Do napisanie tego wątku natchnął mnie wpis kolegi, który skarżył się, że ten czy ów multi się „posypał” nie wyjaśniając zresztą dlaczego. Zastanawiam się jak to wygląda. Przecież ogólnie ruchoma szpula uchodzi za trwalszą niż stała. Ze wszystkich moich multi (a używam ich wyłącznie od 2005) nie padł do tej pory żaden. Nawet Metanium Mg który kupiłem już nieco użyty, a który niema u mnie lekko jest jeszcze „w miarę”(zapasowa przekładnia czeka ) Po mojemu jeśli ktoś dba należcie tzn myje po łowieniu, oliwi łożyska, co najmniej raz w roku lub po intensywnym łowieniu np. tydzień w Szwecji, robi pełen serwis (rozbieranie na czynniki pierwsze, mycie, smarowanie etc) trudno zarżnąć maszynkę. Dodam, że widziałem kołowrotki , które po ok 100 dniach na szkierach i średniej dbałości dały się doprowadzić do zadowalającego stanu bez wymiany części. No i oczywiście użycie zgodnie z przeznaczeniem - bez ciągania UL meppsów nr 7.
Jak to u was jest ? Padło coś ? Przyczyna ? Skutki ? Uwagi ?