Witam
Koledzy mam pytanie może ktoś się orientuję z jakimi lakierami nie gryzą się farbki Pactry?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 21 listopad 2014 - 13:19
Witam
Koledzy mam pytanie może ktoś się orientuję z jakimi lakierami nie gryzą się farbki Pactry?
Napisano 21 listopad 2014 - 14:15
Domalux, Herzlac, żywice.
Napisano 21 listopad 2014 - 15:44
Dzięki bigrafi
Napisano 22 listopad 2014 - 11:56
Uzywam Domaluxu i jest wsio w paradkie
Napisano 22 listopad 2014 - 21:55
Ja używam Hartzlacku - nie gryzą się. Zauważyłem jednak, że finalnie odcień farbek (nie tylko Pactry) jest nieco jaśniejszy po polakierowaniu Hartzlakiem niż przez lakierowaniem . Dlatego, jeżeli bardzo zależny Ci na określonych odcieniach przynęt, powinieneś dobrać minimalnie ciemniejsze odcienie farb.
Napisano 22 listopad 2014 - 22:38
MS80, każda farba zmienia odcień po wpływem lakieru, lakier wydobywa głębię
Napisano 22 listopad 2014 - 22:45
Różnica jest dlatego że pactry są matowe a po bezbarwnym połysk. Odcień w zasadzie jest ten sam.
Jeśli szanujecie swój aero nie lakierujcie tym syfem którym są farby modelarskie pactra
Napisano 22 listopad 2014 - 22:50
Oj tak, pactry zapychają aero i źle się nimi maluje. Dla mnie na pierwszym msc są farby rudiego, vallejo air i createxy Innych nie używałem...
Napisano 22 listopad 2014 - 23:40
Różnica jest dlatego że pactry są matowe a po bezbarwnym połysk. Odcień w zasadzie jest ten sam.
Jeśli szanujecie swój aero nie lakierujcie tym syfem którym są farby modelarskie pactra
A niby co ma ta farba zepsuć w pistolecie? Duszę?
Napisano 22 listopad 2014 - 23:58
Farba sama w sobie w aero nic nie popsuję. Aero popsujesz ciągłym złym czyszczeniem , skrobaniem i maczaniem w różnych specyfikach, a wszystkie te rzeczy czekają ukochane aero po użyciu złych gatunkowo farb. Farby takie charakteryzują się tym, ze to ich produkcji wykorzystano gruboziarnistych pigmętów. Momentalnie zapychają aerograf i są dość trudne do całkowitego usunięcia.
Napisano 23 listopad 2014 - 10:10
Farba sama w sobie w aero nic nie popsuję. Aero popsujesz ciągłym złym czyszczeniem , skrobaniem i maczaniem w różnych specyfikach, a wszystkie te rzeczy czekają ukochane aero po użyciu złych gatunkowo farb. Farby takie charakteryzują się tym, ze to ich produkcji wykorzystano gruboziarnistych pigmętów. Momentalnie zapychają aerograf i są dość trudne do całkowitego usunięcia.
To ja nie wiem jak moje dają radę, ale jadę samymi samochodowymi metalikami i z miką o praktycznej każdej grubości ziarna (oczywiście bez skrajności) rozcieńczane nitro, albo czymś pochodnym, dedykowanym.
I nic.
Kompletnie nic.
Żadnych śladów zużycia poza rozwalonymi uszczelkami od nitro (świadomie to robiłem) w chinolu, w H&S i Sata nie ma to znaczenia. Ja zostawisz farbę w pistolecie do całkowitego zaschnięcia to i plakatówka może go zniszczyć.
Możecie śmiało używać Pactry (a jeszcze je jakimś opóźniaczem do akryli potraktować) i nic Wam się z pistoletami nie stanie. To są brednie.
Zamiast Pactry proponuje wybrac tusze FW Daler-Rowney. Mają lepszą konsystencje pod pistolet, wydaje się, że barwniki są lepsze, żywica na 100% jest lepsza (ładniej się zlewa), no i cena za jednostkę zbliżona do Pactry
PS>
K.. na tym forum to do jakiś skretyniałych sytuacja dochodzi. Smar bóg wie jaki, klasyczne farby modelarskie ble. Żywice to tylko zza granicy jakieś, drut minim 316, balsa super szlifowana. Przecież to tylko woblery...
Napisano 23 listopad 2014 - 14:01
Koledzy - tak się przypadkiem składa, że jestem także modelarzem z 35 - letnim doświadczeniem, więc coś o tym wiem. Dobrego aerografu raczej nie da się zniszczyć poprzez użycie kiepskich farb, choć oczywiście nieodpowiednia chemia używana do jego czyszczenia może spowodować uszkodzenie uszczelek. Farby Pactry to nie jest zbyt wysoka półka, ale wielokrotnie ich używałem i nie widziałem powodu do narzekania. One bardziej nadają się do malowania pędzlem, ale z "aero" też dają radę. Jeśli zbyt szybko przy malowaniu zapychają dyszę to znaczy, że należy użyć opóźniacza - preparatu spowalniającego ich wysychanie. Pactra ma ten atut, że można ją rozcieńczać zwykłą wodą, choć lepiej używać dedykowanego rozcieńczalnika. Jeśli komuś się Pactra nie podoba można poszukać farb firmy Agama - cena chyba zbliżona, choć dalej nie jest to najwyższa półka. Z farb, które można rozcieńczać wodą modelarze najwyżej cenią hiszpańskie Vallejo, wśród których jest też seria Vallejo Air, które nadają się od razu do aerografu, bez żadnych kombinacji. Tu jednak też należy używać opóźniacza. Generalnie jednak te farby akrylowe, moim zdaniem, najlepsze są do malowania pędzlem.
Jeśli ktoś jest zainteresowany farbami z najwyższej półki do malowania aerografem to proponuję japońskie Gunze, a najlepiej te oznaczone jako Mr.Color z serii C. Tu link strony polskiego dystrybutora, gdzie można trochę się dowiedzieć http://www.gunze.pl/. Jedna istotna uwaga - tymi z kolei farbami fatalnie maluje się pędzlem. Bardzo dobre są też lakiery bezbarwne tej firmy, które występują w odcieniach matowym, satynowym i błyszczącym, którymi można świetnie zabezpieczyć np. pomalowanego woblerka. Tych lakierów używałem także do zabezpieczania powierzchni malowanych akrylami Pactry, Agamy czy Vallejo - nie pogryzą się, choć trzeba to robić rozsądnie, sukcesywnie nakładając przy pomocy aerografu kolejne warstwy lakieru. Niestety farby i lakiery Gunze należą do drogich.
Jedna ważna uwaga - każda farba akrylowa będzie dobrze trzymać się malowanej powierzchni jeśli uprzednio użyjemy odpowiedniego podkładu. Nie chcę tu na ten temat przynudzać, ale jeśli będziecie zainteresowani chętnie coś podpowiem.
Zanim przed kilku laty odkryłem zalety farb akrylowych malowałem emaliami typu Humbrol czy Revell, które przy bardzo precyzyjnej robocie modelarskiej, są wyraźnie słabsze niż np. wskazane powyżej Mr. Color, ale jeśli idzie o woblerki sądzę, że będą ok., a mają tę zaletę, że świetnie trzymają się malowanej powierzchni także bez podkładu.
Tak więc Panowie nie ma sensu się spierać co jest "naj", a po prostu nauczyć się tego dobrze używać, dbać o aerograf, nie pozostawiając go na pół roku po malowaniu bez oczyszczenia i wszystko będzie ok.
Robert.
Napisano 23 listopad 2014 - 14:49
Tak więc Panowie nie ma sensu się spierać co jest "naj", a po prostu nauczyć się tego dobrze używać, dbać o aerograf, nie pozostawiając go na pół roku po malowaniu bez oczyszczenia i wszystko będzie ok.
Tu nie ma sporu co lepsze. Tu chodzi o ciągłe rozpisywanie i powtarzanie bzdur.
Napisano 23 listopad 2014 - 15:08
Tu nie ma sporu co lepsze. Tu chodzi o ciągłe rozpisywanie i powtarzanie bzdur.
Spokojnie Krzysztof ...... czasy teraz takie z mocno nachalną indoktrynacją marketingową, którą jesteśmy nieustannie bombardowani, że człowiek czasem głupieje. Każdy z nas pewnie nieraz dał się wkręcić.
W środowisku modelarskim też znam takich, którzy krzywią się gdy słyszą, że ktoś malował Pactrą czy Agamą, bo przecież tylko Vallejo..... , och, ach..., najcudowniejsze i jedyne. To świetne farby, ale jak wyżej pisałem - malowanie woblera nie wymaga wielkiej precyzji, subtelnego cieniowania, stosowania różnych trudnych technik malarskich jak np. w przypadku malowania figurki w skali 1/48, która ma raptem ok.35 mm, tak więc bez przesady.
Napisano 23 listopad 2014 - 17:08
(...)
PS>
K.. na tym forum to do jakiś skretyniałych sytuacja dochodzi. Smar bóg wie jaki, klasyczne farby modelarskie ble. Żywice to tylko zza granicy jakieś, drut minim 316, balsa super szlifowana. Przecież to tylko woblery...
Czy coś się nadaje, czy nie, w ostateczności decyduje użytkownik. Krzysiu, słusznie zauważyłeś i wytknąłeś pewną tendencję. Wielu z nas ma skłonność do wypowiadania apodyktycznych sądów - Tylko takie albo owakie, reszta do kosza.
Nie. Pięknie można woblerka przyozdobić kredkami, a stosując "górnopółkowe" farbki zmalować knota. Nie ma złych farb, są źle zastosowane. Niektórymi łatwiej jest osiągnąć jeden efekt, innymi inny. Doświadczenie i fantazja podpowie, co zrobić, by osiągnąć to, co się wymyśliło. Wszystkie materiały można (rozumnie) zastosować. Miękka balsa, gdy chcemy bardziej wyporny materiał. Twardsza, gdy chodzi o wygodę obróbki. Lipa na mocniejsze woblery, których nie trzeba pokrywać tak wieloma warstwami lakierów (żywic) jak tych z balsy. I tak dalej. Najlepsze farby to takie, którymi fajnie nam się maluje. Nam. Nie komuś innemu. Jeśli uda się osiągnąć zamierzony efekt, to właśnie to jest najlepsza farba na świecie. Choćby była to tania plakatówka
Tak więc proszę uprzejmie o przemyślenie i w miarę możliwości dodawanie do własnych sądów słów "dla mnie". "Dla mnie najlepsze jest... ", a bardzo miło byłoby dodać "dlatego, że" jako uzasadnienie swoich poglądów. Stwierdzenia kategoryczne zabijają istotę tego działu, którą jest kreatywność. Poza tym, wczorajsze "nie nadaje się" jutro może zmienić się w "jest świetne", bo wymyślimy inny, lepszy sposób/zastosowanie. I będzie wstyd odwoływać własne słowa
Napisano 23 listopad 2014 - 18:50
Nie wiem czemu kol. krzychun żeś się tak uniósł. Tak dziwnie się składa że jestem lakiernikiem samochodowym z ponad 20 letnim stażem i z tego co mi wiadomo od zadowolonych właścicieli aut prze ze mnie naprawianych, jestem dobry w tym co robię. Natomiast modelarstwo porzuciłem na rzecz woblerów. Zadałeś pytanie, więc na nie odpowiedziałem. Nie jeden i nie dwóch kolegów z tego forum skorzystało z moich farb i doświadczenia z aero i jakoś nie narzeka.
Napisano 23 listopad 2014 - 18:54
Nie wiem czemu kol. krzychun żeś się tak uniósł. Tak dziwnie się składa że jestem lakiernikiem samochodowym z ponad 20 letnim stażem i z tego co mi wiadomo od zadowolonych właścicieli aut prze ze mnie naprawianych, jestem dobry w tym co robię. Natomiast modelarstwo porzuciłem na rzecz woblerów. Zadałeś pytanie, więc na nie odpowiedziałem. Nie jeden i nie dwóch kolegów z tego forum skorzystało z moich farb i doświadczenia z aero i jakoś nie narzeka.
A jak to się ma do Pactry?
PS. Zresztą masz racje. Najlepiej zlać bzdury pisane tutaj (na j.pl). Nie ma sensu reagować.
Użytkownik krzychun edytował ten post 23 listopad 2014 - 19:01
Napisano 23 listopad 2014 - 19:09
Malowałem Pactrą jakiś czas i wiem ile nerwów mnie to kosztowało. Dopiero gdy zacząłem stosować wodne lakiery samochodowe byłem w pełni zadowolony. Też stosuje lakiery z grubymi opiłkami aluminium ( metaliki ) i mimo to aero nie czopował się tak jak przy kiepskiej jakości farbie modelarskiej.
Nikogo nie chcę zrazić do pactry, każdy będzie malował tym czym zechce. Piszę tylko to co wiem z chęci podzielenia się moją wiedzą.
Napisano 23 listopad 2014 - 19:14
Coś te pactry jednak mają bo ja też nie byłem z nich zadowolony. Zapychały aerograf i dość ciężko doczyścić, nawet nitro ich nie ruszało. Po rozrzedzeniu nie kryły już tak dobrze, w sumie to w ogóle nie kryły
Napisano 24 listopad 2014 - 02:28