Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zestaw do łowienia na maksymalnie dużych dystansach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 06 sierpień 2009 - 10:09

Witam.
Proszę o podpowiedz co wybrać lub na co zwrócić uwagę przy wyborze wędki, blanku, kołowrotka i linki do łowienia z brzegu na maksymalnie dalekie odległości ( 80 - 100 m ). Do łowienia na przynęty typu 10cm guma główka 10 do 30g. Chodzi o spinning i łowienie w zbiornikach zaporowych.

#2 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 06 sierpień 2009 - 11:23

rozmawiałem Kiedyś z wedkarzem z Rybnika o polowach w ichniejszym zbiorniku,wolno tylko z brzegu i dlatego odległośc ma znaczenie.
on łowił za batsona 3,20m ISA1266F z kolowrotkiem Twin power 4000FA przynety to głownie wachadła 30gramowe z tego co pisał tym zestawem z plecka 15lb siegał ryby z 80-90metrów.warto jednak nawinąć sporo liny by starczyło na hol B)

myśle ze zestawem castingowym z tak długim kijem było by podobnie z odległoscia tylko linki na gol mogłoby zabraknąć <_<

ja do takich dystansów wybrałbym długi kij 17-20lb raczej szybki.przelotki raczej wieksze ,do tego kręciek zeszpula o duzej średnicy i gładką linkę 15lb.

fachowcy od rodbuildingu napewno coś doradzą :D
  • Likho lubi to

#3 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 sierpień 2009 - 11:36

Moim zdaniem elementów będzie wiele. Najważniejszy nie dotyczy wbrew pozorom sprzętu ale umiejętności. Rzucac trzeba po prostu się nauczyć. Większości ludzi wydaje się że potrafią dobrze rzucać dopóki nie staną koło kolegi który naprawdę potrafi dobrze rzucać a nie tylko mu się tak wydaje Tak że dopracowanie techniki rzutowej przede wszystkim. Dodam że moje umiejętności rzutowe byłyby chyba niewystarczajace żeby osiągać takie dystanse :D

Jeżeli chodzi o sprzęt, no cóż, w przypadku wędki zleciłbym po prostu takie zadanie rodbuilderowi - żeby dobrał odpowiednio długi blank (raczej mnie mniej niz 3m), odpowiednio sprężysty do podanego zakresu ciężaru wyrzutowego, dobrze dobrał długośc rękojeści żeby wykorzystać potencjał drzemiący w blanku, właściwie opracował spacing uwzględniając wielkość kołowrotka (raczej na dobrej klasy przelotkach o dużej gładkosci, myślę że w takim przypadku SIC Fuji byłby nie od rzeczy). Z linek na te dystanse raczej plecionka, pomijajac sam rzut trzeba jeszcze móc zaciąc rybe.

O kołowrotku sie nie wypowiadam.

Na koniec, jak się ustawisz z wiatrem, może to 80 metrów ciepniesz, chociaż 10cm guma to średnio aerodynamiczna przyneta, zwłaszcza jak jest w typie shad - więc może być ciężko.

Pytanie, czy przy takiej odległości łowiąc z brzegu będziesz w stanie zrobić coś sensownego z przynętą :unsure:

Osobiście na zaporówkach najlepiej sprawdza mi się łódka, jest dużo prościej

Pozdrawiam

#4 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3199 postów

Napisano 06 sierpień 2009 - 12:08

zagadnienie dalekich rzutow to w zasadzie, albo karpiowanie na zaporowkach z ciezarkiem o masie ponad 100g albo ... surfcasting z plazy. Jak zauwarzyl Friko, umiejetnosci to rzecz podstawowa. Inaczej nikt nie zachwycalby sie zawodami w rzutach na odleglosc. Notabene na forum jest zalogowany kilkukrotny mistrz polski w tej dziedzinie. Abstrachujac od samych parametrow zestawu do takiego lowienia, chcialbym sie dowiedziec co chcesz lowic spinningiem na takich odleglosciach? Skuteczne lowienie na sporych dystansach, o ile sie orientuje, to raczej lowienie z gruntu a nie za pomoca przynet sztucznych..



ja spinninguje z plazy na odleglosciach max 50-70m i stosuje kij o dlugosci 7 do 9 z multiplikatorem do tego pilkerki 30 i 40g. Na odleglosciach tego typu spinningowanie ma sens w przypadku agresywnie i gleboko atakujacych wabik ryb.

pozd JW :D

#5 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 06 sierpień 2009 - 13:50

@Friko i @Jerzy właściwie wszytko powiedzieli na ten temat, dodam tylko, że na YouTube możesz znaleźć filmy kolegi z Francji, który uczy dobrej techniki rzutowej zwanej surf-casting. Myślę, że będzie to pomocne, bo rzucał zestawem b.....rdzo daleko (oczywiście ciężar przynęty był większy, ale technika jest ta sama). Możesz znaleźć także filmiki kolegów z Włoch, lecz myślę, że Francuz był najlepszy! :D

#6 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 06 sierpień 2009 - 15:05

Jeśli była by możliwość łowienia z łódki nie zadawał bym pytania. Byłem świadkiem nieraz łowienia skutecznego okoni i sandaczy (zbiorniku Rybnik) z odległości ok. 70 m, gdzie te 15- 20 m miało decydujące znaczenie o tym czy się połowi czy nie. Większość wędkarzy sięga do 50 m od brzegu i stanowiska ryb na tej odległości są mocno przełowione przesunięcie o np. 20m daje dużo większe szanse na sukces.
Jesli można o podpowiedz co do konkretnych modeli wędek lub blanków.

#7 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 sierpień 2009 - 21:34

Nie pomoge, z tego wzgledu, ze jak na razie nie widzialem nikogo kto by zestawem sluzacym do lowienia osiagal odleglosci wieksze niz 40m.

Gdyby byla zas osiagnieta to jest problem zwiazany z przyneta, jaka uzyc? Jak poprowadzic na takiej odleglosci (rzadko glebokosc jest w tej strefie kilkumetrowa na dluzszym dystansie) ta przynete i jak zaciac skutecznie?

Moge tylko podpowiedziec, ze w osiaganiu duzych odleglosci sprzyja zastosowanie blanku, ktory szybko gasi drgania po wyrzucie, mozna nim nadac duza predkosc poczatk. przynecie, jest w nim mozliwosc zastosowania duzych przelotek (nie musza byc ciezkie, mozna zastosowac z ramka tytanowa). Jako ze zylka raczej odpada (trzebaby zast. jakies male srednice) wzialbym linke spiderwire long cast (bardzo sliska) i zastosowal przynety o zwartej masie i stanowiace maly opor w powierzu np. niektore cykady i bł. wahadlowe.
To wszystko potraktowalbym jako poligon doswiadczalny, bo co zrobic jak np. 20m od brzegu jest zdecydowany spad z 1,5m na 3m?

Gumo

#8 OFFLINE   iREK

iREK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów

Napisano 08 sierpień 2009 - 12:32

czołem Adamus,
pytanie nie od rzeczy...
z kolegą łowimy jesienią okonie na Rybniku na znacznych odległościach i czasami nawet nie 20, ale 5m ma olbrzymie znaczenie. Kto nie dosięgnie nie łowi. Łowię okonie na CD XLS do 12lb dł 8'6'' z plecionką 8lb, kolega podobnie z HM dragona do 18gr z plecionką 12 lb.
Zapewne łowisz z kierownicy, tam też zasięg ma znaczenie, okonie lubią stać daleko i trzeba nawet do małego kopytka założyć 15gr główkę. Ja unikam kierwnicy ze względu na okoliczności przyrody i niezłe towarzystwo. Bywam 2-3 razy w roku jak mi coś na mózg się rzuci.
Weź lepiej odkurz muchówkę i śmigamy jutro na Dunajec : )
pozdrawiam
iREK

#9 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 08 sierpień 2009 - 17:05

Witam
Dzięki za zaproszenie na Dunajec ale niestety jutro nie dam rady.
Właśnie o takie łowienie jak na kierownicy mi chodzi daleko i agresywnie.
Jak się sprawdza ten CD XLS w takim łowieniu, opisz mi charakter pracy tego kija.

#10 OFFLINE   iREK

iREK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów

Napisano 08 sierpień 2009 - 18:20

Adam,
na kierownice lepszy byłby ten oczko wyżej czyli 15lb i on też bardziej pod sandacza pasuje - rzucałem nim nawet główką 28gr. Ten 12lb dobry będzie na tej miejscówce tylko na okonie, nie ma tu miejsca na uniwersalizm...
12lb - kij szybki, bardzo lekki i superczuły, ugięcie szczytowe dopiero pod ładnym okoniem zaczyna pracować pełniej. Ładuje się z lżejszymi przynętami niż jest opisany - małe kopytko 2,5 cm na 2 gr główce wystarcza. Maksymalnie 10gr + kopyto średnie czy 6cm inna guma. Rzucałem i główkami 15gr, ale to już dosyć ryzykowna sprawa.
Moim zdaniem na okonie/sandacze potrzebujesz szybkiego kija o mocy 15lb. Będziesz mógł rzucić cięższą przynętą dalej kosztem komfortu holu okoni bo jednak na 15lb to musi być garbus zdecydowanie pow. 40cm żeby hol zasługiwał na to miano.
Jak tam łowisz, to pewnie wiesz, że z reguły okonie biorą zdecydowanie z opadu i nie ma problemu z wyczuciem brań z dużych odległości.
Pamiętam, że miałeś takiego kluchowatego Talon z pierścieniami chyba... To na pewno nie jest kij na tą miejscówkę. Potrzebujesz jego przeciwieństwa : )
Odezwij się na priv jak będziesz jechał do Rybnika to sprawdzisz oba XLSy 12 i 15lb
pozdrawiam
iREK

#11 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3199 postów

Napisano 09 sierpień 2009 - 10:04

a ja mam pytanie jak na odleglosci 50-70m wyczuwacie branie okonia. Rozumiem, ze stosujecie kije o duzej czulosci i plecionke. Zauwarzylem, ze jak mam branie na sporej odleglosci to mija chwila az zorientuje sie czy na koncu mam rybe, czy tylko wabik uderzyl o podwodna skale. Lowie ryby, ktore atakuja wabik zdecydowanie bardziej niz okonie.

pozd JW :D

#12 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 09 sierpień 2009 - 10:22

Normalnie tak jak przy łowieniu z opadu, zacina się wszystko co powoduje nienaturalny ruch wabika a potem myśli czy to branie czy kontakt z zaczepem.

#13 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3199 postów

Napisano 09 sierpień 2009 - 10:27

Normalnie tak jak przy łowieniu z opadu, zacina się wszystko co powoduje nienaturalny ruch wabika a potem myśli czy to branie czy kontakt z zaczepem.


No wlasnie czyli po braniu nie wiesz do konca czy masz rybe, czy tylko napotkales jakas przeszkode.

Tak przy okazji zapytam, czemu na Rybniku ryby stoja tak dalko? Juz nie pierwszy raz slysze opinie tego typu o rybnickiej zaporowce..

pozd JW :D


#14 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 09 sierpień 2009 - 11:12

Nie, po zacięciu wiadomo zaraz że to ryba lub zaczep. Oczywistą sprawą jest że podczas np. silnego bocznego wiatru i dużej fali rozpoznawanie brań jest mocno utrudnione lub niemożliwe ale tak to już jest.
Wydaje mi się że twój pesymizm do możliwości wykrywania brań z takich odległości wynika z tego że łowisz w morzu, gdzie wiatr, fala i prądy podwodne są o wiele silniejsze niż na zbiorniku zaporowym i luzy na lince które powstają faktycznie bardzo utrudniają czytanie brań i zacinanie.

Na Rybniku ryby stoją tak daleko z dwóch powodów wynikających z presji wędkarkiej ( są mniej niepokojone dalej od brzegu, gdzie wędkarze nie sięgają ) i z częściej ciekawszego ukształtowania dna dalej od brzegu, zresztą tak myślę że można to odnieść do każdej zaporówki na której dopuszczone jest tylko łowienie z brzegu.

#15 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3199 postów

Napisano 09 sierpień 2009 - 12:01

..

Wydaje mi się że twój pesymizm do możliwości wykrywania brań z takich odległości wynika z tego że łowisz w morzu, gdzie wiatr, fala i prądy podwodne są o wiele silniejsze niż na zbiorniku zaporowym i luzy na lince które powstają faktycznie bardzo utrudniają czytanie brań i zacinanie.
...



to akurat prawda. Praktycznie nie pamietam kiedy lowilem na spokojnej wodzie. Ponadto spory boczny wiatr wysnuwa mi z kolowrotka sporo wiecej linki i tworzy na niej duzy balon.

Cale szczescie, ze morska ryba jak chwyci wabik to zazwyczaj glaboko, wiec spora ilosc ryb udalo mi sie wycholowac, mimo spoznionej reakcji na branie. Zdarzylo mi sie nie raz, ze zdarzylem sciagnac wabik na polowe dystansu i dopiero zorientowalem sie, ze mam rybe na koncu zestawu. Takie przypadki zdarzaly sie kiedy stosowalem zylke. Co ciekawe ryba tez niebardzo orientowala sie w calej sytuacji i nie zdarzyla uciec w skaly.

pozd JW :D

#16 OFFLINE   Adamus

Adamus

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 09 sierpień 2009 - 12:55

Co ciekawe ryba tez niebardzo orientowala sie w calej sytuacji i nie zdarzyla uciec w skaly.

Pływała i żerowała nadal, jak każdy dziki drapieżnik! :D

#17 OFFLINE   pstrągman

pstrągman

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 804 postów
  • Lokalizacjalubelskie

Napisano 23 sierpień 2009 - 21:58

Witam
Ja kilka lat temu też miałem taki problem,jak dobrać się do ryb pływający daleko od brzegu.Łowiłem na niedużym, świeżym zbiorniku zaporowym.Strefa przybrzeżna do 50m była mocno przetrzebiona przez spinningistów i najwiękrze ryby(szczupaki i okonie)przebywały daleko.
Sposobem na nie było długie wedzisko.Łowiłem kijem zbudowanym na dosyć mocnym i sprężystym blanku muchowym 335cm w klasie7 ,a do tego linka Fireline 0,10(niezwykle cienka i nigdy sie nie plącze) nawijana tak że wystawała poza krawędz szpuli.Tym zestawem łowiąc głównie średnimi gumami na główkach 10-17gr osiągałem odległości ok 60-80m .Wędka uzbrojona była w hardloye i podejrzewam że z SICami odległość rzutu mogła być większa. Woda w łowisku była krystalicznie czysta,a głębokość w tym miejscu wynosiła 4-5m.Brania dużych okoni były głównie z opadu a gdy dobrze żerowały wystarczyło dosyć szybkie ściąganie w połowie wody.Bardzo dobrze czuć było wszystkie brania, a z zacięciem z dużej odległości też nie było problemu. Pozdrawiam :D