Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jezioro Flaren - totalna porażka


  • Zaloguj siÄ™, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   piotr zamiara

piotr zamiara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 138 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 październik 2009 - 11:42

Przez 2 ostatnie tygodnie września byliśmy na Flaren k/ Ljungby.

Trzy lata temu była tam ryba... ale miejscowi traktują jezioro jako zarybiane sandaczem, więc można łowić sieciami, sznurami, pupami itd.

W rezultacie jezioro jest wyłapane do ogona... znaczy przypomina nasze polskie jeziora.

Na dodatek gospodyni p. Nillson zachowuje siÄ™ nader nieelegancko i nieuczciwie.

W tym okresie było nas 10 osób z Polski... Wszyscy się starali, ale największy szczupak - 2 kg.

Ale 4 Francuzów było tam równolegle do nas (też na 2 tygodnie)no i łapali na sznury i na żywca... mieli sandacze do 3 kg... ale te 3-4 sztuki na całą noc legalnego kłusowania przez 4 doświadczonych rybaków... to chyba nie jest zbyt dużo. Mówili, ze od 2-3 lat pogłowie ryb zmniejsza się w sposób widoczny (Lowia tam od 6 lat)a ponadto wody w jeziorze ubyło o 1/1,5 metra... co może mieć wpływ...

Omijajcie Flaren!

#2 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 13 październik 2009 - 12:18

Niestety cala prawda ,tez tam bylem .
Totalna bryndza .
Piotr - a ja lubié jak mi bierze.
Pozdrawiam


#3 OFFLINE   KokoN

KokoN

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 13 październik 2009 - 12:48

Wow, nigdy bym nie przypuszczał, że takie wieści zaczna się pojawiać ze Szwecji.
Smutne i tyle.


#4 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 902 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 13 październik 2009 - 12:58

Szczerze współczuję :(

#5 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 październik 2009 - 13:29

Pisalem o tym jakis czas temu. W poludniowej Szwecji od kilku lat jest prowadzona na niektorych jeziorach gospodarka majaca na celu wsiedlenie sandacza.
Oczywiscie w celach gospodarczych glownie - Szwed szzcupaka nie lubi a sandacza owszem.

Skutek jest taki, ze wszedzie pelno jest, najczesciej malych lub bardzo malych sandaczy a szzcupaka na plosie nie mozna uswiadczyc.

Moim zdaniem nasi sasiedzi w ten sposob strzela sobie sami gola.

Co do tej przyslowiowej uczciwosci Szwedow to tez mialem takie zdarzenie, ze kazali sobie zaplacic kaucje (płatna na miejscu z reki do reki o czym nie bylo mowy wczesniej) za posprzatanie domku.
Domek posprzatalismy a kaucji juz nikt nie ogladal.

Jak bylem tam ponownie, z satysfakcja patrzylem jak domek stoi nie wynajety a lodka kolysze sie przy brzegu. B)

I do tego samego Was namawiam. Jezeli cos nie pasuje, to warto to powiedziec w ramach info na forum a samemu wybierac inne miejsca i innych ludzi u ktorych sie wynajmuje.

Gumo

#6 OFFLINE   KokoN

KokoN

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 15 październik 2009 - 13:44

To dobry temat na nowy wÄ…tek: nie polecane miejsca w Szwecji.
Człowiek ma kilka dni w roku aby się wyrwać i szkoda by było trafić na ... cięzkiego Szweda.
My mielismy mało ciekawa przygodę nad Svartan w tym roku. Nasza wina. Nie dogadaliśmy wczesniej stawek za dodatkowe łowisko, łódź i licencje. Wszystko obdyło się na zasadzie.. jakoś sie policzymy i później trzeba było płacic słono.
Ale nauka nie idzie w las, przynajmniej takÄ… mam nadzieje.
Swoja droga, nie macie czasami takiego odczucia, że szwedzi robią sie trochę... pazerni?


#7 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 październik 2009 - 13:56

Z tego co kojarze generalna zasada u Szwedow jest taka, ze Szwedka nic nie opusci i nawet nie ma co probowac. U Szweda mozna bardziej liczyc na upust.
Jezeli zostalo cos wczesniej ustalone mailowo to nie nalezy liczyc, ze cos sie zmieni na m-cu.

Jezeli nic nie jest ustalone to bedzie tak jak wszedzie, nie tylko w SZwecji...skoro przyjechales to odwrotu nie ma, chyba ze ktos pojedzie Camperem.

Gumo

#8 OFFLINE   piotr zamiara

piotr zamiara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 138 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 październik 2009 - 14:06

Musi Szwedy stopniowo siÄ™ polonizujÄ….
:lol:
Spotkałem się z taką sytuacją: przy rozliczeniu Szwed podaje inną cenę, niż zapowiedziana na jego stronie internetowej. My w krzyk, że co innego jest na stronie, więc nie ma prawa domagać się wyższej zapłaty.

Szwed na to: Eee tam... tę stronę, to mi syn robi... i że niby to nie ma większego znaczenia...

Taki argument! Katolik z niego... :blush:i już!

#9 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • ImiÄ™:Daniel

Napisano 15 październik 2009 - 14:12

Ciekawy watek.

To raczej wpisuje sie w stala i nieunikniona tendencje zmniejszania sie Europy a moze i swiata.

Bylo o Irlandii i stonce, ktora rzucila sie na sea bassy, bylo o UK kilka razy i o Szkocji.
Szwecja jeszcze blizej, wiec jakby to nieuniknione ze bedzie miazga na tych najblizszych lowiskach.

Ci co jeszcza po filety bardzo skrupulatnie kalkuluja km bo przy powrocie obciazane bagazniki waza <_<


Guzu

#10 OFFLINE   KokoN

KokoN

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 15 październik 2009 - 15:00

[quote title=piotr zamiara napisał(a) dnia Thu, 15 October 2009 03:06]Spotkałem się z taką sytuacją: przy rozliczeniu Szwed podaje inną cenę, niż zapowiedziana na jego stronie internetowej. My w krzyk, że co innego jest na stronie, więc nie ma prawa domagać się wyższej zapłaty.

Szwed na to: Eee tam... tę stronę, to mi syn robi... i że niby to nie ma większego znaczenia...

Oczywiscie pewnie Szwedowi chodziło o niższą cene niz podawał :lol:

A jednak trzeba uważać zawsze.

#11 OFFLINE   JJack

JJack

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 87 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 październik 2009 - 15:32

Hej

A ja byłem w zeszłym roku nad Flaren, nawet z Rognisem smsy pisałem apropo szukania szczupaka.

Byliśmy na majówkę, ponad tydzień i przez ten czas padło sporo szczupaków, zwłaszcza na tej płytkiej wodzie ale niestety nic ciekawego. Największy to chyba 55 cm ;( więc słabiutko jak na Szwecję...

Jedyne co uratowało całą wyprawę to .... właściciel sklepu wędkarskiego który polecił nam prywatne jeziorko ze pstrągiem, niedaleko tej całej bazy wędkarskiej. Pstrągów się nałapaliśmy, ale w sumie celem wyprawy był ogólnie szczupak a nie pstrągi na specjalnym jeziorku pstrągowym

Więc coś z tym Flaren musi być nie tak ;(



#12 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • ImiÄ™:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 15 październik 2009 - 18:07

A co jam mam powiedzic jestem z ludzmi przez caly tydzien .
Osobiscie uwazam ze sa mili choc nieufni .
Jezeli ktos ma papier w reku a cena zostala wczesniej ustalona z regoly zadko wychodzi inaczej .Niestety w wiekszosci przypadkow za sprzatanie domku¨dochodzi zawsze oplata ,choc nie zawsze jest to napisane na stronie a wychodzi w praniu .
Swoja droga to my jestesmy tu zbawieniem i utrapienie a mozna by bylo do bolu .
Szwédzi juz do jakiegos czasu jezdza do Dani i Finlandi na ryby nie wspominajac o Norwegji .Gdzie na lososiu i dordzu robi sie kapitalna kase a o lowiska dba z zegarmistrzowskim kunsztem .
A tu -
Największy to chyba 55 cm .
Prawda lezy gdzies po srodku ,jedni lowia inni narzekaja .Nowe lowiska ,gwarantowane emocje ,stare kotlety ,ochlapy i kicha .


#13 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 15 październik 2009 - 19:40

TERMOS

Mysmy tez malych szczupaków mieli sporo .Tylko czy po to jedzie sié do Szwecji? W Zachodniopomorskim województwie jest sporo jezior z malymi szczupakami.Szwecja to duze ryby.


#14 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • ImiÄ™:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 15 październik 2009 - 20:31

Krzysiek .
Nie wiem gdzie byliscie ,sa miejsca gdzie mozna polowic .
Zasada jest jednak jedna ,musi to byc miejsce swieze .(moze nie do konca bo i na tych super lowiskach mozna podlobac)Miejsce w ktorego nie ma na internecie a kazdy wykrzykuje jego nazwe .
Pragne zauwazyc ze wlasnie w tych znanych miejscach ludzie lowia od lat az doswiadzcenia wynika ze z roku na rok coraz gorzej .I co ? A no panie cala europa garnie sie tam po trofea .Nie koniecznie wyposzczane .Dlatego mamy tu lowiska -super C&R ,I TZW .Specjalene burdele szczuakowe gdzie wielkie ryby sa zaposzczane a uprzednio odlowione z innych lowisk .Ale to juz inna bajka .
Inaczej tak jak piszesz ,polowic mozna ale raczej te mniejsze .I nszczesliwi ci ktorzy poznali wode i polowili .
Osobiscie mam opracowanych w zdloz i w szez kilka miejscowek malych i wiekszych jezior .Z doswiadczenia wynika ze statystycznie lowie tam kilka razy wiecej niz na wyjazdach .I choc dozych ryb nie bedzie za wiele to zawsze kilka metrowek wydlubie w roku .Dozo 90- siatek i setki sredniakow .
Z ekipa mamy lajeb rowniez na szkierach ,na trzy wypady jeden polowimy ,dwa milo spedimy czas .Miejsce wszak ze znane z filmow i reklam bylo barzdzo lowne w latach 70-siatych .Dzis odeszla do lamusa .Slynna ekipa gajdow braci Anden ktora lowila tam tysiace ryb rocznie a srednia z dnia wychodzila setkami .Tak to dzis po calym dniu machania ,kilka bran i dwa zebate .Tak to w morde czasami bywa .
-----Idzie zima jak zwykle zamawiam kilka podlodowych przynent od mazurskich gorali .Dzwonie do kolegi i mowie mu ze kilka dni z zedu lowimy garby takie w przedziale -1-2 kg ,kilka biezemy na patelnie reszta wraca do wody .W ciagu kilku dni swietnej zabawy ryby Przestaja brac .Wiercimy nowe otwory obok starych ,pika trzeszcy ,lod peka .Ryby nie biora ,sa ale nie biora .
Slysze wiec przez telefon -Hmm tak to juz jest -WODA PRZEBLYSZCZONA .
Moze cos i w tym jest -woda przegumiona ,przejerkowiona ,przetrolowana .Ryby sa ale nie biora .a moze juz ich tam nie ma .
pozdrwiam


#15 OFFLINE   Panek

Panek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2387 postów
  • ImiÄ™:Karol

Napisano 15 październik 2009 - 20:51

Na dodatek gospodyni p. Nillson zachowuje siÄ™ nader nieelegancko i nieuczciwie.




Mógł byś napisać o tym coś więcej? Fajnie by było wiedzieć czego
można się tam spodziewać, a chciał bym się tam wybrać jak tylko
zarobie na taki wyjazd ^_^

#16 OFFLINE   KokoN

KokoN

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 16 październik 2009 - 16:32

Tym bardziej może warto pisać o minusach miejsc w których sie było.
Wielu z nas bowiem ciuła grosz i czas dosyc długo na taki wyjazd.

#17 OFFLINE   juranty

juranty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaBiaÅ‚ystok
  • ImiÄ™:Jerzy
  • Nazwisko:P

Napisano 21 październik 2009 - 14:57

Ja byłem z kolegami w dniach 05-13.09.2009 nad jeziorem Bullaresjon. Kompletna kicha. Szczupaki brały jak na lekarstwo. Największy (zresztą złowiony w małym jeziorku leśnym) szczupak miał 76 cm.
Podobno to wina temperatury wody :unsure:. Żeby złowć szczupaka w Bullaresjon trzeba było naprawdę długo dłubać.
Podobno ekipa, która była po nas złowiła 3 metrowki.


#18 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5824 postów
  • ImiÄ™:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 21 październik 2009 - 17:16

Nie ma co się oszukiwać, trwająca od lat presja na szedzkie szczupaki nie powoduje że jest ich więcej. Myślę że jeszcze trochę i względnie łatweduże szczupaki w Szwecji przejdą do historii. Tak jak wszędzie łowić będą ludzie którzy mają o tym pojęcie. Coraz częściej ludzie będą wracać z negatywnymi odczuciami bo żeby połowić tak jak wszędzie trzeba będzie trafić na szczęśliwy splot wielu okoliczności poparty dobrą znajomością wody. Do tej pory ryb było tyle że bez dobrej znajomości wody ludzie osiągali niezłe efekty. Im mniej ryb tym coraz lepiej trzeba będzie znać wodę, w trakcie tygodniowego wyjazdu będzie to trudne.
Duże ryby i dużo ryb łowi się tam gdzie nie ma ludzi, potem wraz ze zwiększeniem presji ryby zostają przetrzebione, albo stają się bardziej ostroże. Najlepszym przykładem jest Mongolia. Jeszcze pare lat temu duże tajmienie łowiło się w każdej rzece, teraz żeby połowić trzeba jechać daleko od ludzi. Im dalej tym lepiej. Dlaczego na Alasce, Kamczatce łowi się dużo łososi? Min dlatego że ryby te przez większą część życia nie wiedzą co to sztuczna przynęta i wędkarze nia mają czasu ich przełowić.
Inna sprawa że niektórzy wędkarze wogóle nie mają pojęcia o łowieniu ryb i często sami są sobie winni. Nikt nikomu nie zagwarantuje złowienia ryb mimo że są. W trakcie mojego ostatniego pobytu w Szwecji miałem okazję czytać zeszyt z wrażeniami poprzednich ekip. Ogólnie narzekalstwo, psioczenie że tu nie ma ryb itp, a od nas niektóre osoby pięknie połowiły.
Ja zawsze na końcu upatruję winy w wodzie, jeśli mi nie idzie zastanawiam się czy sam czegoś nie robię źle i szukam błędów u siebie. Już niejeden raz się przekonałem że w pozornie nieciekawej wodzie żyją piękne ryby. Najlepszym przykładem była ostatnia przyducha na Bugu.
pozdrawiam
W


#19 OFFLINE   juranty

juranty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 51 postów
  • LokalizacjaBiaÅ‚ystok
  • ImiÄ™:Jerzy
  • Nazwisko:P

Napisano 21 październik 2009 - 20:29

Jeżeli chodzi o błędy, to korygowało je przez tydzień 8 wędkarzy, którzy na swoim koncie mają niejedną metrówkę. Woda - owszem. Jej temperatura powoduje żerowanie ryb, albo zaprzestanie żerowania. Faktem jest, że sporo szwedzkich jezior przełowiono. Nam niektóre szwedzkie szczupaki, złowione poprzedniego dnia, następnego dnia biły w sztuczną przynętę.
Ja powiem tyle. W Szwecji najlepszy okres na szczupaka to początek maja albo późna jesień. Są tam jeziorka niepozorne wydawałoby się i ukryte w głuszy, w których pływają prawdziwe okazy. Może w przyszłym roku będzie lepiej.

#20 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 październik 2009 - 15:05

Z pewnoscia stopien zdeptania znaczaco wplywa na mozliwosc odniesienia sukcesow.

Z moich spostrzezen wynika, ze jesli chodzi o jeziora (zwlaszzac duze) na poludniu Szwecji to poczatek maja byl chyba najgorszy, co potwierdzali miejscowi przewodnicy - z niechecia podejmowali sie pracy na poczatku sezonu, kiedy woda byla nie ogrzana.

Natomiast na Szkierach moze byc inaczej.

A jeszce inaczej bedzie na innych akwenach, wiec bylbym ostrozny w formulowaniu prawd skutecznych w calej, jak by nie bylo dlugiej na jakie 1500km, Szwecji.
Zwlaszzca, ze polozonej w osi -polnoc-poludnie.

Gumo