Cześć wszystkim specjalistom tego działu
Dzięki nieoczekiwanemu prezentowi, z biernego obserwatora stanę się może osobą która wniesie coś do sztuki rodbuildingu
Ale na początek na pewno będę potrzebował Waszej pomocy i wskazówek. Generalnie większość mojego czasu zajmuje muchowanie i elementy z nim związane, choć nie stronię też od spinningu. Parę kijków mam i chyba szykuje się następny
Wracając do meritum. Obdarowano mnie muchówką Dragon Millenium 9' 5/6 ciut uszkodzoną ( złamane ostatnie 5-7 cm szczytówki) lecz poza tym całkiem sprawną. Kijków muchowych u mnie dostatek, więc powstał zamysł przerobienia jej na spina i przy okazji sprawdzenia się w rodbuildingu. Żal wielki nie będzie jak coś sp...... najwyżej młody będzie ją wykańczał nad Wartą.
Założenie jest takie : ekonomicznie, bez fajerwerków. Docelowo widziałbym go jako patyk do delikatnego łowienia małymi wobkami nie stawiającymi dużego oporu oraz pod jigi i małe gumki - ot taki klenio-jaziowiec.
Pierwsze kroki poczynione- blank pozbawiony muchowych przelotek, korkowej rękojeści i ucięty przy uchwycie kołowrotka ( uchwyt chciałem zostawić na ewentualny kolejny projekt )
Został również oskurowany z lakieru i wstępnie przeszlifowany- i tu pierwszy problem. O ile dolnik i 1/4 części szczytowaj wygląda ok
to pozostała część już nie
Teraz pytanie : szlifować dalej do pozbycia się tej "oplotki" ( momentami jest mniej, cieniej ) czy nie ? Mi to jakoś strasznie nie przeszkadza .
Dodam że nie zamierzam lakierować/kolorować blanku tylko przetrzeć go żywicą przed uzbrojeniem.
Drugie moje pytanie na ten moment to jakich przelotek użyć i w jakiej liczbie i rozmiarze ?
Obecnie blank ma długość ok 250 cm ( wyszły 2 równe kawałki ) Myślałem o jakiś leciutkich : PB Minima Match ? żeby nie obciążać za bardzo. Podpowiedzcie jeżeli to dobry pomysł jakie rozmiary i ile?
Na pewno będę jeszcze Was zamęczał wiele razy więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość