ekstremalna wyprawa do Łagowa
#1 OFFLINE
Napisano 14 październik 2009 - 18:48
wybieram sie jutro do niedzieli do Lagowa na lagowskie i trzesniowskie.
Jesli ktos chcialby sie podzielic informacja o tajnych miejscach i metodach to prosze o informacje.
p.s.
mam nadzieje, ze nie zamarzne i ze nie wywieje mnie z lodki
pozdrawiam,
Sebastian
#2 OFFLINE
Napisano 14 październik 2009 - 20:14
Pozdrawiam
Remek
#3 OFFLINE
Napisano 14 październik 2009 - 20:18
Jesli to pierwszy raz odpusc sobie Trzesniowskie. Trudne dziwne, glebokie o bardzo czystej wodzie..
Na Lagowskim bedzie latwiej. Zacznij od okonii stojacych w okolicach rozwalonego pomostu vis a vis zamku. Nie idzie nie zauważyć tego miejsca. Masa wystajacych pni z powierzchni jeziora. Zaraz za ta miejscowka jest plytka zatoka, gdzie czaily sie sredniej wiekosci szczupaki. Jedynie nie jestem pewien czy przy pogodowych warunkach w Pl nie bedzie na to miejsce zapozno. Latem dzialalo... Na glebokiej wodzie w Lagowie w 2006 mialem calkiem sporego sumka... kiedys w tym jeziorze byly lowione naprawde spore catfishe
Na lagowie bywalem regularnie od 2004 do 2007.
JW
#4 OFFLINE
Napisano 14 październik 2009 - 20:22
Pozdr.
Salmo
#5 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 09:16
#6 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 11:20
PS. Wczorajszy Okoniek
.
Załączone pliki
#7 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 17:49
nawet po kilku wyprawach zrozumiał jak należy tam efektywnie łowić. Przynajmniej ja czułem się tam bezradny. Z tego też powodu postanowiłem wybrać się na Łagowskie. Tam trafiłem kilka maluśkich gryzoni takich pod wymiar i kilka malutkich pasiaków. Mam przeczucie że mieszkają tam grube panie ale pewnie wtedy to nie był czas na nie. Mogę dodać że na samym końcu Łagowskiego jest przyjemna płycizna (1), która może być spiżarnią dla interesujących cię ryb, o ile przygrzeje słonko i wiatr tam zawieje. A za ośrodkiem gdzie są betonowe pomosty jest taki cypel i jakieś 100 metrów od tego cypla (2) jest górka, która stromo opada - ciekawe miejsce(miałem tam konkretnie branie). Bardzo bym prosił o podzielenie się wrażeniami, jak tylko wrócisz z wyprawy, bo sam zamierzam się tam jeszcze raz wybrać w tym roku.
Załączone pliki
#8 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 18:46
#9 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 20:34
bo ten na trześniowskim wydawał się być bardziej rozsądny...
#10 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 20:56
#11 OFFLINE
Napisano 15 październik 2009 - 21:20
#12 OFFLINE
Napisano 18 październik 2009 - 17:03
wszystkim dziekuje za rady
jak dojde do siebie opisze jak bylo
pozdrawiam,
sebastian
#13 OFFLINE
Napisano 19 październik 2009 - 22:20
#14 OFFLINE
Napisano 20 październik 2009 - 09:04
#15 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2009 - 19:37
przepraszam za pozny wpis ale nie moglem wygospodarowac spokojnego wieczoru
Udalismy sie do Lagowa w czwartkowy wieczor i walczylismy do niedzielnego poludnia.
Ulokowalismy sie u znajomego nad jez.lagowskim tuz przy kanale laczacym je z j.trzesniowskim
Wieczorem zarzucilismy na grunt rosowki i karasie.
Na dwoch kijach rano nietkniete na dwoch lekko ruszone rosowki.
W piatek od rana penetrowalismy polnocna czesc jez.lagowskiego (tak mniej wiecej do polowy dlugosci w kierunku poludniowym). Probowalismy przy starym pomoscie przy palach na rozne przynety i nic. Pozniej plynac na poludnie prawym brzegiem zatrzymywalismy sie co jakies 200 m na pol godziny. Ani jednego brania. Probowalismy rozne przynety od lekkich woblerow przez slider 10 i ciezkie wahadlowki. Nic.
Wracalismy srodkiem i troling na glebokosci 7-13 m i nic.
Po poludniu porzucalem na pomoscie w polnocnej czesci Lagowskiego wahadlowka 23g i dwa brania szczupakow 35cm i 42cm.
Pogoda przez caly piatek niezbyt ciekawa. Lekki wiatr i co chwila deszcz.
Na noc z piatku na sobote znow na grut. Rano na jednym kiju objedzone, pozostale nieruszone.
W czwartek zdecydowalismy sie wyplynac o godz. 7.00 na jez.trzesniowskie. Pogoda dopisala. Nawet slonce przeblyskiwalo. Nie wialo. Doplynelismy na sam koniec po drodze trolingujac na glebokosci 7-13m. Nic. Na koncu jeziora rzucalismy wzdluz trzcin dookola calej zatoki. Ani jednego brania. Rozne przynety na glebokosci do 7m max. Nic.
Po drodze kilku wedkarzy z takimi samymi efektami.
W niedziele ponownie jez. Lagowskie w poblizu Lagowa. Kolega jedno branie na wahadlowke koloru miedzianego 20g. blisko trzcin. Szczupaczek 38cm.
Nie ma sie wiec czym chwalic.
Drugi rok z rzedu robimy sobie taki wypad i mizerne efekty.
W zeszlym roku klen z gruntu w nocy i maly okonek na robaka przy pomoscie. Wszystko na jez.lagowskim.
Konkluzja jest taka, ze to bardzo trudne jeziora jak na nas.
Glebokie, rynnowe z poteznymi spadami.
Echosondy pokazywaly duze ryby na trzesniowskim na glebokosci okolo 50m. Dla nas ta glebokosc nieosiagalna.
Na stokach przy brzegu pokazywalo ryby na glebokosci od 7-15m.
Mimo braku efektow wyjazd bardzo przyjemny. Spokojnie, błogo. Idealnie na odpoczynek.
W przyszlym roku walczymy znow. I tak az do skutku . Az sie nauczymy .
Byc moze nowy sprzet na ciezsze jerkbaity pomoze.
No i do trolingu lepiej sie przygotujemy.
pozdrawiam,
sebastian
#16 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2009 - 20:30
witam wszystkich,
wszystkim dziekuje za rady
jak dojde do siebie opisze jak bylo
pozdrawiam,
sebastian
Dałem się nabrać . Myślałem że napiszesz że złapaliście ze cztery dziewięćdziesiątki czy coś takiego. W każdym razie, dzięki za info, chciałem się tam wybrać w połowie listopada ale teraz się muszę dobrze zastanowić czy warto.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych