Napisano 10 lipiec 2009 - 08:47
Koledze przypon w/w fmy urwal sie przy braniu suma (w polowie). Nie byloby w tym nic dziwnego bo sum musial byc solidny (malych tam nie bylo) ale to, ze deklarowana wytrzymalosc przyponu byla drastycznie nizsza niz wytrz. plecionki, ktora sie nie urwala.
W takich detalach jak przypony wszedzie moga zdarzyc sie braki. Dlatego, jezeli juz sie chce miec naprawde dobra jakosc to warto zainwestowac w przypon terminator titanium z Cabelasa. Jak dobrze pojdzie taki przypon wystarczy na kilka m-cy lowienia.
Jakos tak zauwazylem tez, ze i tansze przypony stamtad rzadziej miewaja przypadlosci.
Zeby sie uniezaleznic calkowicie kupilbym linke, np seven strand albo tyger, ktory mozna wiazac bez blaszek zaciskowych, bezposrednio.
Osobiscie w przypadku, zwlaszzca tego typu akcesoriow, gwiżdże na gwarancje, chodzi o to, zeby to sie zostalo w 1 kawalku. Co komu po gwarancji, skoro ryba poplynie z przyneta a my nie mamy co zawiazac na koncu?
Gumo
p.s.Z ta nalepka made in china to prawda, obecnie juz nie ma chyba takich akcesoriow, zeby nie byly tam produkowane. Z tym, ze mnie z ogledzin wyszlo, ze jest china....i jest china...