjorden - 90 km na północny zachód od lotniska w Oslo. Jest to długi zbiornik pofjordowy o długości około 70 km - położony w orientacji północ-południe. W związku z tym ogromne znaczenia ma - na którą część jeziora się wybieramy, zwłaszcza w kontekście terminu. Ja niestety byłem na północnej części na początku maja i ku mojemu zdumieniu (i w sumie rozczarowaniu) okazało się, że wszystkie płytsze miejsca były jeszcze zamarznięte. Z okolicznych wzgórz spływała gigantyczna ilość wody z topniejącego śniegu, zasilając jezioro świeżą wodą - oczywiście bardzo zimną. Codziennie woda w jeziorze podnosiła się o 10-15 cm, a temperatura wody w akwenie, praktycznie na całej zwiedzonej przeze mnie powierzchni to 2 stopnie Celsjusza - BRRRRRR!!!... Przy brzegu nie stwierdziłem najmniejszych śladów życia......... Porażka!!! Nie polecam tego jeziora aż do końca maja/początku czerwca. Dopiero wtedy mamy szansę na jakiekolwiek efekty. A jakie są to efekty dowiedziałem się od miejscowych wędkarzy, którzy nie wywierają żadnej wręcz presji na ulubione przez nas szczupaki i okonie. Tam się łowi tylko i wyłącznie pstrągi, inne ryby to smutna konieczność i nikt na nie nie poluje - czasami się zdarzają jako niepotrzebny przyłów. Ale - obfitość tego przyłowu jest wręcz niesamowita!!!! Ale jak mówili lokalesi - dopiero w czerwcu można liczyć na pożądne efekty. Kilkadziesiąt szczupaków dziennie na łodź to norma, a okonie na kolację łowi się z pomostu - takie w okolicach 30 cm. Szkoda, że nie było mi dane tego doświadczyć. Samo jezioro jest krajobrazowo takie sobie nic szczególnego, a w porównaniu ze Stora Lee wręcz brzydkie. Słabo zróżnicowana linia brzegowa, niewiele zarośniętych zatok, kamieniste dno. Głebokość do 100m. To tyle Na bank wybiorę się na oba akweny jeszcze raz, ale raczej w czerwcu.
Olgierd
w okolicach Oslo wędkowałem na 2 jeziorach - Randsfjorden i Stora Lee (to trochę dalsza okolica ). Dwa bardzo różne akweny, z których zdecydowanie bardziej malowniczym i znacznie ciekawszym i zróżnicowanym łowiskiem jest w/g mnie Stora Lee. Zróżnicowanie linii brzegowej, obfitość zarośniętych zatok, sporo wysepek w połączeniu z fjordowymi liniami brzegowymi i wodą głęboką na 10 m przy brzegu daje naprawdę nieograniczone możliwości. Jest to jezioro baaaardzo głębokie - wiele jest miejsc, gdzie echosonda wskazuje 100m i głębiej. Jezioro w/g właściciela kempingu obfituje w olbrzymią ilość okazowych okoni, a w niektórych porach roku łatwo można trafić potężne szczupaki. Wtedy gdy ryby schodzą głębiej (30-40m i niżej) tak łatwo już nie jest - niestety. Polecanym okresem na Stora Lee jest koniec maja/początek czerwca, trochę gorzej jest w pełni lata (ale tylko trochę) i wrzesień. Październik jest już dużo gorszy - zatoki przy brzegach są praktycznie puste i trzeba szukać ryb w dużo głębszej wodzie. Krajobrazowo jest to cudowne miejsce - absolutnie genialne widoki, zerowa presja wędkarska (przez 3 dni spotkałem tam 3 łodzie z wędkarzami),cisza, spokój - poezja. Dodatkowym atutem jest to, że Stora Lee połączone jest ze szwedzkim jeziorem Foxen - (Stora Lee w większej części leży na terytorium Szwecji) - powiększając jeszcze możliwości wędkarskie. To że Szwecja jest tuż za miedzą ma też wymiar finansowy - żeby zrobić zakupy o 30% tańsze wystarczy przejechać kilkanaście kilometrów samochodem. Na Foxen w przeciwieństwie do Stora Lee trzeba mieć licencję.
Drugie jezioro to Randsfjorden - 90 km na północny zachód od lotniska w Oslo. Jest to długi zbiornik pofjordowy o długości około 70 km - położony w orientacji północ-południe. W związku z tym ogromne znaczenia ma - na którą część jeziora się wybieramy, zwłaszcza w kontekście terminu. Ja niestety byłem na północnej części na początku maja i ku mojemu zdumieniu (i w sumie rozczarowaniu) okazało się, że wszystkie płytsze miejsca były jeszcze zamarznięte. Z okolicznych wzgórz spływała gigantyczna ilość wody z topniejącego śniegu, zasilając jezioro świeżą wodą - oczywiście bardzo zimną. Codziennie woda w jeziorze podnosiła się o 10-15 cm, a temperatura wody w akwenie, praktycznie na całej zwiedzonej przeze mnie powierzchni to 2 stopnie Celsjusza - BRRRRRR!!!... Przy brzegu nie stwierdziłem najmniejszych śladów życia......... Porażka!!! Nie polecam tego jeziora aż do końca maja/początku czerwca. Dopiero wtedy mamy szansę na jakiekolwiek efekty. A jakie są to efekty dowiedziałem się od miejscowych wędkarzy, którzy nie wywierają żadnej wręcz presji na ulubione przez nas szczupaki i okonie. Tam się łowi tylko i wyłącznie pstrągi, inne ryby to smutna konieczność i nikt na nie nie poluje - czasami się zdarzają jako niepotrzebny przyłów. Ale - obfitość tego przyłowu jest wręcz niesamowita!!!! Ale jak mówili lokalesi - dopiero w czerwcu można liczyć na pożądne efekty. Kilkadziesiąt szczupaków dziennie na łodź to norma, a okonie na kolację łowi się z pomostu - takie w okolicach 30 cm. Szkoda, że nie było mi dane tego doświadczyć. Samo jezioro jest krajobrazowo takie sobie nic szczególnego, a w porównaniu ze Stora Lee wręcz brzydkie. Słabo zróżnicowana linia brzegowa, niewiele zarośniętych zatok, kamieniste dno. Głebokość do 100m. To tyle Na bank wybiorę się na oba akweny jeszcze raz, ale raczej w czerwcu.
Olgierd
#5 OFFLINE
Napisano 11 maj 2009 - 13:15
Dzięki Olgierd:)
Ja wybieram się na przełomie czerwca i lipca. No i jak wcześniej zaznaczyłem, nie będę dysponować łódką Zostaję więc tylko połów z brzegu. Z tego co napisałeś część wód ma status ogólnodostępnych i można łowić w nich bez żadnej licencji??
Dziękuję bardzo za opis i sugestie
Pozdrawiam.
Ja wybieram się na przełomie czerwca i lipca. No i jak wcześniej zaznaczyłem, nie będę dysponować łódką Zostaję więc tylko połów z brzegu. Z tego co napisałeś część wód ma status ogólnodostępnych i można łowić w nich bez żadnej licencji??
Dziękuję bardzo za opis i sugestie
Pozdrawiam.
#6 OFFLINE
Napisano 11 maj 2009 - 13:32
Nie ma sprawy
W zasadzie wszystkie duże jeziora Norwegii są ogólnodostępne. Problem może być taki, że niestety linie brzegowe są prywatne i trzeba koniecznie dogadywać się z gospodarzami i pytać o zgodę. Jeśli chodzi o Stora Lee, to dostępność z brzegu jest mocno ograniczona. Ale...... możesz spróbować wynająć łódź od właściciela kempingu - tu link http://www.storalee.no/. Bardzo miły człowiek
Olgierd
W zasadzie wszystkie duże jeziora Norwegii są ogólnodostępne. Problem może być taki, że niestety linie brzegowe są prywatne i trzeba koniecznie dogadywać się z gospodarzami i pytać o zgodę. Jeśli chodzi o Stora Lee, to dostępność z brzegu jest mocno ograniczona. Ale...... możesz spróbować wynająć łódź od właściciela kempingu - tu link http://www.storalee.no/. Bardzo miły człowiek
Olgierd
#7 OFFLINE
Napisano 11 maj 2009 - 13:42
jeśli chcesz połowić mega pstrągów w jeziorze to wybierz się nad jezioro Hamar, tam łowi się prawdziwe potwory z trola wyciaga sie kropkowańce po 4-5 kilo, są też konkret szczupce i okonie wedkowanie jest na tym jezirze darmowe. jeśli chcesz połowić pstrągów lub lipieni na muchę musisz pojechac w stronę Lillehamer to kawałek od Oslo ale drogi są super więc wszędzie dojazd jest łatwy i przyjemny, praktycznie wszystkie rzeczki i potoki spływajace z gór w okolicach Lillehamer obfituja w ryby (pstrąg lipień) jeśli chodzi o jeziora blisko Oslo to fajne rybki są na jeziorze przy kampingu na bugsztadzie (jeden z brzegów jeziora to rezerwat i nie mozna z niego łowić) fajne jeziorka są też na wschód od oslo od strony fjordkampingu zaraz za Boler. Co do łowienia w morzu to warto wybrac się na most na wyspę Ulvoj-ę. Łowi sie tam głównie makrele. w całym fjordzie oslo można fajnie połowić tak jak to już pisałem w poście na forum ogólnym. pozdrawiam.
PS jeśli chciał byś połowić łososi musisz z Oslo pojechać na zachód do Kristiansand. Pozdrawiam
PS jeśli chciał byś połowić łososi musisz z Oslo pojechać na zachód do Kristiansand. Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych