ślajzur/zonker dla spiningisty
#1 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 07:28
#2 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 08:29
Jak masz przywiązaną przy samej główce i do tego długi odcinek wycinka skórki z sierścią luźny, lubi się przewinąć przy spalonym rzucie za kolanko haka. Nie występuje przy docinaniu do długości haka lub ciut po za. Największy problem jak dla mnie - po wyschnięciu a nie umodelowaniu skórka wysychając potrafi przybrać różne kształty (podwinąć się lub skręcić), kiepsko to wygląda w pudle czekając na następny wyjazd. Staram się zawsze przewiązać po długości na omotkę w kilku punktach, lepiej pracuje i wygląda. Każdy robi jak mu pasuje. Wszystkie streamer-y z użyciem włosianek po łowieniu dokładnie suszę i wyczesane odkładam do pudła...
- nowwwak lubi to
#3 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 10:50
Andrzej ma rację. Niektórzy też po prostu kleją po całości skórę zonkera do tułowia streamera i też jest ok.
#4 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 11:01
#5 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 13:40
Witam,
Osobiscie przy slajzurach zawiazuje koniec ( gdy zaczyna sie luk kolankowy haka) i poczatek zylka, trzyma sie bardzo dobrze. Zrobienie z tego jiga nie jest wbrew pozorom takie proste i oczywiste jak by sie moglo wydawac. Nawet kilka gram olowianej glowki powoduje zupelnie inna prace od streamera, prace wedlug mnie nie tak atrakcyjna. W moich spiningowych modelach jakie kiedys robilem byla podwojna lameta na haku tak by przyneta byla wywazona i plynela w miare poziomo a nie nurkowala od razu. Dobra i dlugawa siersc sarny ma ''oddychac'' i tym plus ruchami zonkerowego ogonka wabic ryby.
Pozdrawiam,
Bujo
#6 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 15:44
Kiedyś wykonałem bardzo prostą i bardzo skuteczną wiosenną muchę na pstrągi. Z nici wiodącej klinowy podkład przy samej główce, następnie na górze przykładam kilka promieni marabuta (czarnego) i kończę główkę. Kropelka szelaku i już
Cały sekret skuteczności tej muchy polegał na właściwym doborze ciężaru haka. Wybierałem haki kute, ciężkie, "optycznie" za duże. Sznur pływający, muszka (jako główna) na płaniach tonęła hakiem w dół, a promienie marabuta pikowały główką w dół. Lekkie pociągnięcie za sznur i "pijawka" zmieniała kierunek płynięcia w górę. Przy odrobinie wprawy można było animować muszkę w zabójczo skuteczny sposób.
Dziś można kupić haczyki z własnym obciążeniem na trzonku, choćby do metody Dropshot (Gamakatsu Worm EWG Weighted SPR-LOCK lub Mustad Swimbait 91768S18). Moim zdaniem, warto w celach spinningowych poeksperymentować ze "skórkami" przymocowanymi w podany wyżej sposób. Sierści stosunkowo łatwo jest animować, są dostępne w wielu kolorach, a najważniejsze - takiej przynęty "nasze" ryby jeszcze nie widziały
#7 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 15:52
Witam,
Tak jeszcze z wlasnego doswiadczenia- duzo skuteczniejsze sa zonkery grizzli jak te z linka taimena:
http://www.taimen.co...ips_9914/102261
Ryby startuja do nich z dalszej odleglosci i pozeraja bardziej agresywnie, chociaz moze to tylko te angielskie czyli glupie bo polskich juz dawno nie lowilem. Z drugiej strony przemial jest duzy to i latwiej o jakies wnioski.
Bujo
- JanuszD lubi to
#8 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 18:23
#9 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2014 - 18:31
Są dwie szkoły w konstrukcji zonkerów.
W pierwszej są skórki z krotkim włosem i wtedy daje się cienki pasek długości nawet 2xtrzonek haka - mucha smukła, pięknie pracująca i udająca rybkę. Mocowane dwupunktowo, z przodu i tyłu, lub po całości przewijką tułowia.
W drugiej - skórka z długim włosem, długości trzonka haka (reszta z tyłu to już długa sierść, i tutaj można sobie pozwolić na to by była zamocowana tylko z przodu, często na rewers, przed wiązaniem podpierającej ją jeżynki. Wtedy cięta "w trójkąt", szerszym końcem mocowana do haka (lub tuby w muchach łososiowych).
Pracuje zupełnie inaczej, a dzieki takiemu cięciu skórki i podparciu jezynką, nie plącze się w hak/kotwiczkę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych