Panowie tak nie może być.
Dzięki temu portalowi zrozumiałem sens C&R .
W czasie ostatniej wyprawy do Szwecji było nas 12 osób.
Tylko ja propagowałem C&R.
7 dni spędzonych na łódkach i te przycinki pod kątem mojego zachowania z rybami. Bezcenne.
Trzeba się dzielić wiedza praktyczną , dzięki wam ją w części posiadam.
Bezsprzecznie i bezapelacyjnie trzeba promować C&R, dzielić się wiedzą związaną ze zwracaniem wolności rybom. Czymś co może pomóc kolejnemu szczupakowi, sandaczowi, kleniowi, sumowi itd. przeżyć. Ale nie szczegóły techniki, taktyki czy jak ktoś to napisał sztuczki, coś co skutecznie pomaga LIKWIDOWAĆ ryby z naszej(mojej, Twojej) wody. Nie mamy wpływu na to, kto i jak wykorzysta dane informacje. Gdyby polska mentalność była inna a C&R było powszechnym zjawiskiem, nie miałbym nic przeciwko dzieleniu się wiedzy. A tak- life is brutal-doświadczenie trzeba zdobywać SAMEMU nad wodą a nie czekać aż komuś za dużo się napisze na jerku lub gdzie indziej.