Cześć,
Pytanie głownie do kolegów pływających po Wiśle i podobnych rzekach w pogoni za sumem. Jaki model echosondy sprawdza się Wam najlepiej w trollingu? Czy jest sens inwestować w kolorowe ekrany, DSi itp? Jam mam obecnie Lowrance Mark-5x Pro. Działa mi to bez zarzutu, robi dobrze podstawową robotę pokazując głębokość. Stosunkowo rzadko jednak udaje mi się wypatrzyć jakiegoś suma, chyba tylko raz zdarzyło mi się, że na pewno zobaczyłem z wyprzedzeniem na echu rybę, która mi potem wzięła. Powoli zaczynam rozmyślać o tegorocznym wiślanym sezonie i nowe echo jest na liście zakupów do rozważenia, tylko na prawdę nie wiem czy warto coś zmieniać. Zadam zatem może naiwne pytanie, czy jest jakieś echo na którym zobaczę realnie coś więcej? Obawiam się, że niekoniecznie, ale może ktoś ma inne doświadczenia?