Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

migracja ryb w rzece Odrze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   cartman

cartman

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • Lokalizacjapołudniowy zachód nad Odrą ; )

Napisano 08 sierpień 2009 - 19:24

Witam,

od dłuższego czasu zastanawiam się jak wygląda migracja ryb w rzece podzielonej śluzami czy jazami, konkretnie chodzi mi o Odre.
Wiem, że na wysokiej, powodziowej wodzie ryby spływają w dół i jazy w tym im nie przeszkadzają.
Ale jak to wygląda przy normalnym stanie wody ? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić świadomie skaczących w dół z śluzy kilogramowych czy większych ryb, obojętnie jakiego gatunku. to samo dotyczy migracji w górę rzeki, wpływanie do kanału dla barek :D

Czy ktoś kojarzy czy były w tym temacie prowadzone jakieś badania ?

pozdr.





#2 OFFLINE   nyny

nyny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Przemek

Napisano 10 sierpień 2009 - 09:16

Przy kazdym tego typu projekcie (czy to spietrzenie, zapora itd) powinny byc przeplawki...
A czy tak jest w 100%? niestety....

#3 OFFLINE   brzoza

brzoza

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 426 postów

Napisano 11 sierpień 2009 - 09:47

Ja dodam coś do pytania.
Jak w ogóle wyglądają wędrówki ryb w tej, oraz innych podobnych rzekach?
Dorzecze Odry jest bardzo ciekawe, interesujące jest to, że Odra wpada do jeziora Dąbskiego a póżniej do Zalewu Szczecińskiego i dalej ma połączenie z Bałtykiem. Bardzo ciekawi mnie temat wędrówek sandaczy i leszczy. Zimą np. pojawiają się spore ilości sandaczy w Szczecińskiej Odrze. Gdzie przebywają latem? To samo dotyczy leszcza.
Pamiętam dobrych kilka lat temu jak latem utrzymywał sie bardzo wysoki stan wody w rzekach. Łowiło się wtedy bardzo dużo leszczy w Warcie, kilkadziesiąt kilometrów ponizej Poznania. Przy niskich stanach wody nie ma tam tyle leszcza i daję sobie rękę uciąć, że wpłynęły one wtedy do Warty z Odry, jeśli tak było w rzeczywistości, to musiały sporo przewędrować.

Co do badań to nikt chyba takich nie przeprowadził bo poza zaspokojeniem ciekawości niektórych osób pewnie nikomu się nie opłaca czegoś takiego robić.

Jedno jest pewne - każde zapory niszczą rzeki i ograniczają wędrówki ryb. W Polsce akurat najczęściej albo nie ma przepławek przy zaporach, lub są one źle zaprojektowane/wykonane.

#4 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 17 sierpień 2009 - 13:19

no coz nigdy nie mialem do czynienia z badaniami co do nurtujacego cie zagadnienia ani nawet nie wiem czy takowe byly prowadzone nie mniej jednak z wlasnego doswiadczenia oraz z doswiadczenia szczecinskich aborygenow moge ci powiedziec ze migracja morze-zalew, zalew-miedzyodrze to zupelna norma i ma miejsce przynajmniej dwa razy w roku. to wlasnie na wiosne oraz na jesien przez odre ciagna niezliczone iloscia ploci oraz niewiele juz bo niewiele ale i okonia. jedni twierdza ze ryby wchodza na zime i zostaja tam az do odbycia tarla inni maja jeszcze inne teorie faktem jednak jest ze im wyzsza woda tym ryby dalej podchodza. wedrowkom w gore rzeki sprzyja takze tzw.cofka. pare lat temu znajomy wedkarz w miejscowosci widuchowa-sporo powyzej gryfina przy duzej cofce oraz kilkudniowych wiatrach z polnocy trafil na szczycie glowki fladre. biedna ryba musiala pokonac ladnych kilkadziesiat kilometrow zeby tam doplynac...

#5 OFFLINE   cartman

cartman

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • Lokalizacjapołudniowy zachód nad Odrą ; )

Napisano 17 sierpień 2009 - 19:22

@Mifek wydaje mi się, że twoja Odra a moja to dwie różne bajki. Czy opisana przez ciebie flądra musiała przedostać się podczas swojej wędrówki przez jaz?

Postaram się nieco rozjaśnić o co mi chodziło w moim pytaniu. Dla mnie zgadadką jest czy ryby w rzece podzielonej co kilkanaście kilometrów jazami, przy których nie mam mowy o jakichkolwiek przepławkach migruja w górę rzeki jak i w dół.

Często w literaturze czy w czasopismach można przeczytać jak zarybienie jednego odcinka Odry wpływa na populacje ryb na odcinkach poniżej jak i powyżej. Zeby nie rzucać tu ogólnikami ostatnio wycztałem w WP jak zarybienia sumem w dolnośląskim spowodowały liczne występowanie tych ryb poniżej jak i powyżej. Poniżej zgoda ale powyżej :wacko: :wacko: śmiem wątpić.

Według moich obserwacji w dół ryby spływają podczas wysokiej/powodziowej wody kiedy osłabione walką z nurtem spływają coraz niżej od jednej do drugiej ostoi aż przepłyną też przez jaz. Tak na przykład dzieje się z karpiami wymywanymi przez wielką wode ze stawów hodowlanych. Na moim odcinku co jakis czas, po większej wodzie pojawia się wysyp karpi i miejscowi na hura każdy na kukurydze łapie karpie.

a swoje rozwazania na temat migracji rozpocząłem analizując zdjęcia satelitarne na zumi moich odcinków Odry. Doszedłem do wniosku, że Odre od jazu do jazu można traktowac w pewnym ogólnieniu jako zamknięte akweny dlatego kiedy wybierałem odcinek Odry na jaki będe się wybierać na wąsatego wybrałem odcinek najdłuższy. Kierujac się zasadą duża woda duża ryba.
Ale czy miałem racje :mellow:

pozdr.

#6 OFFLINE   nyny

nyny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1395 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Przemek

Napisano 17 sierpień 2009 - 21:45

Jezeli ma zamkniety rewir bedzie migrowac w obrembie tego zamknietego odcinka (chyba ze nieprzewidziane zjawiska typu bardzo wysoka woda itd. umozliwia jakos przedostanie sie przez te przeszkody.
Jednak po ilus tam latach (nascie, dziesiat)w ktorejs tam juz populacji z kolei, moze dojsc do zaniku bodzcow do wedrowek i beda sie one ograniczac do wplywania tylko w dogodne miejsca na wyleg itd.
W przypadku drapieznikow migracje scisle powiazane sa poza cyklem rozrodczym, podazaniem za pokarmem, czyli za np. bialo rybem ktory szuka miejsc na wyleg, dogodnych warunkow pokarmowo-bytowych itd...

A co do artykolow w naszych pismach nalezy to czytac czesto z przymruzeniem oka bo niektore tematy widac ze sa odbebniane bo musza byc, a inne traktowane jako zlo konieczne....
pozdro




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych